ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I & II)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

#271 Post autor: DanielosVK » czw paź 28, 2010 20:57 pm

dziekan pisze:
DanielosVK pisze:Nie wiem, po co do cholery te wszystkie odgórne oceny score'u Desplata, skoro na razie ukazały się tylko głupie klipy i kawałek z sesji nagraniowej. Poczekajcie, aż usłyszycie całą partyturę, zarówno na albumie jak i w filmie - a potem gdaczcie. Nie jednokrotnie było tak, że klipy ukazywały dokładną odwrotność oblicza score'u.
Już klipy Hoopera były ciekawsze,więc mam prawo byc zażenowany.
Nie jednokrotnie było tak, że klipy ukazywały dokładną odwrotność oblicza score'u.
klipy ukazywały dokładną odwrotność oblicza score'u.
ukazywały dokładną odwrotność oblicza score'u
odwrotność oblicza score'u
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26548
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#272 Post autor: Koper » czw paź 28, 2010 22:18 pm

Wawrzyniec pisze:Mimo, że może jeszcze za wcześnie, gdyż pełnego score nie znam, ani filmu nie widziałem, ale po tych próbkach i linku od Mystery'ego czuje pewną satysfakcję, ale i pewien żal, może wręcz jak to użył Koper "pretensje". Gdyż aż mi się chce napisać "A nie mówiłem". Gdyż do znudzenia prawiłem i starałem się Was przekonać, że nic dobrego z tego score'u nie wyjdzie i że nie przebije to Johna Williamsa i jego "Więźnia Azkabanu". Ale odzew był wiadomo jaki i zarzuty o fanboystwie itd. itd. itd. i, że Williams to emeryt itd. itd. itd. I to mi się mało podobało. Wiadomo, że nie oczekuję od wszystkich wielkiego uwielbienia Williamsa, ale trochę było mi smutno i byłem zawiedziony, że prawie nikt nie napisał prostego "szkoda", że już nie będzie Williamsa". Co więcej było wręcz przeciwnie. Williams już stary to go zamieniamy na nowszy model. Ale po tych samplach i próbkach to ja jednak wolę oldtimera Williamsa niż nowy model ze skórzaną tapicerką ze skaju.
A i żeby tradycji stało się zadość to me przeczucie co do tego score:
"John Williams to nie będzie" :wink:
Ponawiam pytanie kolegi: O CO CI CHODZI??? Ja rozumiem jakby rejectowali Williamsa i wzięli za niego Desplata, to mógłbyś wylewać tu swoje żale. Ale Big John już dawno wypadł z serii i wzięli za niego jakiegoś tam Hoopera, od którego Desplat jest na pewno lepszym kompozytorem, więc można chyba śmiało oczekiwać, że poziom muzyki od ostatniej odsłony wzrośnie. A od Williamsa Alexandre lepszym kompozytorem póki co nie jest, jednakowoż to nie znaczy, że stoi na straconej pozycji i nic ciekawego nie może napisać. Na pewno jego muzyka będzie inna. Lepsza czy gorsza, to się okaże. Chciałbym wszelako zauważyć, że żadna z części "Harry'ego Pottera" nie jest szczytowym osiągnięciem Johna. Nie są to "Gwiezdne Wojny", "Lista Schindlera" ani "Park Jurajski", nie jest to "Imperium Słońca", "Wyznania gejszy" ani nawet "Jane Eyre". Dlatego może daruj sobie te pisowskie płacze, bo skoro Williams nie pisze tego scoru, to trudno, ale to nie powód by pomstować na Desplata ani pisać inne farmazony, że masz inny gust itp. itd. Williams zdaje się ma jakieś projekty w zanadrzu, więc może wyczekuj ich z nadzieją. Harry Potter to rzeka, którą już opuścił, a dwa razy do tej samej rzeki jak wiadomo się nie wchodzi.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

#273 Post autor: DanielosVK » czw paź 28, 2010 22:41 pm

Opadną wam szczęki, jeśli się okaże, że jest odwrotnie.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25182
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#274 Post autor: Mystery » czw paź 28, 2010 22:56 pm

Clemmensen już słuchał:

I received a digital promo of this score today. The problem is that it's in 128 kbps, which is insufficient when it comes to hearing all the intricacies inherent in Desplat's writing. Thus, I'm going to have to wait for a CD promo or better digital version before I can give it a fair review. There's also the issue of the limited, expanded version of the score to be released a month after the regular version, so perhaps I'll just wait on the review until mid-December. I hate to do that, but the label created this problematic coverage situation.

