ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I & II)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9355
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1186 Post autor: Paweł Stroiński » pt cze 24, 2011 18:59 pm

A propos, wokalistką w dwóch kawałkach jest niejaka Mai Fujisawa, nie słyszałem klipów, ale po rozmowach z dwójką znawców tego pana, powiem, że na 80% to córka niejakiego Joe Hisaishiego śpiewa na score Desplata.

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1187 Post autor: Arthur » pt cze 24, 2011 20:06 pm

Adam powienien rozpoznać, rozmawiał z nią przecież
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14365
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1188 Post autor: lis23 » pt cze 24, 2011 20:36 pm

hp_gof pisze:Nie ma co porównywać części 3 i 8, bo to dwa zupełnie różne filmy i każdy z nich wymaga innego rodzaju muzyki. Wzdychacie tak nad Williamsem, a mam wrażenie, że napisałby coś podobnego jak Desplat, tylko na swoją modłę. A co do obszernych nawiązań do tematów z poprzednich części, to nie popieram takiego kopiowania. Wolę kilkunutowe nawiązania. Ja się cieszę z efektu, bo Desplat mnie nie zawiódł, stworzył znów coś innego niż w jego stylu, zrobił to dobrze, wiem, ze w kinie ta muzyka sprawdzi się z obrazem rewelacyjnie. Ba! Nawet wyczuwam ducha Williamsa w tych utworach, choć to Williams nie jest.
Macie trochę za duże wymagania :) I dziwne podejście :)
Cóż,ja oceniam całą serię a ta od piątki / bo czwórka przynajmniej tematycznie daje radę / leży i kwiczy ...
nie sądzę że Williams napisałby coś podobnego,na pewno znowu zaskoczyłby nas tematami,pamiętajmy ze nawet krytykowane " Królestwo Kryształowej Czaszki " jest tematycznie silne,bardziej bałbym się o muzykę akcji,czysty underscore,który w powyższej ilustracji jest cokolwiek nudny,ale i tu nie można narzekać na brak ciekawej muzyki akcji ( . A Whirl Through Academe czy The Jungle Chase / w całości / ).
Co zrobiłby Williams? - na pewno spiął by całą serię muzyczną klamrą i nadałby jej dużą emocjonalność,oraz stworzyłby pewnie kolejne tematy - tego brakuje mi u Desplata
nie należę do miłośników Francuza ale np.taki ' New Moon " mi się akurat podoba,tutaj brakuje tematu choćby na miarę tego z " New Moon " - tam słychać jest jakiś zamysł,wszystko trzyma się kupy,nie rozłazi się - nowy Potter / w obu odsłonach / jest dla mnie bardzo anonimowy,poprawny technicznie,muzycznie ale brak mu ... magii?
tak,na pewno miałem zbyt duże wymagania,zwłaszcza że pomimo niechęci do twórczości Desplata,jest to kompozytor wysokiej klasy w przeciwieństwie do takiego Hoppera,więc i oczekiwania powinny być dużo wyższe.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1189 Post autor: Marek Łach » pt cze 24, 2011 21:00 pm

Wymagania trzeba mieć zawsze duże, obniżanie wymagań to promowanie tandety a temu mówimy NIE! :)

A ja coś czuję, że ostatni Potter przekona do siebie większość sceptyków. Przede wszystkim czuć po klipach, że ta muzyka będzie miała większy power niż Part I, będzie to muza z jajem - w końcu więcej utworów akcji, większy rozmach aranżacyjny. Poza tym po klipach słychać, że Desplat ładnie operuje znajomymi tematami (i własnymi, i Hedwigi - może jest to tylko fragment całego tematu Williamsa, ale jest bardzo mocno wyeksponowany) i dodaje parę nowych (Lily's Theme zapowiada się bardzo ładnie). Jedyne czego się martwię, to czy score będzie się trzymał kupy. Słychać w klipach mnóstwo pomysłów, ale na razie nie widać za dobrze czegoś, co by je spajało.

