
OST do najnowszego filmu Ghibli wg scenariusza samego Miyazakiego. Zdaje się jakaś wariacja na temat "Pożyczalskich" - zwiastuny jak zwykle zapowiadają śliczną animację. Bez Miyazakiego na reżyserskim stołku, nie ma i Hisaishiego. Zdecydowano się, co ciekawe, na franucską piosenkarkę-harfistkę specjalizującą się chyba w lekko celtyckiej muzyce - Cecile Corbel. I otrzymaliśmy soundtrack z muzyką raczej typową dla tej pani, a więc bliższą dokonaniom Leony McKennit czy zespołu Clannad, jak Hisaishiemu. Sporo tu harfy, celtyckich brzmień, piosenkowa melodyka, zwiewność, lekkość, bardzo przyjemny w odsłuchu album. Choć pewnie zaraz jakiś Wawrzek będzie płakał, że to nie brzmi jak filmówka.

(a nie, sorry, Wawrzek stwierdzi, że nie interesuje go ten OST i nie będzie słuchał

PS: A tu przykładowy kawałek: http://koper1981.wrzuta.pl/audio/a07gt1 ... doll_house