THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

[Koper]

"Childhood" to chyba wbrew tytułowi pod sceny w hospicjum... Rzeczywiście, czapek z głów nie zrywa. Oj, coś czuję, że może Malick trochę klasyki do filmu wrzucić kosztem Desplata, bo ileż można tak plumkać. Chyba, że faktycznie w dalszych częściach utworów ładnie się to rozwijać będzie.

[Adam]

Maras i tak powie że geniusz

[Marek Łach]

Motherhood zapowiada się na piękny walc, przesłuchałem jeszcze parę klipów i w sumie brzmi to mniej więcej tak, jak się spodziewałem. Do 24 maja już nie ruszam, żeby sobie nie popsuć wrażeń.

[Wawrzyniec]

Póki co, czapy nie zrywa,

O fuck Skoro napisał to Mystery to tym bardziej chyba lepiej, żebym ja się do tej muzyki nie zbliżał.

[Adam]

nie demonizuj! przeciez to tylko marne klipki paro sekundowe

[Mystery]

nie demonizuj! przeciez to tylko marne klipki paro sekundowe

Dokładnie, tym bardziej, że napisałem, że same klipy zbyt wiele nie mówią.
No ale w sumie reakcja adekwatna do nazwiska kompozytora

[Adam]

Wawrzniec szuka wytłumaczeń byle by tylko się nie zbliżyć do empetrójki Desplata

[Wawrzyniec]

E tam po prostu takie sobie reakcje osób, które są przychylne Desplatowi, dały mi trochę do myślenia, a po za tym jestem po świeże po "Largo Winchu" to tam zareagowałem.
Na razie fragmentów nie słucham.

[DanielosVK]

E tam po prostu takie sobie reakcje osób, które są przychylne Desplatowi, dały mi trochę do myślenia, a po za tym jestem po świeże po "Largo Winchu" to tam zareagowałem.
Na razie fragmentów nie słucham.

Popatrz na to inaczej. Jeśli komuś się zazwyczaj muzyka Desplata podoba, a u Ciebie na odwrót, to w wypadku takich wyjątków od reguły może i Tobie się spodobać. :D

[Wawrzyniec]

W tym szaleństwie jest... Ja tak czy siak zapoznam się z tym soundtrackiem, ale najpierw chyba obejrzę film, a na razie nie będę sobie zawracał głowy samplami, które ponoć nic nie mówią.

[Arthur]

Im mniej mi się coś podoba tym większą mam ochotę na następne, bo w końcu trafie nie? Tak więc spokojnie bez trailerów/sampli/itp poczekam na cały score.

[Marek Łach]

Żeby umilić oczekiwanie, wypowiedź Francuza z marca:

Terrence Malick, he contacted me in 2007. And we met at Abbey Road in London. Then he told me about this project, saying that he really wanted, for the first time, to try having the music before starting editing the film. So I told him I would take him up on the challenge… live up to it but that it was something I was not used to do, because I like to see the films to feel the vibrations the energy, and that’s where my inspiration comes. But I told him we could try, so we tried. I wrote the music over the two years he was editing and filming. I recorded several times, 3 or 4 times, sometimes in London, then in Paris, then in Los Angeles, and I gave him, uh, pieces of music he has added at his discretion in the film. I knew from the beginning that there would be a lot of existing music in there, like he usually does in his films; there’s Berlioz, Ligeti’s there, and many more. I haven’t seen the finished film yet, unfortunately. [He talked to me, he guided me (implicit words, maybe edited by the journalist)] in terms of sensation, with classical references, of course, but too by evoking the film, by showing me sometimes clips of the film, by evoking the emotions that are the most, uh.. that are the most intimate in the film and to which he wanted me to refer. He talked about… uh.. He wanted the music to be a river flowing through the film, like that [gesture], coming down from upstream to downstream. Light, silence, innocence of childhood, things like that. Things that come up in all of his films.

Terrence is a scholar, a Francophile. He speaks French as well as you and me. He is nourished [his soul is nourrished] by German philosophy, French philosophy, English literature, et cetera. He knows astronomy and ornithology, and he knows music very well.. even if he tries to hide it. But for example, he can sing the third movement of a sonata of Beethoven.. So he is, he is unbelievable, he’s an absolute genius … For me he’s like the medieval monks who were the bearers of knowledge. He is… he is an extraordinary being, holed up in his house in Austin, where I got to work with him several times. You know, he’s a real character.

[Adam]

milusińskie lanie wody

[Marek Łach]

No raczej. Podobno Tree of Life można już ściągnąć z europejskiego iTunes...

[Mystery]

Czyli tak jak można było się spodziewać już po samej trackliście, czeka nas trochę taki album New Age w wykonaniu Francuza. Malick sypnął tagami, a Desplat skomponował. Odsłuch nieskażony ilustracyjnością powinien być więc w takim razie ciekawym doznaniem, szczególnie przy takiej płynącej muzyce.