Your Highness - Steve Jablonsky

[Wawrzyniec]

Pochwal się co w tych trzech foliach jest?

"The Lost World" Jurrasic Park", "E.T.", "Far and Away"

A co do score Jablonsky'ego to jestem zawiedziony Pierwsze trzy score, wszystko fajnie typowy fajny Jablosnky, a potem zupełnie jakby ktoś zupełnie inny się zabrał za muzykę, gdyż po tych 3 kawałkach, które są moim zdaniem dobre, mamy zwrot o jakieś 180 stopni. Niezrozumiały dla mnie

[Koper]

typowy fajny Jablosnky

istnieje coś takiego?? toż to jakiś oksymoron

[Wawrzyniec]

Jak ja przymknę oko na kopiarski styl Jablonsky'ego to przy takich "Transformerach", "Steamboyu", czy też nawet "The Island" ja potrafię się dobrze bawić, wiedząc o wszystkich wadach tej muzyki. I na tej samej zasadzie mógłbym się dobrze bawić przy "Your Highness", gdyby cała płyta trzymała poziom pierwszych trzech kawałków.

[Tomek]

"The Lost World" Jurrasic Park", "E.T.", "Far and Away"

Spoko "E.T." wydanie 20th Anniversary? Tekturka "TLW" to niezła tandeta, co?

PS. Sorry za offtopa, ale lepiej pogadać o tym niż o Jablonskym.

[Wawrzyniec]

"The Lost World" Jurrasic Park", "E.T.", "Far and Away"

Spoko "E.T." wydanie 20th Anniversary? Tekturka "TLW" to niezła tandeta, co?

Wszystko się zgadza. Fakt nie lubię tekturowych wydań, ale uwielbiam tę muzykę, a utwór "The Hunt" kocham całym sercem, całym swym rozumem i całą duszą swoją

[Koper]

Jak ja przymknę oko na kopiarski styl Jablonsky'ego to przy takich "Transformerach", "Steamboyu", czy też nawet "The Island" ja potrafię się dobrze bawić, wiedząc o wszystkich wadach tej muzyki. I na tej samej zasadzie mógłbym się dobrze bawić przy "Your Highness", gdyby cała płyta trzymała poziom pierwszych trzech kawałków.

To powinni jakiś singiel wydać.

[bladerunner]

http://moviemusicuk.us/2011/04/07/your- ... jablonsky/

trójeczka

[Mystery]

http://moviemusicuk.us/2011/04/07/your- ... jablonsky/

trójeczka

WOW Score Jablonsky'ego dostał 3

[bladerunner]

Myster piłeś coś ?

[Tomek]

"3" u Broxtona to jak "1" na filmmusic.pl

W ogóle "3" u Broxtona to jest bardzo rzadka ocena, ponieważ u niego wszystko jest tak entuzjastycznie pozytywne i bez cienia krytyki

[Wawrzyniec]

Broxton jest fajny, wiele nas łączy, ale z tą oceną może trochę przesadził.

[Marek Łach]

Wrzucam tutaj, skoro to obecnie najgorszy score omawiany na naszym forum - ktoś na Filmtracks opublikował post, w którym przy pomocy synthów postanowił poimitować trochę "kompozytorski" styl RCP. Napisanie poniższego kawałka zajęło mu, jak twierdzi, całą GODZINĘ. Poziom podobieństwa do imitatorów z RCP (i częściowo też Daft Punków) oceńcie sami:

http://www.newgrounds.com/audio/listen/412192

[Koper]

Mogłeś to pod "Tron: Legacy" podpiąć bo tak to właśnie brzmi. Jak kolejny kawałek ze scoru Daft Punków, nad którym tyle ślęczeli z pomagierami i jeszcze Hans im musiał objaśniać co i jak.

[Marek Łach]

Obliczmy - dwuminutowy (zaokrąglając) utwór amator-internauta pisał godzinę. Czyli w ciągu doby jadąc na red bullu jest w stanie wyprodukować powiedzmy ok. 20 min muzyki w tym stylu. Dla ułatwienia obliczeń przyjmijmy, że DP, Jablonsky i paru innych naszych ulubieńców też są amatorami. Jeśli więc DP/Jablonsky samodzielnie może napisać 20 min muzyki na dobę, a ma przy tym załóżmy 5 ghost-writerów, z których każdy ma podobną moc przerobową, to łącznie mogą napisać 120 min muzyki w ciągu doby. Jeden film na dzień.

Albo są geniuszami wszechczasów, albo cała ta muza jest g... warta.

[bladerunner]

Albo są geniuszami wszechczasów, albo cała ta muza jest g... warta.

Geniusze wszech czasów, bo mimo , iż piszą gównianą muzykę to są angażowani do prac nad wieloma filmami w holywood .