Brian Tyler - Battle: Los Angeles

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.

Jak oceniasz score?

1
1
6%
2
2
13%
3
5
31%
4
7
44%
5
1
6%
 
Liczba głosów: 16

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#196 Post autor: Marek Łach » sob mar 05, 2011 14:12 pm

;)

A zanim kolejny bystrzak wyskoczy mi tutaj z Desplatem, Newmanem albo Pookową, to zostawiam fanów Briana samych z ich ekscytującą muzyką. :) W temacie Robocopa się wypowiedziałem, więc uciekam do innych wątków. :)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#197 Post autor: Koper » sob mar 05, 2011 15:02 pm

Marek Łach pisze:No i po cholerę komu nowe aranżacje tematu sprzed 25 lat? Właśnie przez to wiernopoddańcze gapienie się w przeszłość, współczesne remaki od strony muzyki nie mają nic ikonicznego - są albo tapetą, albo przeróbką klasyki. W czasach gdy Aronofsky był przypisany do projektu można było spodziewać się, że trafi nam się ciekawy, świeży score - obecnie już można obstawiać jakie to będzie wtórne, rzemieślnicze i bez polotu. Basil potrafił napisać taki temat i w taki sposób zmieszać orkiestrę z elektroniką, że score stał się jednym z symboli swoich czasów. O nowym Robocopie (Tylera?) zapomnimy po tygodniu, no bo niby co będzie miał do zaoferowania poza ścianą dźwięku, którą równie dobrze można by pod Battle LA podłożyć?
Genralnie się zgadzam, ale, Marek... Dla filmu lepiej niech Tyler korzysta ze świetnego tematu Poledourisa, bo przecież wiadomo, że nic na zbliżonym poziomie nie napisze. :D
Przykre tylko to, że pewnie trafi się paru nawiedzonych podniecających się tym score i zapominających kto wymyślił muzykę dla RoboCopa...

Ale wcześniej chyba Beltrami położy The Thing, nie? :D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#198 Post autor: Adam » sob mar 05, 2011 15:03 pm

Marek Łach pisze:Co do Desplata wtrynionego jak zwykle w celu prowokacji, to powiem tylko, że tyle razy już na forum pisano (nie tylko ja), ile świetnej muzyki akcji Francuz w swojej karierze napisał
pokaż mi na to papier :P które konkretnie? poza tą poterową popierdółką :P
No a z powyższej wymiany zdań między Adamem i Bladem widać
zapomniałeś o Tomku Tronie który również twierdzi że Desplat na muzyce akcji się gówno zna i nie umie jej pisać :P zresztą o czym tu gadać - Poter położony, Kompas położony.. innych przygodówko akcyjniaków na szczęscie nie miał :P

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#199 Post autor: Marek Łach » sob mar 05, 2011 15:14 pm

Daj już sobie spokój z tymi nieudolnymi prowokacjami :P , którymi tylko doprowadzisz do offtopa (bo wiadomo, na ile stron zwykle idą dyskusje o Desplacie) w wątku o swoim idolu. :) O Francuzie rozmawiamy gdzie indziej.

Mefisto

#200 Post autor: Mefisto » sob mar 05, 2011 15:50 pm

Adam Krysiński pisze:Brian skomponuje na 90% score do remaku Robocopa 8)
no to po filmie :cry:
Marek Łach pisze:W czasach gdy Aronofsky był przypisany do projektu można było spodziewać się, że trafi nam się ciekawy, świeży score
Tjah, Mansell znowu machnąłby jeden temat powtarzany do usranej śmierci. :P

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#201 Post autor: Wawrzyniec » sob mar 05, 2011 15:52 pm

Zobaczymy jak sobie Aranofsy i Mansell poradza z Wolverinem to wtedy bedzie mozna gdybac, ze byliby odpowiedni jako tworcy "nowego" Robocopa".
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#202 Post autor: Marek Łach » sob mar 05, 2011 15:53 pm

