PATRICK DOYLE - THOR (2011)
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
własnie tutaj jest wszystko super wyważone, jest akcja, są ostinata, jest przygoda, jest power, jest pumpin i są spokojniejsze momenty. płyta długaa a nawet nie zorientowałem sie kiedy się skończyła. umiejętne ułożenie utworów (chyba chronologicznie co w filmie), tylko dodatkowo podkreśla kunszt - że słucha się wybornie mimo nie zmienionej (jesli tak jest) kolejności. Doyle wspiął się na wyżyny geniuszu, jego dopiero trzecia praca po Henryku 5 i Ligne Droite której da się słuchać. I muzyki takiej jak Thor oczekuję od Hansa ale jest za głupi by takie coś teraz napisać, cóz
Doyle pięknie pokazał ewolucje kompozytora z jednej skrajności w drugą! żeby tak Desplat też umiał
może moje wnuki dożyją 
NO CD = NO SALE
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
HejAdam Krysiński pisze:I muzyki takiej jak Thor oczekuję od Hansa ale jest za głupi by takie coś teraz napisać, cóz
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
ala Zimmer ale sto lat temu
i tu jest to małe ale
Zimmer się skończył dawno i teraz odcina kupony (nieudolnie, bo mógłby to robić z klasą - a jedna Incepcja i Piraci 3 na tyle lat to zdeczka mało). A piękno muzyki filmowej polega na tym że przyjdzie taka lama Balfe i napisze score na poziomie takim, którego w rcp od wieków nie było. że przyjdzie taka cicha woda Doyle i zrobi projekt kompletnie rożny i z kompletnie inną duszą niż robił w karierze. że przyjdzie taki newcomer Abel bez własnego stylu i zachwyci totalnie prostą i minimalistyczną muzyką (choć mnie akurat nie porwał tym single manem bo usnąłem przy tym, ale szanuję to jak świat na ten album zareagował). i co jest jeszcze dobrego w Thorze? że to album uniwersalny. nie oglądałem filmu i pewnie nie obejrzę ale słuchając płyty zamykam oczy i widze ten score zarówno w filmie o rycerzach, w blockbustrze typu Transformers czy w akcyjniaku jak Mission Impossible lub w filmie fantasy/przygodowym jak złoty kompas.
NO CD = NO SALE
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
Wiesz dobrze, że mam inne zdanie i wałkowaliśmy ten temat wiele razyAdam Krysiński pisze:ala Zimmer ale sto lat temui tu jest to małe ale
Zimmer się skończył dawno i teraz odcina kupony (nieudolnie, bo mógłby to robić z klasą - a jedna Incepcja i Piraci 3 na tyle lat to zdeczka mało).
Wszystko się zgadza, wszystko pięknie.Adam Krysiński pisze:A piękno muzyki filmowej polega na tym że przyjdzie taka lama Balfe i napisze score na poziomie takim, którego w rcp od wieków nie było. że przyjdzie taka cicha woda Doyle i zrobi projekt kompletnie rożny i z kompletnie inną duszą niż robił w karierze. że przyjdzie taki newcomer Abel bez własnego stylu i zachwyci totalnie prostą i minimalistyczną muzyką (choć mnie akurat nie porwał tym single manem bo usnąłem przy tym, ale szanuję to jak świat na ten album zareagował).
Ty to uważasz za zaletęAdam Krysiński pisze: i co jest jeszcze dobrego w Thorze? że to album uniwersalny. nie oglądałem filmu i pewnie nie obejrzę ale słuchając płyty zamykam oczy i widze ten score zarówno w filmie o rycerzach, w blockbustrze typu Transformers czy w akcyjniaku jak Mission Impossible lub w filmie fantasy/przygodowym jak złoty kompas.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
toż to napisałem - incepcja, potc 3 i naciąganie dark knight. 3 projekty na 50 w ostatnich kilku latach? come onWawrzyniec pisze:Wiesz dobrze, że mam inne zdanie i wałkowaliśmy ten temat wiele razyZimmer się nie skończył, a "Inception" to najlepszy tego dowód, wystarczy tylko, aby mu się dobry projekt trafił, ale to dyskusja w innym dziale.
nie rozumiem dlaczego dostrzegłeś porównanie do tego ścierwa srajfelda? przecież to nie pasuje nawet jako score do KiepskichTy to uważasz za zaletęDla mnie to raczej wada i tym samym niestety i niechcący porównujesz "Thora" do "Robin Hooda" Streitenfelda.
a dlaczego niby? właśnie dobrze, bo dzięki temu ludzie jej słuchają i poszerza się grono słuchaczy. ci co nigdy nie słuchali filmówki zaczynając od wyjątkowo nie uniwersalnego desplata już do niej nie wrócą. a zaczynając od czegoś z rcp lub klasyków przygody jak Williams w tą filmówkę wsiąkną.To nie jest dobre jeżeli muzyka filmowa staje się aż tak uniwersalna.
a dlaczego? przecież równie dobrze mogła to być muzyka zrejectowana i nie istniejąca w żadnym filmieSłuchając jej jednak chcę czuć, że ona została stworzona z myślą o takim, a takim filmie, takim, a takim gatunku.
NO CD = NO SALE
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7895
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
Frost/Nixon zjada te wszystkie score'y, a szczególnie dwa ostatnie. Do tego dodałbym jeszcze Kod Da Vinci, o ile mieści się w ostatnich latach.toż to napisałem - incepcja, potc 3 i naciąganie dark knight. 3 projekty na 50 w ostatnich kilku latach?
Aha, i nie wiem czy wiesz, ale Zimmer w ciągu kilku lat 50 score'ów nie skomponował. :P
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
jak to nieDanielosVK pisze:Aha, i nie wiem czy wiesz, ale Zimmer w ciągu kilku lat 50 score'ów nie skomponował.
