No ale nie rozumiem, czemu fakt "zapotrzebowania" na taki produkt miałby odbierać rację krytyce tego produktu. Czy to że na rynku jest zapotrzebowanie na tanie, plastikowe hamburgery z McDonalda, oznacza, że zapotrzebowanie takie jest automatycznie czymś dobrym? Czy to że w świecie filmu istnieje "zapotrzebowanie" na odmóżdżające filmy Bay'a, które nie mają absolutnie jakiejkolwiek wartości, oznacza że tego "zapotrzebowania" nie można krytykować? Można i należy. Nie odbierajmy prawa do krytyki tylko dlatego, że ktoś ma pociąg do tandety. (oczywiście Tyler nie jest tandetą ani muzycznym Bay'em)Tomasz Goska pisze: Problem w tym, że świat popu potrzebuje takich kmiotów jak Bieber robiących masówkę, tak samo jak świat muzyki filmowej potrzebuje Tylerów do robienia "zajebistej" i porywającej masy muzyki.
Czego ostatnio słuchaliście?
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26551
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
muzycznych Bay'ów to akurat w pewnym studio trzeba szukać... 

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
I dokładnie tymi samymi argumentami można by ich bronić - bo jest na ich muzykę "zapotrzebowanie". Przecież to są jakieś zwyrodniałe konsumpcjonistyczne poglądy - jeśli konsument ma na coś ochotę, to ma rację i broń Boże nie wolno porywać się na wartościowanie jakości produktu. 

- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26551
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Dobrze, że dawniej o jakości muzyki decydował dwór królewski, bo zamiast Mozarta jakiś austriacki Bieber by wystawiał swoje dzieła, wedle potrzeb mas.
:D

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Masy miały Bieberów swoich czasów, tylko nie było możliwości medialnych, żeby promować ich na całą planetę.
Pewnie każda wioska miała swojego Biebera, który spełniał wymagania i potrzeby konsumentów. 


- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26551
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
A potem rozpętała się demokracja i zaczęli tych wioskowych Bieberów promować.
Aż nastała era RCP. 


"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34974
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
No wiesz, myślałem, że na więcej Cię stać, a to porównanie to już jest poniżej pasa.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26551
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
a skąd się biorą Biebery filmówki? No, poza Batesem, bo ten to jakieś niepokalane poczęcie normalnie, niczym Anakin Skywalker. 

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10453
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Schowałem ostatnio szabelkę i nie wywijam nią na prawo i lewo walcząc w obronie artyzmu w muzyce filmowej.Koper pisze:Goska widzę ostatnio pierwszy kumpel Adama od Tajlerów, Narnii i Daftpunków.

Nie jest artystą, ino sprawnym rzemieślnikiem. I fajnie, tacy też są potrzebni.[/quote]
Podejrzewam, że muzyka filmowa (jako gatunek sam w sobie podporządkowany filmowi) bardziej potrzebuje tych rzemieślników, niż artystów. Nie umniejszam tym samym roli zarówno tym pierwszym, jak i drugim. Po prostu chciałbym, aby ludzie też potrafili docenić rzemieślniczą pracę ludzi, którzy właściwie tylko to robią w tej branży.

Nikt nie każe wielbić Tylera, czy Daft Punk za to co robią. Każdy poszukuje przecież czegoś innego w muzyce filmowej. Patrząc na to jednak z perspektywy lat, myślę, że zaczyna powoli dewaluować nam pojęcie "muzyki filmowej" jako zwykłego elementu filmu. Poszukujemy niewiadomo czego, niewiadomo jak oryginalnego, niewiadomo jak wymyślnego technicznie. Owszem, im bardziej ciekawa pod tym względem muzyka, tym bardziej jest ona wartościowa poza głównym celem swojej egzystencji. Jeżeli natomiast muzykę kieruję się na tory czystej rozrywki, to gorzkie żale wylewane pod adresem ich twórców są raczej niezasadne.
Żeby nie było... Szanuję to, że niektórym po prostu ta muzyka się nie podoba. Tak samo ma ona prawo się podobać nie tylko ludkom obcującym z muzyką filmową od wielkiego święta.

