HANS ZIMMER - MAN OF STEEL (2013)

[lis23]

No rzeczywiście, mnie też to wkurzało, że Hans w The Dark Knight Rises zapodał dokładnie taki sam styl jak w Batman Begins, to tak jakby Williams w Zemście Sithów dał ten sam styl co np. w Mrocznym Widmie... oh, wait...

Akurat dał, choć ponoć nie sam Williams a Lucas - " Duel of the Fates " mamy i w " Ataku Klonów " i w " Zemście Sithów "

mi nie chodzi o konkretny utwór, który Zimmer powtarza, bo ma do tego prawo, chodzi mi o to, ze cała muzyka brzmi jak jeden utwór grany w kółko
i nie jest to taka monotematyczność, jak u Williamsa w " 7 Lat w Tybecie ", " Angela's Ashes " czy w " Lincolnie ", tylko monotematyczność objawiająca się w stylu, w klimacie - nie wiem, jak to lepiej określić ... po prostu, muzyka zlewa się w jedno, przez co staje się nieciekawa i nużąca
bardzo liczyłem na nowego " Supermana ", że Zimmer się przełamie - na razie, nie ma ku temu wielkich przesłanek ale cień nadziei jeszcze jest i nadal czekam na tę prace, bo może jeszcze być ciekawie - a nuż Zimmer zaskoczy mnie, jak w ub. roku Desplat?.

[Templar]

http://www.youtube.com/watch?v=RaZdwJ6qTNs

http://www.youtube.com/watch?v=8ayMp6K8pwg

http://www.youtube.com/watch?v=nqOcxxA8UCo

O kurna, rzeczywiście, ten sam utwór cały czas, ale mnie wydymali, kupiłem płytę z 15 utworami, a dostałem 15 razy ten sam utwór.

A tak serio, to weź już skończ trollować.

[lis23]

Templar, dla Was każda próba wypowiedzenia własnej opinii to albo fanbojstwo, albo hejterstwo i trolling - na prawdę nie można nie zaliczać się do żadnej ze zwalczających się stron?

Tak, bardzo lubię Zimmera, dawnego Zimmera i ta ewolucja była dla mnie, jak cios obuchem przez łeb - to tak, jakby Williams nagle zaczął tworzyć techno a Elton John rap i hip hop ( choć było blisko ) - ludzie przyzwyczajają się do tego, co znają i lubią a ja, za nic nie mogę przyzwyczaić się do nowego Zimmera - i tyle.

[hp_gof]

Ach, skoro jesteśmy przy Sir Eltonie, to muszę wyznać, że zakochałem się ostatnio w piosence "Your Song" i nie może ona wylecieć z mojej głowy
PS. Rozumiem mniej więcej o co lisowi chodzi.

[Templar]

Templar, dla Was każda próba wypowiedzenia własnej opinii to albo fanbojstwo, albo hejterstwo i trolling - na prawdę nie można nie zaliczać się do żadnej ze zwalczających się stron?

Tyle, że twierdzenie, że cały czas leci ten sam utwór to nie jest opinia, a totalna bzdura.

[Paweł Stroiński]

Jeszcze jedno:
ile obecnie do powiedzenia ma sam kompozytor, a ile producent filmu?
czy to wygląda tak, jak w przypadku muzyki rozrywkowej, gdzie producent i wytwórnia narzucają piosenkarzowi, jaka muzę ma grac, jak się zachowywać i jak się promować?.

Dwie rzeczy (jedna z poprzedniego posta) - Zimmer nie przestał pisać na orkiestrę - Batmany, Incepcja, Sherlock 2 (byłem na nagraniach smyczków i blachy, więc wiem!), mają duże zespoły. Zimmer nie chce już po prostu pisać takich wielkich projektów jak np. Piraci 3 czy Gladiator.

Producent filmu i reżyser akceptują wszystkie utwory. Jeśli coś im się nie spodoba, kompozytor ma obowiązek dostosować się albo poleci z filmu. A to z reguły nie jest przyjemne doświadczenie i obniża pozycję kompozytora.

[lis23]

Zimmer nie przestał pisać na orkiestrę - Batmany, Incepcja, Sherlock 2 (byłem na nagraniach smyczków i blachy, więc wiem!), mają duże zespoły. Zimmer nie chce już po prostu pisać takich wielkich projektów jak np. Piraci 3 czy Gladiator.

I to jest dla mnie najbardziej przykre i bolesne, gdyż Zimmer dobrze się odnajdywał w takim klimacie, gdzie musiał zadbać o pewną epickość
co prawda, Batmany to też epickie kino ,ale w trochę inny sposób, jak Pisałeś, w realistycznym kierunku - obawiam się jednak, że ów realizm dla kompozytora bywa wygodniejszy.