That said, there are a fair number of overall observations to be made about Desplat's score, and my initial notes are as such:

- It's a Desplat score through and through. His trademarks are all there.
- There are plenty of awesome, propulsive action and drama cues in this score that resemble the best of the composer's style.
- The damn electronic bass-thumping effect is employed. Unacceptable!
- The involvement of Conrad Pope as lead orchestrator and co-producer has ensured some connections to Williams' style, especially in the brass section.
- Like Williams, Deplat handles individual locations and scenes with unique little concert-like ideas.
- Whereas The Golden Compass didn't always exude the fantasy element, this score does really exude a sense of "magic" in the employment of percussion.
- The new themes are serviceable but not particularly memorable.
- The cues of dramatic character depth are tepid and lack gravity.
- The straight action cues are the score's highlights, especially "Sky Battle."
- There isn't much of a narrative flow to the score, a problem that extends out of a lack of new themes of truly dominant, memorable prowess.

However, the big issue:

Fans of John Williams' themes and continuity will be extremely disappointed by the score. There's more material from Williams' scores in Vampires Suck than here. Faint references to Hedwig's theme in two or three early tracks are barely noticeable. And that's about it. Once again, the new composer practically ignores the established sound of the franchise. There's a reason why the new Harry Potter amusement park uses Williams' themes in its ads and internal features, folks! Desplat, like Doyle and Hooper before him, has attempted in vain to reinvent the wheel, and they'll never succeed.

The director claims in the insert notes that he's offered the scoring duties for Part II to Desplat. Make of that what you will.

Based on a crappy-sounding digitization of the shorter commercial album, it's a weak four stars in my opinion. Better than Hooper, but slightly worse that Doyle. I just wish that these sequel composers wouldn't act like dogs pissing on a fire hydrant.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26548
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#275 Post autor: Koper » pt paź 29, 2010 00:00 am

A już ch.. tam z tematami Williamsa. ;) Tzn. ok, rozumiem fanów filmów, że ich to może irytować, bo jednak ciągłość muzyczna mile widziana. Jednakowoż z punktu widzenia słuchacza muzyki filmowej (w oderwaniu od filmu) lepiej usłyszeć nowy materiał.
Z tego co Mystery przytacza, to wynika, że nie jest ani wybitnie, ani też nie ma tragedii. Jest tak całkiem ok. Mniej więcej tego się spodziewałem. A że Maras będzie piał z zachwytu to i tak więcej jak pewne. ;):D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14350
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

#276 Post autor: lis23 » pt paź 29, 2010 00:14 am

dziekan pisze:Brakuje mi Johna Williamsa :(
I nie chodzi tylko o Harry'ego Pottera.
Pamietam,że na najnowsze prace sir Johna Williamsa czekałem z tą samą niecierpliwoscią jak na najnowsze kompozycji Jamesa Newtona Howarda czy nawet Zimmera :wink:
John Williams zawsze był gwarantem najwyższej jakości,na Jego nową pracę zawsze się czekało i prawie zawsze można było liczyć na przynajmniej jeden nowy temat który się zapamięta - nieważne,czy sam album będzie arcydziełem czy też nie - po prostu,klasa sama w sobie.

Obecnie tylko niewielu kompozytorów daje gwarancję takiej jakości jak prace Williamsa: chyba tylko James Newton Howard i powracający ostatnio do wysokiej formy James Horner- no i,mimo wszystko - Desplat.

Problem z pracą Desplata do nowego HP będzie zapewne taki iż będzie to praca wybitnie ilustracyjna,praca w której próżno będzie szukać utworów takich,jak:
"Hedwig's Theme","Harry's Wondrous World","Diagon Alley and The Gringotts Vault","The Quidditch Match","Fawkes the Phoenix","The Chamber of Secrets","Gilderoy Lockhart","Dobby the House Elf","A Window to the Past","Buckbeak's Flight","Double Trouble","The Knight Bus","Hagrid the Professor","Forward to Time Past" czy "Mischief Managed!" .

