James Newton Howard
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3199
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: James Newton Howard
Autopilot, czy nie autopilot, oto jest pytanie.
Re: James Newton Howard
Czyli akcyjniak a'la Bourne Legacy i Hunger Games?Adam pisze: ↑pn mar 13, 2017 22:23 pmCycków nowa Lara nie ma, ale przynajmniej będzie score od JNH
https://www.facebook.com/soundtrackspl/ ... 4859362751


Re: James Newton Howard
Bigelow wzięła sobie kolejnego kompozytora do kolekcji, tym razem JNH napisze muzę do Detroit. James ostatnio przeżywa renesans jakiś, dobre fuchy zgarnia 
http://filmmusicreporter.com/2017/05/08 ... more-44867

http://filmmusicreporter.com/2017/05/08 ... more-44867
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34898
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: James Newton Howard
Muszę przyznać, że od pewnego czasu mam pewien mętlik w głowie w związku z JNH. Lubię tego kompozytora, ale nie darzę go kultem religijnym jak większość osób jakie spotykam i z jakimi rozmawiam. I tak się zastanawiam, czy w ogóle do dobrego tonu należy się przyznawać, że nie fappuje się do JNH?
Właściwie to czasami odnoszę wrażenie, że słuchając filmówki oczywistym jest, że się kocha JNH. Tak właśnie czułem się w związku z jego trasą koncertową, gdzie znajomi do mnie pisali czy się cieszę, a ja na to Meh :/
Zawsze miałem trochę obiekcje odnośnie fanbazy Zimmera. Ale podczas FMFu poznałem parę miłośników JNH i muszę przyznać, że przy nich The Zimmer Camp ,to ostoja obiektywizmu i zdrowego rozsądku. Zaprawdę powiadam Wam to nie fanbojstwo, a istny fanatyzm, gdzie nawet ISIS by powiedziało "Hej, wyluzujcie trochę" .
I ja staram się zrozumieć ten kult JNH, ale jakoś do dzisiaj nie potrafię
I zaznaczam ja nie mam nic do tego kompozytora, ale nie uważam go za Boga, co właśnie wielu uważa za herezję.
Właściwie to czasami odnoszę wrażenie, że słuchając filmówki oczywistym jest, że się kocha JNH. Tak właśnie czułem się w związku z jego trasą koncertową, gdzie znajomi do mnie pisali czy się cieszę, a ja na to Meh :/
Zawsze miałem trochę obiekcje odnośnie fanbazy Zimmera. Ale podczas FMFu poznałem parę miłośników JNH i muszę przyznać, że przy nich The Zimmer Camp ,to ostoja obiektywizmu i zdrowego rozsądku. Zaprawdę powiadam Wam to nie fanbojstwo, a istny fanatyzm, gdzie nawet ISIS by powiedziało "Hej, wyluzujcie trochę" .
I ja staram się zrozumieć ten kult JNH, ale jakoś do dzisiaj nie potrafię

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26515
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: James Newton Howard
No patrz, a ja nie kojarzę żadnego ultrasa JNH...
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9320
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: James Newton Howard
Althazan trochę u nas...
Re: James Newton Howard
Danielos? Jak gadałem kiedyś z naszym wspólnym znajomym, to z muzyki filmowej wskazał najpierw JNH, więc zapewne coś jest na rzeczy. 

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14211
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: James Newton Howard
Ja bardzo lubię Howarda, w końcu był On w piątce kompozytorów od których zaczynałem przygodę z muzyką filmową na początku lat 90-tych (Menken, Williams, Zimmer, Horner i Howard, z tym, że dwaj ostatni dopiero od 1995 r.) ale, niestety, podobnie jak Zimmer skończył się w 2005 tak Howard przepadł w 2010 r.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34898
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: James Newton Howard
Ja najbardziej radykalne doświadczenie to miałem właśnie podczas tegorocznego FMFu i do tej pory nie mogę dojść do siebie. I nie były to sobie jakieś tam typy z budki z piwem, co wychodzą przed końcem koncertu, ale VERY SPECIAL GUESTS na tych "ęą" aftershow party, gdzie to Brian, czy Morris się bawili. I tam właśnie poznałem osoby, który z dumą przyznały się, że są wyznawcami Jamesa Newtona Howarda. I tu nie chodzi oto, że powiedzieli, że to ich ulubiony kompozytor, ale że to jest NAJLEPSZY KOMPOZYTOR NA ŚWIECIE!
A więc ja tak słucham sobie tych zachwytów, sącząc mego drinka i właściwie chciałem wyskoczyć, że jest też taki kompozytor co John Williams się nazywa. Ale Ci mnie ubiegli i sami powiedzieli: "Wiadomo John Williams pisze niezłe tematy, ale poza tym strasznie się powtarza. Nie ma kompozytora bardziej wszechstronnego o Jamesa Newtona Howarda!" Najlepsze, że choć to niby miała być konwersacja to "Howardianie" z czasem zupełnie mnie olali i zaczęli się nawzajem zachwycać nad genialnością JNH. W sumie tylko czekałem jak z tych i całego zachwytu nie skrzyżują się ich "miecze" w spodniach
Ale jednak się odezwałem, a właściwie zakrztusiłem, kiedy padło: "James Newton Howard jako jedyny kompozytor nie napisał złej muzyki". Wtedy zakrztusiłem się i musiałem się odezwać: "Ekhm, 'Bourne Legacy', "Green Lantern'". Wtedy się dowiedziałem, że "Bourne Legacy to świetny przykład nowoczesnej muzyki akcji". I z tego ścierwa przeszli fappować się nad "Salt". I mogę tak długo jeszcze wymieniać.
Zresztą sam Wojtek mi powiedział, że właśnie w tej grupie tych Master Classów i tych Special Guestów na FMFie, to też poznał kolesia co miał tatuaż Jamesa Newtona Howarda. Nie wiem nawet czy to nie był jeden z moich rozmówców.
W każdym razie:
"Howardu, Akbar!"
A więc ja tak słucham sobie tych zachwytów, sącząc mego drinka i właściwie chciałem wyskoczyć, że jest też taki kompozytor co John Williams się nazywa. Ale Ci mnie ubiegli i sami powiedzieli: "Wiadomo John Williams pisze niezłe tematy, ale poza tym strasznie się powtarza. Nie ma kompozytora bardziej wszechstronnego o Jamesa Newtona Howarda!" Najlepsze, że choć to niby miała być konwersacja to "Howardianie" z czasem zupełnie mnie olali i zaczęli się nawzajem zachwycać nad genialnością JNH. W sumie tylko czekałem jak z tych i całego zachwytu nie skrzyżują się ich "miecze" w spodniach