Awatar użytkownika
Ele
Początkujący orkiestrator
Posty: 626
Rejestracja: ndz maja 17, 2009 16:05 pm

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1190 Post autor: Ele » pt cze 24, 2011 21:06 pm

Koper pisze:
Ele pisze:I ten i ten pan tworzyli już lepsze anthemy aniżeli takie miałkie Statues
chyba w snach :P
Nie.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14365
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1191 Post autor: lis23 » pt cze 24, 2011 21:06 pm

Na pewno będzie to lepsze i bardziej słuchalne niż part 1 ale mnie też martwi to,co powyżej:
" Jedyne czego się martwię, to czy score będzie się trzymał kupy. Słychać w klipach mnóstwo pomysłów, ale na razie nie widać za dobrze czegoś, co by je spajało. "
dlatego piszę że dla mnie tej muzyce brak spójności,pomysłu na całość,jakiejś klamry spinającej wszystko do kupy,tak jakby chciano tu upchać za dużo w zbyt krótkim czasie,przez co całość może być chaotyczna.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Łukasz Wudarski
+ Sergiusz Prokofiew +
Posty: 1326
Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1192 Post autor: Łukasz Wudarski » pt cze 24, 2011 21:47 pm

A mnie się te sample podobają... Czy mają klimat Pottera to się zobaczy po filmie, ale jako muzyka samoistna dają radę... Zobaczymy wkrótce
Why So Serious !?

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14365
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1193 Post autor: lis23 » pt cze 24, 2011 21:50 pm

Zobaczymy czy da radę,bo o ile sam temat Lily jest ładny to już utwór " Severus and Lily ' w dłuższym fragmencie,wieje nudą jak nic ...
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34974
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1194 Post autor: Wawrzyniec » sob cze 25, 2011 16:14 pm

Łukasz Wudarski pisze:Czy mają klimat Pottera to się zobaczy po filmie
Podstawowe pytanie, to czy film będzie miał klimat Pottera :?: Gdyż z filmami Yatesa to tak różnie bywa i wcale się nie zdziwię jak ta muzyka idealnie będzie spisywać się z obrazem, który może będzie co najwyżej poprawny, a nic więcej.
Na pewno będzie to lepsze i bardziej słuchalne niż part 1 ale mnie też martwi to,co powyżej:
" Jedyne czego się martwię, to czy score będzie się trzymał kupy. Słychać w klipach mnóstwo pomysłów, ale na razie nie widać za dobrze czegoś, co by je spajało. "
dlatego piszę że dla mnie tej muzyce brak spójności,pomysłu na całość,jakiejś klamry spinającej wszystko do kupy,tak jakby chciano tu upchać za dużo w zbyt krótkim czasie,przez co całość może być chaotyczna.
I tutaj drogi Lisie i Marku macie 100% rację. Niestety też wyczuwam zbyt sporą ilustracyjność tej ścieżki. Co prawda pojawia się parę tematów, ale według mnie brakuje jakiegoś głównego motywu przewodniego, na którym można było oprzeć cały score. I nie mówię, że to musi być "Hedwige's Theme", gdyż np. "Więzień Azkabanu" nie jest opary na "Hedwige's Theme" i jak mamy wspaniały efekt. Grunt to stworzyć dobry temat.
Nie ma co porównywać części 3 i 8, bo to dwa zupełnie różne filmy i każdy z nich wymaga innego rodzaju muzyki.
Oczywiście, że to dwa inne filmy. Ale mimo wszystko filmowo "trójka" jest jedną z mroczniejszych i najbardziej klimatycznych części ( i tak też zostanie), co też naturalne jest porównywanie innych prac względem tej najlepszej.
Wzdychacie tak nad Williamsem, a mam wrażenie, że napisałby coś podobnego jak Desplat, tylko na swoją modłę.
No właśnie czyli napisałby coś innego i lepszego :) Wystarczy sobie wziąć soundtrack do "Zemsty Sithów", aby się przekonać, jak można muzycznie kończyć serię i jak należy łączyć, czy aranżować stare tematy.

