CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

To jest miejsce gdzie można podyskutować o samych filmach. Czekamy na wasze analizy, opinie, ciekawe spostrzeżenia, no i przede wszystkim produkcje godne polecenia. Zarówno te ambitne jak i te komercyjne. Piszcie, dyskutujcie, spierajcie się, niech forum zacznie wrzeć.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#526 Post autor: Koper » pn maja 02, 2011 10:13 am

MI3 to film, który się zapomina 5 minut po obejrzeniu :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60021
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#527 Post autor: Adam » pn maja 02, 2011 10:53 am

tu się nie zgodzę bo uważam go za najlepszy w serii no albo na równi z jedynką. patetyczne i głupie zakończenie osłabia ocenę dość mocno.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#528 Post autor: Mystery » pn maja 02, 2011 12:36 pm

Adam Krysiński pisze:tu się nie zgodzę bo uważam go za najlepszy w serii no albo na równi z jedynką. patetyczne i głupie zakończenie osłabia ocenę dość mocno.
Dla mnie to również najlepsza część z trylogii. Tak jak jedynka jest przereklamowana, tak ten film jest niedoceniony (na dwójkę to w ogóle lepiej spuścić zasłonę milczenia). Ghost Protocol to jedna z najbardziej oczekiwanych przeze mnie produkcji roku. W sumie mogliby już jakąś krótką zajawkę puścić.

Ogólnie polecam ten tekst:
http://www.film.org.pl/prace/50_prawd_m ... sible.html

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#529 Post autor: Koper » pn maja 02, 2011 13:48 pm

Ale ta trójka jest taka bez wyrazu, jak jakiś odcinek serialu TV. :P Tam chyba 90% kasy to poszło na gażę Tomka Kruza. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#530 Post autor: Koper » pn maja 02, 2011 23:44 pm

Marek Łach pisze:Hobo with a Shotgun

Epic. Niech się schowają wszystkie Planet Terror i Maczety. Tak przykozaczonego pastiszu pełnego kultowych scen dawno nie było. :)
Eee... Liczyłem na nieco więcej po takim opisie. A jak na pastisz to trochę mało śmieszny, zaś tutaj te hektolitry krwi same w sobie nie bawią tak jak w jakiejś "Martwicy mózgu". Na poważne kino zaś jest zbyt... niepoważny. ;) Na plus klimat, parę scen i motywów no i momentami (ale tylko momentami, bo ogólnie OST to spory burdel) muzyka. Nie wiecie czy w main titlesach leciało coś oryginalnego, czy też jakiś stary kawałek?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#531 Post autor: Marek Łach » czw maja 05, 2011 18:24 pm

Ale pastisz nie musi być smieszny (z definicji). Akurat ja miałem nieziemski ubaw, choć nie ze względu na te krwiste scenki (one są moim zdaniem najmniej ciekawe). Film broń boże nie jest poważny - ale podoba mi się głównie dlatego, że wydaje się taki autentycznie przeszarżowany i niepoprawny. :) Bo o ile po planet terror czy maczecie widać było, że to filmy hollywoodzkie udające camp, ale tak naprawdę przeznaczone dla masowej widowni i na jej potrzeby jednak ugrzecznione, tak tutaj czegoś takiego nie czuję. Co dla mnie jest najfajniejsze (zwłaszcza w stosunku do tamtych dwóch filmów), to że reżyser dużo uwagi poświęcił tutaj stworzeniu świata - jasne że jest on przerysowanie nierealistyczny, ale widać tam jakąś koncepcję, zamysł, konsekwencję twórczą. ;) No i film daje do pieca też dlatego, że potrafi zaskoczyć jak rzadko który (SPOJLERY): spalenie autobusu z dziećmi, "łyżwogwałt" (:D), alfons odciągający dziwkę od odrabiania zadania domowego (:D), cały motyw z Plagą (kolesie są po prostu mega, te macki z którymi walczą, portrety Chrystusa, Lincolna i Joanny d'Arc, no i wreszcie cała końcowa konfrontacja, gdy Rip po prostu odchodzi, zamiast zażądać ponownie wydania tej kobitki... miazga:) ). Epicki film, ale jego siła tkwi w takich właśnie detalach. :)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#532 Post autor: Wawrzyniec » pt maja 06, 2011 16:32 pm

Marek Łach pisze: spalenie autobusu z dziećmi, "łyżwogwałt" (:D)
:? Hm, no tak to brzmi rzeczywiscie dosc zachecajaco :? No coz, "kto co lubi" :P :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#533 Post autor: Marek Łach » pt maja 06, 2011 17:59 pm

Myślę, że to jeden z takich filmów, gdzie stwierdzenie "co kto lubi" pasuje idealnie. ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#534 Post autor: Wawrzyniec » pt maja 06, 2011 18:07 pm

Pewnie tak. Zreszta ja filmu nie widzialem, ani tez nie spalilem na razie dzieci w autobusie, a i tez pogoda nie nadaje sie do lyzwogwaltu, wiec nie mnie sie wypowiadac :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#535 Post autor: Marek Łach » pt maja 06, 2011 18:11 pm