Załóżmy jednak, że Batmany są " coll ", Powiedz mi, dlaczego sample do " MoS " wywołują aż takie kontrowersje nawet na głupim filmwebie i dlaczego część słuchaczy jest już takim Zimmerem znudzona?.

[Paweł Stroiński]

Wcale nie wygodniejszy. Na własnej skórze się przekonałem, że tak nie jest. Ktokolwiek sądzi, że stworzenie dużej grupy dobrych i spójniei brzmiących brzmień elektronicznych jest łatwe, ten się myli i to bardzo.

[lis23]

Jeszcze jedno: Zimmer nie przestał tworzyć muzy do wysokobudżetowych produkcji: BB, TDK, Incepcia, TDKR, Piraci 4, MoS - po prostu, tworzy zupełnie inną muzę, niż wcześniej
pierwszy zgrzyt był w 2005 przy okazji BB, potem byli " Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka ", ale potem był " Kod Da Vinci " i " Piraci z Karaibów: Na krańcu świata ', dopiero potem na jaw wyszedł ów " nowy styl ", zaprezentowany już chyba w BB, później mamy dwie dobre prace / " Frost / Nixon " i " Incepcja " /, oraz:

" Simpsonowie: Wersja kinowa "
" Mroczny rycerz "
" Kung Fu Panda " - tu jest trochę lepiej
" Madagaskar 2 "
" Sherlock Holmes " - tu też jest lepiej
" Anioły i demony " - odgrzewany kotlet, nikły cień oryginału
" Megamocny " - tu też jest fajnie
" Kung Fu Panda 2 "
" Kubuś i przyjaciele "
" Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach " - skoro nie chciał więcej Piratów, to po co ich brał? - mielibyśmy miłe wspomnienia i skojarzenia z trójką
" Rango "
" Sherlock Holmes: Gra cieni "
" Madagaskar 3 "
" Mroczny rycerz powstaje '

to tylko produkcje kinowe, a przecież jest jeszcze " Crysis 2 "

nie stawiam krzyżyka na Zimmerze ale mam nadzieje, że w końcu się odnajdzie .... podobnie Howard ...

A może ja po prostu jestem samolubny?
z jednej strony, wkurza mnie to, że piosenkarze po 60 - tce, zamiast grać swojego, starają się dotrzeć do bywalców dyskotek, a z drugiej strony, zabraniam Zimmerowi się rozwijać?.

[Templar]

No i, że niby w tych wszystkich pracach jest styl z BB? OK...

[lis23]

No i, że niby w tych wszystkich pracach jest styl z BB? OK...

Nie do końca
żadna z nich nie wybiła się, niczym już tak nie zaskoczyła, jak " Frost / Nixon " czy " Incepcja ".

[Paweł Stroiński]

No i, że niby w tych wszystkich pracach jest styl z BB? OK...

A Kubuś i przyjaciele to Jackman

[Templar]

Nie do końca
żadna z nich nie wybiła się, niczym już tak nie zaskoczyła, jak " Frost / Nixon " czy " Incepcja ".

No tragedia, ostatnią dobrą pracę zrobił w 2010 roku, nie to co Williams, który co miesiąc serwuje nam geniusze.

[Paweł Stroiński]

Co do nieoczywistości tematyki... Czy mi brakuje bardziej wyrazistych tematów? Szczerze? Niekoniecznie. Oczywisty temat jest oczywiście cudowny i piękny, ale może nic nie znaczyć w kwestii zrozumienia filmu.

Tak się wtrącę. W kinie ambitnym to może, ale w hollywoodzkich blockbusterach brak tematów wynika głównie z pisania kupsztalowych prac pod temp-tracki a nie z jakichś tam kompozytorskich idei. Jak się daje film do zilustrowania szoferowi to nic dziwnego, że albo nie ma tematu, albo musi mu go napisać bardziej ogarnięty kolega. [/quote]

Nie do końca tak jest. Zwróć uwagę, że ten trend skądś się wziął i z jakiegoś powodu ląduje w temp-tracku. Popularność? Tak, ale i producentom coś w tym brzmieniu odpowiada. I dlaczego jest takie popularne wśród nowych fanów? Nie tylko magia nazwiska... Niektórzy go w ogóle nie znają i jest to ich pierwszy score w życiu.

[Adam]

czy ktoś mógłby streścić mi te dyskusje przez ostatnie z 7 zakładek?