Dobra, już dobra. Tylko wiedz, że to nie jest wcale takie proste. Szczególnie dla osoby, która uwielbia muzykę Hansa Zimmera i dla którego Zimmer jest jego No.2 kompozytorów filmowych ever. I takie nagrania, takie aranżacje, naprawdę bolą. A po za tym myśl, że takie "Time" sprzedawane jest jako singiel... Dobrze postaram się być grzeczny, ale jestem osobą bardzo emocjonalną i wrażliwą, więc niektóre rzeczy nie spływają po mnie jak woda po kaczce.Tomek pisze:Wielka dysputa o re-recordingach znowu zamieniła się w wielką dysputę o tym jak Prażanie ponagrywali kompozycje Zimmera. I jak to bazując na tych nagraniach są słabi, kiepscy i w ogóle. Normalnie już żygam jak to widzę... Czy ten Zimmer wzorem niegdyś Gregsona-Williamsa musi przejąć każdą dyskusję?
Już to przerabialiśmy 100 razy, zrobili to kiepsko. Jak to mawiają Amerykanie: next topic, move on!

Dokładnie, tacy już jesteśmy.Tomek pisze:Ciekawe ilu z Was krytykantów posłuchało trochę więcej ich nagrań (i to w oryginale), poza tym co zrobili z Zimmerem. Ale, czekajcie, Wy nie macie na ten temat nic do powiedzenia, bo Wy składanek ani re-recordingów z zasady nie słuchacie

Ale tak to naturalnie nic oryginalnego czy pirackiego już nie posiadam. Ale na youtubie dużo tego jest, więc wiem z czym mam do czynienia.
Wg mnie nie. Oczywiście nie jest źle i bałem się, że 5 minuta zostanie schrzaniona, ale nawet im wyszła. Ale znowu wersja Hornera zdecydowanie bardziej mi się podoba.Tomek pisze:Wg mnie ich wersja "War" jest lepsza od tej Hornera - jest tu większa dynamika, rozmach.Wojtek pisze: Dodam również, że jestem pod wrażeniem praskiego War z Avatara i wciąż nie mogłem uwierzyć, że oni zagrali ten kawałek.
Ale w ogóle to o co chodzi z tym "War" z "Avatara"

Ale ja tutaj widzę całą masą nowych, najnowszych soundtracków. Co jest grane.



Paweł Stroiński pisze:Vangelis (End Titles z Blade Runnera
http://www.youtube.com/watch?v=cLyxmD_U ... re=related
Być nie możePaweł Stroiński pisze:wyszło po prostu źle