Ja nie wiem, czy byliby odpowiedni, ale na pewno bardziej obiecujący niż Pan Remake. :(

bladerunner

#203 Post autor: bladerunner » sob mar 05, 2011 15:54 pm

Wawrzyniec pisze:Zobaczymy jak sobie Aranofsy i Mansell poradza z Wolverinem to wtedy bedzie mozna gdybac, ze byliby odpowiedni jako tworcy "nowego" Robocopa".
trailer do filmu dałem w wydziale płytowym , w temacie Wolverine, ale chyba przeoczyliście bo boicie się tam zagladać :D

Mefisto

#204 Post autor: Mefisto » sob mar 05, 2011 15:54 pm

Marek Łach pisze:Ja nie wiem, czy byliby odpowiedni, ale na pewno bardziej obiecujący niż Pan Remake. :(
No to akurat oczywiste.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#205 Post autor: Wawrzyniec » sob mar 05, 2011 16:06 pm

Marek Łach pisze:
Po drugie - pozamiatał Expandables tworząc czy się to komuś podoba czy nie jeden z najlepszych akcyjniaków ostatnich filmów tego typu w przeciągu nie wiem ~2 lat
Chyba dla fanbojów Tylera i Stallone'a, bo poza nimi nikt się tym przeciętnym scorkiem nie zachwyca tak jak Wy z Turkiem. :P
A tutaj znowu zgadzam sie jednak z Markiem, gdyz strasznie sie na tym scorze i calym hypie wokol niego zawiodlem. Strasznie bezplciowy i toporny, rzemieslniczy score bez polotu, czy jakiegos wpadajacego w ucho motywu.

I wlasnie na tle "Expendables" "Battle: L.A." tak dobrze sie prezentuje i mi sie nawet podoba. :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Ele
Początkujący orkiestrator
Posty: 626
Rejestracja: ndz maja 17, 2009 16:05 pm

#206 Post autor: Ele » sob mar 05, 2011 16:16 pm

A mi się Expendables podoba! Ta sama liga co LA. Ale chyba LA ma troszkę większe replayability.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#207 Post autor: Paweł Stroiński » sob mar 05, 2011 17:22 pm

Na pewno ma lepszą jakość nagrania. W sumie fajnie byłoby wrócić do moich czterech ulubionych ścieżek Tylera - Eagle Eye, Expendables, Bangkok Dangerous i właśnie Battle LA.

Dla mnie najlepszą ścieżką dotąd pozostaje... (tu posypią się gromy od Kopra pewnie) The Killing Room. Lazarus Project jeszcze nie słyszałem.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#208 Post autor: Wawrzyniec » sob mar 05, 2011 17:24 pm

Paweł Stroiński pisze:Na pewno ma lepszą jakość nagrania. W sumie fajnie byłoby wrócić do moich czterech ulubionych ścieżek Tylera - Eagle Eye, Expendables, Bangkok Dangerous i właśnie Battle LA.

Dla mnie najlepszą ścieżką dotąd pozostaje... (tu posypią się gromy od Kopra pewnie) The Killing Room. Lazarus Project jeszcze nie słyszałem.
"Eagle Eye" fajnie sie zaczyna, ale po pewnym czasie zaczyna mnie ten score meczyc, choc technicznie jest w porzadku. I pewnie takie same mam zastrzezenia co do "Expendables". Niby nie ma co sie przyczepic, a score nie wywoluje u mnie zadnych emocji. Gdyby ten temat byl jakis bardziej wyrazisty, latwiej wpadajacy w uchu.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#209 Post autor: Paweł Stroiński » sob mar 05, 2011 17:26 pm

To chyba generalny problem Tylera. To i technicznie usprawnione adaptacje stylu RCP. Chociaż nie znaczy to, jak kiedyś twierdziłem, że gość nie ma żadnego stylu.

Rozpoznaję jego tricki rytmiczne i tutaj Tyler brzmi jak Tyler, a nie jak mierna podróba Hansa.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#210 Post autor: Adam » sob mar 05, 2011 18:12 pm

przeproś Briana teraz ładnie :P

ODPOWIEDZ