Re: Czego ostatnio słuchaliście?
The Lincoln Lawyer - typowy Martinez, czyli elektronicznie, spokojnie, ale z klimacikiem. Dla większości będzie nudne, dla lubiących klimaty Solaris jak znalazł, a i w filmie pewnie się sprawdza.
3 / 5
3 / 5
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26551
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Ależ Tomaszu ja też czasem szukam ino rozrywki i nie oczekuję wielkiej oryginalności czy artyzmu, ale niech w tym będzie coś naprawdę fajnego, melodie, koloryt, emocje a nie 50-ty raz te same brzmienia.
A Brajana żeby nie było lubię za parę prac i w paru filmach dodał emocji i klimatu. Ale Kryszard robi wokół gościa taki hype jak Bladu wokół HGW i aż normalnie rzygam jednym i drugim.
A Brajana żeby nie było lubię za parę prac i w paru filmach dodał emocji i klimatu. Ale Kryszard robi wokół gościa taki hype jak Bladu wokół HGW i aż normalnie rzygam jednym i drugim.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Tomek, gdyby na rynku wydawano 10 pozycji w roku, to bym się z Tobą zgodził - docenialibyśmy pracę takich rzemieślników jak pewni kompozytorzy. Problem jest taki, że wychodzi tych pozycji setki, więc niejako z urzędu należy pewne rzeczy filtrować, odrzucać, alarmować o ich miałkości. A że znajdę 30-50 prac w roku ciekawszych i lepszych niż to co tworzy Brian T. czy Tyler B., uprawnia mnie do krytykowania ich przeciętności czy mierności.
Ogólnie, uważam, że Twój post to to, co pisał Marek jakiś czas temu - przyzwolenie na obniżenia standardów. McDonaldyzacja. Najsmutniejsze, że ma to aprobatę od osób, które powinny niejako tego poziomu pilnować i go promować
Mówienie, że świat czy rozrywka potrzebuje Bieberów to sorry, ale gruby FAIL
Media ogłupiają nas dziś w około, wszechmocny, nachalny marketing, reklama, PR, krzyczące i męczące, mówiące nam co jest trendem, standardem, 'jakością'. Te same rzeczy występują w filmówce. Te trendy, 'standardy' przeminą, po kompozytorach typu Brian T., Tyler B., Wandemacher czy inny Streitenfeld ślad nie zostanie.
Stwierdzenie, że muzyka filmowa 'potrzebuje' rzemieślników, nie artystów - no comments
Gdyby składała się z samych rzemieślników, to bym ich doceniał. Ale że są jeszcze artyści, to chyba im raczej należy się poklask na pierwszym miejscu, nie uważasz?
Ogólnie, uważam, że Twój post to to, co pisał Marek jakiś czas temu - przyzwolenie na obniżenia standardów. McDonaldyzacja. Najsmutniejsze, że ma to aprobatę od osób, które powinny niejako tego poziomu pilnować i go promować


Media ogłupiają nas dziś w około, wszechmocny, nachalny marketing, reklama, PR, krzyczące i męczące, mówiące nam co jest trendem, standardem, 'jakością'. Te same rzeczy występują w filmówce. Te trendy, 'standardy' przeminą, po kompozytorach typu Brian T., Tyler B., Wandemacher czy inny Streitenfeld ślad nie zostanie.
Stwierdzenie, że muzyka filmowa 'potrzebuje' rzemieślników, nie artystów - no comments


- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10453
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Wiesz, Tomek, zupełnie nie rozumiem jak możesz wzburzać się, że mogą podobać mi się ścieżki Briana Tylera i że publicznie się z tym obnoszę, jak sam na każdym kroku wielbisz Davida Arnolda, który, co jak co, większego poziomu artystycznego (czy też technicznego) nie wykazuje. Fakt, trzeba mu przyznać trochę więcej kreatywności w obrębie tematyki, ale daleko mu do takich mistrzów jak Williams, czy Goldsmith. To dalej "klasa B", tak samo jak Tyler 

Ostatnio zmieniony sob mar 19, 2011 17:31 pm przez Ghostek, łącznie zmieniany 1 raz.

- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26551
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Ale przecież Tomaszu (G) nikt się nie wzburza, że Ci się Tyler podoba, ino Twoja argumentacja ostatnio szwankuje (pod recką daftpunków albo, że świat potrzebuje Bieberów) naszym skromnym zdaniem. 

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10453
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
To jest moja argumentacja, z którą oczywiście nie musicie się zgadzać. 
Co do tego pod recką Tron: Legacy... Ciężko zrozumieć myśl kompozytora jeżeli nie jest się na jego krześle. Daft Punk z filmową mieli styczność tyle co nic. Znajdź mi inną grupę, która na dzień dobry zrobi coś takiego jak oni? Pomijając całą armię, którą mieli do pomocy... moim zdaniem zrobili coś na miarę filmu i bardzo dobrze się w nim odnajdującego. Nie mierzmy każdego tą samą miarą.

Co do tego pod recką Tron: Legacy... Ciężko zrozumieć myśl kompozytora jeżeli nie jest się na jego krześle. Daft Punk z filmową mieli styczność tyle co nic. Znajdź mi inną grupę, która na dzień dobry zrobi coś takiego jak oni? Pomijając całą armię, którą mieli do pomocy... moim zdaniem zrobili coś na miarę filmu i bardzo dobrze się w nim odnajdującego. Nie mierzmy każdego tą samą miarą.