Soundtrack Desplata na pewno będzie posiadał swój własny styl,styl Desplata,na pewno będzie to praca solidna,schludna,dostojna ale daleko jej będzie do prac Williamsa - może dlatego że praca Francuza będzie zbyt spójna,jednolita,nic się zeń nie będzie wybijać ( to moje przypuszczenia,nie osąd soundtracka ),gdy tymczasem Williams potrafił komponować prace które z jednej strony były spójne,stanowiły całość - a z drugiej strony,posiadały też utwory autonomiczne,które tworzyły całość z resztą materiału ale jednocześnie potrafiły istnieć samodzielnie,jako osobna,zamknięta całość.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26548
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#277 Post autor: Koper » pt paź 29, 2010 00:14 am

dziekan pisze:He he :)
Dobrze,że to nie on bedzie pisał recenzje :wink:
Wyjątkowo w pełni się z Tobą zgadzam. :D:D Ale już cicho, bo zaraz przyjdzie ta łachudra i nam pokasuje posty, że to niby offtop.;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Łukasz Waligórski
Początkujący orkiestrator
Posty: 617
Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
Kontakt:

#278 Post autor: Łukasz Waligórski » pt paź 29, 2010 07:09 am


Awatar użytkownika
Althazan
+ Georges Delerue +
Posty: 3638
Rejestracja: wt lut 24, 2009 14:28 pm

#279 Post autor: Althazan » pt paź 29, 2010 08:12 am

Tu jest chyba nieco więcej muzyki:
http://deathlyhallowssoundtrack.com/

Przesłuchałem i - jak nie związany z serią Pottera emocjonalnie - czekam już z niecierpliwością na swojego "japończyka" :) (dla zainteresowanych - wychodzi 24 listopada). Mnie zawsze przyciąga muzyczna elegancja, niekoniecznie krzyczące smyczki (co u Williamsa jest częste), emocje i subtelności tematyczne. Williams jest debeściakiem, ale weźcie pod uwagę, że nie każdy ma taki sam gust ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#280 Post autor: Adam » pt paź 29, 2010 08:46 am

Mystery Man pisze:The director claims in the insert notes that he's offered the scoring duties for Part II to Desplat. Make of that what you will..
a fanboje Williamsa dalej mają mrzonki o powrocie dziadka Williamsa :) Wszędzie to piszą - nawet Pope prywatnie że pracują z Desplatem nad dwójką, ale armia wyznawców Johna W. dalej wie swoje.. może po notce w książeczce wkońcu sobie odpuszczą że Wielki John na wózku już nie powróci do pottera :D
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25182
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#281 Post autor: Mystery » pt paź 29, 2010 09:16 am

Adam jesteś okrutny :wink:
Przesłuchałem połowę klipów i są mega :!: To może być jedna z najlepszych prac Desplata, różnorodność powala na kolana. Może nie będzie tu żadnych tematów do nucenia, ale brzmienie tej muzyki jest dla mnie znakomite, Desplat zrobił muzykę po swojemu i ma wyjebane :D

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#282 Post autor: Adam » pt paź 29, 2010 09:19 am

nie jestem okrutny, tylko realistą :) ja klipów nie słucham, posłuchamy cały album... aha i dziwna polityka wydawnicza żeby to kolekcjonerskie wydanie wychodziło przeszło miesiąc później..
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25182
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#283 Post autor: Mystery » pt paź 29, 2010 09:38 am


Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#284 Post autor: Adam » pt paź 29, 2010 09:41 am

:shock: luknijcie na stopke.. jakie wykony.. Paricelli na gitarze! mówiłem że Desplat zamknie gęby krzykaczom :D aa no i już wiadomo (w tej recce to jest) że dodatkowy dysk to tylko 6 traków - czyli lipa :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25182
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#285 Post autor: Mystery » pt paź 29, 2010 09:58 am

Adam Krysiński pisze:Paricelli na gitarze!
Ciekawe czy zabierze go na premierę filmu :wink:
I honestly feel that this score is one of Desplat’s greatest achievements, and highlights everything
For me, this is unquestionably one of the best scores of 2010
Będzie dobrze :)

ODPOWIEDZ