NO CD = NO SALE
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
Jest jeszcze "Frost/Nixon". I tak można wymieniać, a tak mamy już 4 dobre, a nawet bardzo dobre score'y.Adam Krysiński pisze:toż to napisałem - incepcja, potc 3 i naciąganie dark knight. 3 projekty na 50 w ostatnich kilku latach? come on
Nie porównuję jakościowo. Tylko pokazuje jak taki "uniwersalizm" wygląda, a no tak, że temat Robin Hooda, oparty jest na temacie z "Transformerów".Adam Krysiński pisze:nie rozumiem dlaczego dostrzegłeś porównanie do tego ścierwa srajfelda? przecież to nie pasuje nawet jako score do Kiepskich
Trochę mieszamy dwie rzeczy. Oczywiście masz pod jednym względem rację. Taki "Thor" jest idealny do rozpoczęcia przygody z muzyką filmową. Wiadomo jak ktoś nie w temacie na dobry dzień weźmie sobie Desplata to raczej marne szanse na dalsze wsiąkanie. I oczywiście dzięki "Thorowi" na pewno wiele zwykłych zjadaczy chleba lepiej pozna Doyle'a jak i filmówkę.Adam Krysiński pisze:a dlaczego niby? właśnie dobrze, bo dzięki temu ludzie jej słuchają i poszerza się grono słuchaczy. ci co nigdy nie słuchali filmówki zaczynając od wyjątkowo nie uniwersalnego desplata już do niej nie wrócą. a zaczynając od czegoś z rcp lub klasyków przygody jak Williams w tą filmówkę wsiąkną.To nie jest dobre jeżeli muzyka filmowa staje się aż tak uniwersalna.
I tu właśnie poruszamy tę dla mnie ważną kwestię związaną z uniwersalną muzyką filmową.Adam Krysiński pisze:a dlaczego? przecież równie dobrze mogła to być muzyka zrejectowana i nie istniejąca w żadnym filmieSłuchając jej jednak chcę czuć, że ona została stworzona z myślą o takim, a takim filmie, takim, a takim gatunku.
Muzyka filmowa powinna umieć sama w sobie opowiadać, lub mniej więcej przedstawić to co dzieje się w obrazie. Powinna pasować do niego. A jeżeli wszystko tworzymy na jedną modłę, to potem nie ma to znaczenia, czy mamy film o greckich herosach, czy film sensacyjny, czy nawalankę super-robotów, gdyż i tak wszędzie słyszymy to samo.
I to nie jest dobra sytuacja.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
no ale on to zrobił nieudolnie i do dupy. a z czego Doyle kopiował? jeśli z czegoś to zrobił to z głową i wyszło super.Wawrzyniec pisze:Nie porównuję jakościowo. Tylko pokazuje jak taki "uniwersalizm" wygląda, a no tak, że temat Robin Hooda, oparty jest na temacie z "Transformerów".
NO CD = NO SALE
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
Nie chodzi mi o kopiowanie w przypadku Doyle'a. Gdyż Doyle nikogo nie kopiował, co najwyżej inspirował się, czy też kazano mu się inspirować szeroko pojętym style Zimmera i RCP.
Chodzi mi po prostu, że ja nie uważam za zaletę score'u, to, że może on pasować do każdego filmu. I dlatego też podałem przykład "Robin Hooda", gdzie za temat średniowiecznego rzezimieszka mamy motyw przybycia Transformerów na Ziemię.
Doyle tak oczywiście nie robi, ale nie jest dobre jeżeli jakiś score nadaje się do każdego gatunkowo filmu. Takie jest moje zdanie, co najwyżej.
Chodzi mi po prostu, że ja nie uważam za zaletę score'u, to, że może on pasować do każdego filmu. I dlatego też podałem przykład "Robin Hooda", gdzie za temat średniowiecznego rzezimieszka mamy motyw przybycia Transformerów na Ziemię.
Doyle tak oczywiście nie robi, ale nie jest dobre jeżeli jakiś score nadaje się do każdego gatunkowo filmu. Takie jest moje zdanie, co najwyżej.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
no dobrze tylko że to co zrobił w robinie s. nie nadawało się do tego filmu. więc nie rozumiem dalej
a to co zrobił Doyle do Thora by się do Robina nadawało i nie mów że nie jesteś w stanie sobie wyobrazić tej muzyki w Robinie 
NO CD = NO SALE
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
Chyba jednak miejscami trochę zbyt mocne brzmienie jak na Robina. Ale w sumie jak na muzykę dla "Thora" nordyckiego boga to nie pogardziłbym miejscami potężniejszym brzmieniem, czy też jakimiś mocnymi męskimi chórami. 
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26609
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
Masz w domu coś do rysowania?Adam Krysiński pisze:Dojla musiała karmić swoim mlekiem sama bogini Frigg, że taki geniusz popełnił.
Dosięgnął mnie grom Thora, dopływam z mieczem w ręku do bram ValhalliOdyyyyyyyynieeeee
![]()
![]()
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
-
hp_gof
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
Ja bym się raczej zapytał: co brałeś i czemu się nie dzielisz?Koper pisze:Masz w domu coś do rysowania?Adam Krysiński pisze:Dojla musiała karmić swoim mlekiem sama bogini Frigg, że taki geniusz popełnił.
Dosięgnął mnie grom Thora, dopływam z mieczem w ręku do bram ValhalliOdyyyyyyyynieeeee
![]()
![]()
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9395
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
Jeden z lepszych score'ów w stylistyce RCP od ładnych paru lat. Świetnie zorkiestrowany i dobre tematy, ale u Doyle'a można liczyć na więcej. 3,5/5.