Zresztą sam Wojtek mi powiedział, że właśnie w tej grupie tych Master Classów i tych Special Guestów na FMFie, to też poznał kolesia co miał tatuaż Jamesa Newtona Howarda. Nie wiem nawet czy to nie był jeden z moich rozmówców.
W każdym razie:
I nawet nie wiesz jaki szczęściarz z Ciebie. Naprawdę z czasem tylko czekałem aż ktoś krzyknie:Koper pisze:No patrz, a ja nie kojarzę żadnego ultrasa JNH...
"Howardu, Akbar!"
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: James Newton Howard
Dobra, ale nie popadajmy też w skrajność. JNH ma na koncie wiele świetnych prac, więc wcale mnie dziwi, że ktoś jest jego zagorzałym fanem.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9320
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: James Newton Howard
Nie super special guests. Lee, Bernhard i Peter byli tam jako prasa w ramach Soundtracks and Trailer Music. Sympatyczni goście. Namawiałem ich z koleżanką pewnej krakowskiej nocy, by zaczęli na Q&A jechać cytatami z The Room i np. spytali Shore'a "Anyway... how's your sex life?".Wawrzyniec pisze: ↑śr maja 31, 2017 23:34 pmJa najbardziej radykalne doświadczenie to miałem właśnie podczas tegorocznego FMFu i do tej pory nie mogę dojść do siebie. I nie były to sobie jakieś tam typy z budki z piwem, co wychodzą przed końcem koncertu, ale VERY SPECIAL GUESTS na tych "ęą" aftershow party, gdzie to Brian, czy Morris się bawili. I tam właśnie poznałem osoby, który z dumą przyznały się, że są wyznawcami Jamesa Newtona Howarda. I tu nie chodzi oto, że powiedzieli, że to ich ulubiony kompozytor, ale że to jest NAJLEPSZY KOMPOZYTOR NA ŚWIECIE!
A więc ja tak słucham sobie tych zachwytów, sącząc mego drinka i właściwie chciałem wyskoczyć, że jest też taki kompozytor co John Williams się nazywa. Ale Ci mnie ubiegli i sami powiedzieli: "Wiadomo John Williams pisze niezłe tematy, ale poza tym strasznie się powtarza. Nie ma kompozytora bardziej wszechstronnego o Jamesa Newtona Howarda!" Najlepsze, że choć to niby miała być konwersacja to "Howardianie" z czasem zupełnie mnie olali i zaczęli się nawzajem zachwycać nad genialnością JNH. W sumie tylko czekałem jak z tych i całego zachwytu nie skrzyżują się ich "miecze" w spodniachAle jednak się odezwałem, a właściwie zakrztusiłem, kiedy padło: "James Newton Howard jako jedyny kompozytor nie napisał złej muzyki". Wtedy zakrztusiłem się i musiałem się odezwać: "Ekhm, 'Bourne Legacy', "Green Lantern'". Wtedy się dowiedziałem, że "Bourne Legacy to świetny przykład nowoczesnej muzyki akcji". I z tego ścierwa przeszli fappować się nad "Salt". I mogę tak długo jeszcze wymieniać.
Zresztą sam Wojtek mi powiedział, że właśnie w tej grupie tych Master Classów i tych Special Guestów na FMFie, to też poznał kolesia co miał tatuaż Jamesa Newtona Howarda. Nie wiem nawet czy to nie był jeden z moich rozmówców.
W każdym razie:
I nawet nie wiesz jaki szczęściarz z Ciebie. Naprawdę z czasem tylko czekałem aż ktoś krzyknie:Koper pisze:No patrz, a ja nie kojarzę żadnego ultrasa JNH...
"Howardu, Akbar!"
Bernhard faktycznie ma jeden z tytułowych Znaków jako tatuaż. Ponoć do Shore'a kiedyś poszedł gość z nutami jednego z tematów LotR-a jako tatuaż.