2. Jerry Goldsmith - Freud: The Deluxe Edition
3. John Corigliano - Revolution
To trzecie to nie wiem co robi w Klubie. Próbki brzmią ciekawie, ale chyba dali na siłę, żeby się kolejność zgadzała.

Co to znaczy "daleko"? Wydaje to co wydaje, mnie się podoba. W zdecydowanej większości tytuły dla mnie. Ja mogę powiedzieć, że Lala jest daleko w tyle. Tylko co z tego? Nic z tego nie wynika, tak samo jak nic nie wynika z tego, że Varese jest w tyle.Althazan pisze: Reasumując - jednak miałem rację, w dobie dzisiejszych wydań z innych wytwórni widać jak daleko za nimi jest Varese...
Właśnie dlatego jest daleko, że "wydaje to co wydaje", czyli w ogóle nie zwraca uwagi na to, że inne wytwórnie się starają, upubliczniają wymarzone przez niektórych duże projekty (choćby BTTF), zaskakują, dopieszczają, zawiązują nowe kontakty, otwierają zamknięte dotychczas drzwi (Paramount / La La), a Varese...... po prostu "wydaje to co wydaje"....Bucholc Krok pisze:Co to znaczy "daleko"?
A kto mówi, że inni nie wydają trudnych czy mniej popularnych ścieżek? Intrada też wydaje Friedhofera, Holdridge'a, Harline'a czy Newmana tatusia... Tyle, że oni postarali się JESZCZE DODATKOWO O WISIENKĘ NA TORCIE (nawet nie jedną moim zdaniem)... A Varese nie (Lonely Are The Brave, Hanover Street, The Right Stuff czy Freud jako wisienka chyba są takie sobie).Bucholc Krok pisze:Gdyby Varese prezentowała takie podejście, jakie wydaje się Wam słuszne, to nie wiem kto by wydawał trudniejsze w odbiorze ścieżki Northa, Waxmana, czy Goldsmitha.
A jak często Intrada wydaje Newmana, czy Friedhofera? Ostatni "osobny" Newman (nie liczę What Price Glory i Dangerous Crossing) był wydany w 2005r. a Friedhofer we wrześniu 2008. Ostatni Holdridge nie jest ani trudny, ani stary.Althazan pisze: A kto mówi, że inni nie wydają trudnych czy mniej popularnych ścieżek? Intrada też wydaje Friedhofera, Holdridge'a, Harline'a czy Newmana tatusia...
Kwestia gustu, jak zwykle..Tyle, że oni postarali się JESZCZE DODATKOWO O WISIENKĘ NA TORCIE (nawet nie jedną moim zdaniem)... A Varese nie (Lonely Are The Brave, Hanover Street, The Right Stuff czy Freud jako wisienka chyba są takie sobie).