INTRADA 30-05-2011 - GOLDSMITH - MASADA 2CD - LIMIT 5000

[Bucholc Krok]

Sprawdzałem, ale już nie pamiętam jak było. Płyta nie była wówczas dostępna i chyba nawet przy 1 sztuce był kolor czerwony. Ale dlaczego by mieli dzielić ten nakład? Daje się całe 5000 a czy będzie pierwszy rzut czy drugi to nie ma znaczenia. Zawsze mogą później jakąś modyfikację na stronie płyty zrobić.

[Althazan]

Daje się całe 5000 a czy będzie pierwszy rzut czy drugi to nie ma znaczenia.

Jak widać choćby na przykładzie BTTF albo Boys From Brazil - nie daje się całości od razu i ma to duże znaczenie (przed wszystkim logistyczne - ile miejsca zajmuje 2000 płyt to chyba wiesz?)
A w netsuite, które obsługuje Intradę programowo nie można wpisać większej ilości niż mają "na stanie/magazynie", bo później zrobiłby się im burdel (ten sam program analizuje sprzedaż, finanse, itd.)...

[Bucholc Krok]

Jak widać choćby na przykładzie BTTF albo Boys From Brazil - nie daje się całości od razu i ma to duże znaczenie (przed wszystkim logistyczne - ile miejsca zajmuje 2000 płyt to chyba wiesz?)

W magazynie nie musi być całej partii. Resztę się dorabia jak spływają zamówienia. Mało to jest przypadków, że się sprzedaje płyty, których jeszcze nie ma? Tzn.,żeby było dokładnie, nie sprzedaje, ale daje możliwość złożenia zamówienia.

A w netsuite, które obsługuje Intradę programowo nie można wpisać większej ilości niż mają "na stanie/magazynie", bo później zrobiłby się im burdel (ten sam program analizuje sprzedaż, finanse, itd.)...

Jeśli jest ograniczenie programowe to co innego, ale moim zdaniem to jest sztuczny problem. Jeszcze gdyby tych płyt było 20tys. to bym zrozumiał. Jeśli wie się, ile się sprzedało to nie powinno być problemu. No chyba, że ma się "kreta" w pracy.

[karcharoth]

Ktoś tu szuka dziury w całym. Po prostu taka polityka firmy. A czym podyktowana to już chyba nieistotne.

[nadszyszkownik Kilkujadek]

Tak się zastanawiam, jakie to ma znaczenie, czy wytłoczyli wszystko od razu, czy będą to dzielić? Kto jest zainteresowany, ma pieniądze, to i tak kupi od razu, proste

[Tomek]

Ale macie problemy

[Turek]

CZEKAMY

[Bucholc Krok]

Tak się zastanawiam, jakie to ma znaczenie, czy wytłoczyli wszystko od razu, czy będą to dzielić?

Nie chodzi o tłoczenie, tylko o informację na stronie. Tłoczyć sobie mogą i po 100 sztuk.

Kto jest zainteresowany, ma pieniądze, to i tak kupi od razu, proste

A jak ktoś nie ma to co? Albo chce zebrać więcej płyt do jednego zamówienia a nie cyckać po jednej i przepłacać za wysyłkę? W obecnej sytuacji nie wiadomo czy to ostatnie 900 sztuk z całości czy dopiero pierwszej partii i ciężko jest cokolwiek planować.

[Marek Łach]

Masada właśnie przyszła.

[Althazan]

Nie chodzi o tłoczenie, tylko o informację na stronie.

W tym rzecz - ten sposób z wrzucaniem do koszyka jest przecież "nieoficjalny", to taki "bootleg informacyjny". Feigelson mówił już nie raz, żeby się tym nie kierować... Oficjalnie podadzą, jak stan spadnie do 200szt.

W obecnej sytuacji nie wiadomo czy to ostatnie 900 sztuk z całości czy dopiero pierwszej partii i ciężko jest cokolwiek planować.

Spokojnie, miesiąc wytrzyma na bank.

[Ghostek]

Masada właśnie przyszła.

[Turek]

Ja nadal czekam

[Marek Łach]

Liner notes są moim zdaniem rozczarowujące, jak na Burlingame'a. Dobrze przedstawia on tło związane z produkcją filmu, przytacza też parę fajnych anegdotek na temat pracy Goldsmitha przy projekcie, ale... cały opis muzyki jest baaardzo ubogi. Tak naprawdę analiza track by track polega na opowiedzeniu fabuły filmu, z wtrąceniem co jakiś czas jakiejś pojedynczej informacji/opisu aktualnego utworu. Prawie w ogóle nie ma omówienia technikaliów, aranżacji, wyborów artystycznych. Ot takie streszczenie, które mógłby napisać każdy, kto widział film. Na koniec krótka informacja od Fake'a na temat produkcji albumu.

W sumie to specyfika Intrady, że do liner notes przykłada się różnie - ale jak na taki przebój wydawniczy, można było się lepiej postarać.

[Tomek]

Zazdroszczę, że to już do Kraka doszło. U mnie na prowincji, zjawi się dopiero za jakieś 1-2 tygodnie jak znam życie i polską pocztę (choć zamawialiśmy w tym samym dniu chyba .

[Bucholc Krok]

W tym rzecz - ten sposób z wrzucaniem do koszyka jest przecież "nieoficjalny", to taki "bootleg informacyjny". Feigelson mówił już nie raz, żeby się tym nie kierować...

Już kilka razy się zdarzyło, że tytuł był OOP a jeszcze mogłem zamówić. Tzn. włożyłem płyty do koszyka zanim były OOP, a jak się pojawiła informacja, że już się nakład rozszedł to jeszcze 1-2 sztuki były dostępne. Oczywiście tylko przez jakiś czas.

Spokojnie, miesiąc wytrzyma na bank.

Oby.