A jeżeli zaraz przed pojawieniem się napisów końcowych nie usłyszę choćby kilkusekundowego "Hedwige's Theme" to w należyty sposób, ale zachowując kulturę wyrażę swoją dezaprobatę, wobec tak haniebnego czynu.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26551
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1195 Post autor: Koper » sob cze 25, 2011 16:36 pm

Akurat w Zemście Sithów to najlepsze były te utwory, które nie miały za wiele wspólnego z wcześniejszymi częściami... :?

A co do rzekomej ilustracyjności, to może poczekajmy na całość, wtedy się oceni.

Mnie tam osobiście temat Hedwigi tyle obchodzi, co zeszłoroczny śnieg, ale mogę zrozumieć fanów Pottera, którzy domagają się go w każdym filmie. Tylko, że skoro sowę już szlag trafił, to czemu ten temat miałby się pojawiać w tej odsłonie? Skoro był to temat HEDWIGI a nie HARRY'EGO...??
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34974
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1196 Post autor: Wawrzyniec » sob cze 25, 2011 16:39 pm

Koper pisze:Tylko, że skoro sowę już szlag trafił, to czemu ten temat miałby się pojawiać w tej odsłonie? Skoro był to temat HEDWIGI a nie HARRY'EGO...??
Gdyż to taki paradoks tej serii, że "Hedwige's Theme" choć niby po nazwie sugeruję, że chodzi o temat muzyczny dla sowy, jest tak naprawdę tematem przewodnim całej serii. Albo przynajmniej był, dawno, dawno temu :cry:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26551
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1197 Post autor: Koper » sob cze 25, 2011 17:07 pm

Chwila, ale czy to nie Ty płakałeś, że ów temat przewodni serii powinien być podłożony w scenie śmierci sowy? Zatem to temat sowy czy serii? :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14365
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1198 Post autor: lis23 » sob cze 25, 2011 17:19 pm

Koper pisze:Akurat w Zemście Sithów to najlepsze były te utwory, które nie miały za wiele wspólnego z wcześniejszymi częściami... :?
Może i tak ale w " End Credits " Williams bardzo ładnie połączył nowe ze starym

Co do tematu Hedvigi to fakt iż nie jest to temat głównego bohatera ma tu niewielkie znaczenie,gdyż motyw ten stał się muzyczną wizytówka tej serii - zresztą,co jak co ale na ilość tematów w trzech ilustracjach Williamsa do HP nie można narzekać,a za temat Harrego można by od biedy uznać " Harry's Wondrous World ".

Jeśli zaś idzie o pracę Desplata to oprócz ilustracyjności i nudy,moim głównym zarzutem jest brak tematu przewodniego,choćby na miarę tego z " New Moon ".
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1199 Post autor: Marek Łach » sob cze 25, 2011 17:36 pm

Wawrzyniec pisze: I tutaj drogi Lisie i Marku macie 100% rację. Niestety też wyczuwam zbyt sporą ilustracyjność tej ścieżki. Co prawda pojawia się parę tematów, ale według mnie brakuje jakiegoś głównego motywu przewodniego, na którym można było oprzeć cały score. I nie mówię, że to musi być "Hedwige's Theme", gdyż np. "Więzień Azkabanu" nie jest opary na "Hedwige's Theme" i jak mamy wspaniały efekt. Grunt to stworzyć dobry temat.
Akurat nie do końca o ilustracyjność mi chodziło (moim zdaniem te klipy nie mają "piętna ilustracyjności", dobrze wypadają jako autonomiczna muzyka), tylko raczej o to, że co drugi klip różni się stylistycznie od poprzedniego i tu może być pies pogrzebany - aczkolwiek na pierwszy rzut oka w Azkabanie było tak samo (Hedwiga, Rossini, przygodowa epika, awangardowy jazz, fletnia, chóralna przyśpiewka), a jak się okazało, pasowało to do siebie jednak znakomicie.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26551
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1200 Post autor: Koper » sob cze 25, 2011 17:44 pm

Oj, Marku, Wawrzyniec przeczyta to, co chce przeczytać. Grunt, żeby wyszło, iż Desplat jest "be". :P ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

ODPOWIEDZ