Bo nie znasz kontekstu... ;) Ale ogólnie film polecam tylko osobom które mają tolerancję na camp. ;)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#536 Post autor: Koper » sob maja 07, 2011 11:57 am

Marek Łach pisze:Ale pastisz nie musi być smieszny (z definicji). Akurat ja miałem nieziemski ubaw, choć nie ze względu na te krwiste scenki (one są moim zdaniem najmniej ciekawe). Film broń boże nie jest poważny - ale podoba mi się głównie dlatego, że wydaje się taki autentycznie przeszarżowany i niepoprawny. :) Bo o ile po planet terror czy maczecie widać było, że to filmy hollywoodzkie udające camp, ale tak naprawdę przeznaczone dla masowej widowni i na jej potrzeby jednak ugrzecznione, tak tutaj czegoś takiego nie czuję. Co dla mnie jest najfajniejsze (zwłaszcza w stosunku do tamtych dwóch filmów), to że reżyser dużo uwagi poświęcił tutaj stworzeniu świata - jasne że jest on przerysowanie nierealistyczny, ale widać tam jakąś koncepcję, zamysł, konsekwencję twórczą. ;) No i film daje do pieca też dlatego, że potrafi zaskoczyć jak rzadko który (SPOJLERY): spalenie autobusu z dziećmi, "łyżwogwałt" (:D), alfons odciągający dziwkę od odrabiania zadania domowego (:D), cały motyw z Plagą (kolesie są po prostu mega, te macki z którymi walczą, portrety Chrystusa, Lincolna i Joanny d'Arc, no i wreszcie cała końcowa konfrontacja, gdy Rip po prostu odchodzi, zamiast zażądać ponownie wydania tej kobitki... miazga:) ). Epicki film, ale jego siła tkwi w takich właśnie detalach. :)
Owszem, pewne detale są fajne, pewne sceny są fajne, pewne momenty są fajne, ale to właśnie taki zlepek scenek, całościowo nie robi szału, jest niekonsekwentny w podkładanej muzyce (chyba z 5 grajków komponowało plus dołożyli do tego stare kawałki), która raz robi klimat a raz jest ilustracyjną kupą; w zdjęciach trochę też (czasami ładują filtry, czasami nie), nie ma tu takich naprawdę megakultowych tekstów (w ogóle dialogi są takie na siłę czasami - to mędrkowanie o niedźwiedziach itp.) ani postaci (Plaga - niby ma potencjał, ale jakoś reżyser nie potrafi go wykorzystać, zresztą tak samo tytułowego Hobo - jakby mu parę dobrych tekstów wrzucił w usta, to może by coś z niego było; zaś młodzi bad guy'e wyglądają jak chłopaki z Depeche Mode). Scenariusz nie ma za bardzo sensu, a przerysowanie nie przekonuje - miastem trzęsie gang złożony z jednego biznesmeno-gangsta i jego dwóch synalków (wspomnianych już przeze mnie jako depechowatych) - mogą bezkarnie spalić autobus z dziećmi i nikogo to nie obchodzi - jedyną reakcją jest posłuchanie panów gangsterów i atak na bezdomnych. Come on, ja wiem, że campowe kino nie ma być mądre, ale jakaś logika i sensowne związki przyczynowo-skutkowe winny istnieć. :)
Generalnie zgadzam się że to jest film lepszy od "Planet Terror" i od "Maczety" (tylko, że przecież to są słabe filmy :P ) ale czy jest to film, który z nikomu nieznanego reżysera uczyni postać rozpoznawalną? Czy jest to jak "Atak na posterunek 13" dla Carpentera, "Mad Max" dla Millera, "Brain Dead" dla Jacksona, "Evil Dead II" dla Raimiego, a z nowszych przykładów "Dog Soldiers" dla Marshalla [już pomijając fakt, że te wszystkie filmy są moim zdaniem dużo ciekawsze]? Jakoś wątpię, bo to bardziej taki hołdzik dla campu lat 70-80 niż przykład własnego stylu i pomysłu na kino.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#537 Post autor: Marek Łach » wt maja 10, 2011 12:10 pm

