James Horner - Avatar

Wiadomość

Marek Łach · #226 Post autor: **Marek Łach** » czw gru 10, 2009 01:30 am

http://www.musicme.com/#/James-Horner/a ... 81233.html

Przesłuchałem, nie zrobiło na mnie wrażenia, ale na jednej sesji się oczywiście nie skończy, więc Hornerowi nie upiecze się tak łatwo

Kopii od groma, jedne drażnią, inne mniej.

Wawrzyniec · #227 Post autor: **Wawrzyniec** » czw gru 10, 2009 01:39 am

Ja już od dłuższego wybudowałem wokół siebie "Antyawatoryw Mur Ochronny". Po prostu nie chcę slyszeć żadnych informacji na temat tego filmu, zanim sam go nie obejrzę. Nie chcę sobie psuć zabawy oglądania go. Zresztą Cameron kazał 12 lat na siebie czekać, więc te parę dni wytrzymam. Muzyką zainteresuję po seansie, liczę, że będzie dobra

Wystarczy mi krótka odpowiedź "Tak", czy już ustaliliście, kto pisze recenzję "Avatara"?

lis23 · #228 Post autor: **lis23** » czw gru 10, 2009 02:07 am

Przesłuchane,teraz niektóre fragmenty idą drugi raz ...
pierwsze wrażenie,nawet fajne,dużo etniki,wokaliz,których u Hornera zbyt wiele nie słyszałem,całość kojarzy mi się troszeczkę z " Atlantis the Lost Empire " J.N.Howarda

- brakuje mi trochę utworów na miarę ' Hymn to the sea " - utworów,które mogłyby żyć poza filmem i od razu wpadać w ucho,choć nie zaprzeczę,że 3,4,5 i 6 utwór słucha się bardzo przyjemnie.
A przy okazji - co to jest za fajny fragment muzyczny,który przewija się w kilku trailerach " Avatara "? - czy jest to,wspominany gdzieś motyw z " The Island " do którego soundtracku nie znam?.

Adam · #229 Post autor: **Adam** » czw gru 10, 2009 12:10 pm

Tak, to utwór z Wyspy - "My Names Lincoln".

Mystery · #230 Post autor: **Mystery** » czw gru 10, 2009 12:17 pm

Jest kozacko

Jak dla mnie najfajniejszy soundtrack roku

Co do Horneryzmów, to wszystkie mi się tu podobają

I dajcie już wreszcie spokój z tym "My name is Lincoln"

Adam · #231 Post autor: **Adam** » czw gru 10, 2009 12:19 pm

cicho

dobre jest

VPFreeMan · #232 Post autor: **VPFreeMan** » czw gru 10, 2009 13:07 pm

Bardzo DOBRE nawet

Wawrzyniec · #233 Post autor: **Wawrzyniec** » czw gru 10, 2009 13:37 pm

VPFreeMan pisze:Bardzo DOBRE nawet

Adamowi chyba chodziło o "My Name is Lincoln"

Marek Łach · #234 Post autor: **Marek Łach** » czw gru 10, 2009 14:23 pm

Wawrzyńcowi się spodoba, bo jest sporo momentów, gdzie Horner posiłkuje się zimmerową stylistyką

Mefisto · #235 Post autor: **Mefisto** » czw gru 10, 2009 15:57 pm

kurczę, to jest naprawdę przyjemne - co prawda trochę kopii kopii można usłyszeć, ale nie są one nachalne, a klimacik jest fajowy

Łukasz Wudarski · #236 Post autor: **Łukasz Wudarski** » czw gru 10, 2009 17:02 pm

No koniec albumu (poza piosenką wgniata).
Chyba mamy tez utwór roku

Koper · #237 Post autor: **Koper** » czw gru 10, 2009 17:53 pm

Kusicie, ale najpierw zamierzam obejrzeć film. Jeśli score Hornera jest tego wart, to niech mnie oczaruje w nim, jak to w dawnych, pięknych czasach z jego muzyką bywało.

Łukasz Wudarski · #238 Post autor: **Łukasz Wudarski** » czw gru 10, 2009 18:09 pm

Tak po dwóch przesłuchaniach sądzę, że taka solidna 4. Poziom natomiast podobny do Enemy at the gates... Choć chyba nieco świeższe (kilka na prawdę niezłych pomysłów), kilka też skuch, ale faktem że są utwory których słucha się miodnie.

Koper · #239 Post autor: **Koper** » czw gru 10, 2009 18:25 pm

Żeby po roku pracy i rzekomego szukania czegoś nowego to miałoby nie być bardziej "świeże" (w sensie oryginalności) od EATG, no to sorry, ale wtedy to już trzeba by uznać, że Hornerowi zostało autokopiowanie bo już nic ponadto nie umie.

Natomiast mnie bardziej co innego interesuje. Czy to choć zbliży się do EATG jeśli chodzi o oddziaływanie w obrazie.

Wawrzyniec · #240 Post autor: **Wawrzyniec** » czw gru 10, 2009 18:39 pm

Koper pisze:Kusicie, ale najpierw zamierzam obejrzeć film.

Słusznie i prawidłowo. Dobrze, że obrałeś moją drogę