Myślę, że źle podchodzisz do tego filmu. Zauważ jedną rzecz - cały filmowy świat jest tu praktycznie stworzony od podstaw i oderwany od naszej rzeczywistości, dla mnie ten film to w pewien sposób fantastyka. To nie Maczeta, który był osadzony w naszych realiach tylko z dodatkiem gore, to nie dajmy na to Ucieczka z Nowego Jorku, która też była silnie zakorzeniona w naszej rzeczywistości, tylko przesunięta trochę w przyszłość. Tutaj takich nawiązań nie ma, od początku widać, że ten chory, przerysowany świat jest stworzony w całości dla filmowej zabawy, jak zupełnie alternatywna rzeczywistość (zresztą popatrz na cały film od strony wizualnej, ile tu jest wymieszania różnych styli czasowych, lata 70-te, 80-te, współczesność, nawet elementy kiczowatej fantastyki). Jest to w pewnym sensie świetny przykład kina konceptualnego w ramach campu. :D I stąd związki przyczynowo-skutkowe tutaj występują (scenariusz oczywiście mógłby napisać 8-latek, ale scenariusz generalnie trzyma się kupy na swój campowy sposób), takie jakie wynikają z zabawy podjętej przez reżysera, jest tu nawet pewna logika wydarzeń, choć logika zupełnie pokrętna. I z takich scen jak spalenie autobusu wynikają kolejne: nawet jeśli uprzesz się, żeby wobec tego filmu stosować logikę kina realistycznego, to sfrustrowani obywatele dzielnicy bezprawia, rządzonej przez bezwzględnych gangsterów, nie mają innego wyjścia jak podporządkować się groźbom i zażegnać niebezpieczeństwo w najprostszy możliwy sposób - zabijając bezdomnych (i przy tym wyładowując w ten sposób swoją frustrację). To że nie idą od razu z widłami na siedzibę gangsterów można uzasadnić na szereg sposobów (których oczywiście nie wskazano w filmie), ale wydaje mi się, że tłumaczenie campowego filmu o tak specyficznym charakterze (zupełnie innym od filmów Carpentera czy Millera, które przede wszystkim nie są zabawą filmową materią) jest zupełnie irracjonalne. :) Równie dobrze można by się czepiać, że nierealne jest, żeby policja ignorowała sceny gangsterskich egzekucji a ludzie naokoło przyglądali się im niczym walkom gladiatorów albo że gangsterzy zabijają dziennikarza na antenie. :) Dla mnie siła Hobo tkwi właśnie w tej "konceptualności", jest tu mnóstwo oryginalnych, zaskakujących pomysłów i żartów, które łącznie tworzą film bardzo konsekwentny od strony powiedzmy "artystycznej". :D I tu widzę pomysł, tu czuję energię twórczą. Jak na camp oczywiście. ;) A Plaga rządzi, jest ich dokładnie tyle ile być powinno. 8)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#538 Post autor: Koper » śr maja 11, 2011 19:35 pm

Szkoda tylko, że np. reżyser każe im w szpitalu z wszystkim rozprawiać się w identyczny sposób co po drugim razie jest już nudne. :P Marku, wszystko co mówisz jest ładnie, pięknie, ale powiedz, ile Ty tego campu w życiu widziałeś? Mówisz o nawiązaniach do lat 70, 80 (których zresztą nie lubisz :P )... Ja w "Hobo..." nie odnalazłem aż tyle oryginalnych, zabawnych, wciągających, pomysłowych scen, sekwencji, postaci a już zwłaszcza tekstów (tak, tak, dobry dialog, monolog, żart słowny był siłą filmów klasy B)... Dla mnie to raczej film inspirowany jak inspirujący. Choć ma parę plusów i rzeczy z potencjałem. :)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60021
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#539 Post autor: Adam » czw maja 12, 2011 09:18 am

zróbcie sobie osobny temat Hobo a nie ciągniecie tu oftopa :P ;-)

nie byle jaki nasz krytyk ciekawie wypowiada się o nowym filmie Allena:

http://wyborcza.pl/1,75475,9580136,Dosk ... annes.html
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?

#540 Post autor: Koper » pt maja 13, 2011 20:59 pm

Adam Krysiński pisze:zróbcie sobie osobny temat Hobo a nie ciągniecie tu oftopa :P ;-)
To nie offtop tylko dyskusja o filmie. A Ty filmy to oglądasz raz na ruski rok, więc wiele tu nie masz do powiedzenia. Ostatnio jak POTCów sobie puściłeś 100 lat po premierze, to chyba pierwszy raz na ekranie morze zobaczyłeś i żeś się tym podniecił. :P


TRAUMA - chodzi o film Dario Argento z 1992r. W sumie jeden z jego przeciętniejszych obrazów, już dość wtórny względem jego twórczości, typowe motywy i koncepcje jak to u Argento. Niestety też typowe wady, czyli momentami scenariuszowe głupotki i naiwności, przeciętna gra aktorska. Na dodatek reżyser kręcił to w USA i chyba nagiął się na potrzeby hollywoodzkie, zrezygnował z epatowania mocnego swoim stylem, stąd brak jakiejś nietuzinkowej ścieżki dźwiękowej czy większej liczby operatorskich trików. Ale i tak są ujęcia a la Argento, znakomita praca kamery, (nie to co te ukochane przez Łacha bieganie z kamerą w ręce przez operatorów z Parkinsonem :P ), dobre ujęcia. Muzyka Pino Donaggio solidna, ale bez szału. Choć wyróżnia się śliczny love theme i oparta o niego piosenka. Aha, na minus jeszcze, że siedemnastoletnia córka reżysera, która gra główną rolę rozbiera się tylko raz, tylko na kilka sekund i tylko do pasa. :( Liczyłem na więcej. ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

ODPOWIEDZ