Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
-
Mystery
- James Horner
- Posty: 25177
- Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am
#46
Post
autor: Mystery » pn lut 28, 2011 22:59 pm
Też mam mieszane uczucia. W sumie fajnie, że Alan, ale nadal mam w głowie jego wybryki w G.I. Joe i A-Team. Tutaj raczej obędzie się bez elektroniki, a symfoniczny Silvestri to może być to, nawet ten z ostatnich lat "Escape In Wright Flyer", "Carriage Chase", a nawet "End Credits" z G.I. Joe czy "Flying A Tank", takie tracki napawają mnie jeszcze trochę optymizmem.
-
Tomek
- Redaktor Kaktus
- Posty: 4257
- Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
-
Kontakt:
#47
Post
autor: Tomek » pn lut 28, 2011 23:21 pm
Tego czy nie będzie elektroniki, na 100% pewni nie jesteśmy. "Van Helsing" rozgrywał się wiek wcześniej a było tam już sporo modernistycznych ozdobników

Co do GI Joe i A-Team, z obu score'ów nie pamiętam zupełnie nic

GI Joe jeszcze dał się jakoś przesłuchać, ale A-Team to była jedna z najbardziej anonimowych prac w karierze Alana

-
Mystery
- James Horner
- Posty: 25177
- Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am
#48
Post
autor: Mystery » pn lut 28, 2011 23:23 pm
Tomek pisze:Tego czy nie będzie elektroniki, na 100% pewni nie jesteśmy. "Van Helsing" rozgrywał się wiek wcześniej a było tam już sporo modernistycznych ozdobników

Co do GI Joe i A-Team, z obu score'ów nie pamiętam zupełnie nic

GI Joe jeszcze dał się jakoś przesłuchać, ale A-Team to była jedna z najbardziej anonimowych prac w karierze Alana

Johnston da temp track z Rockeetera i będzie dobrze

-
Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
-
Kontakt:
#49
Post
autor: Wawrzyniec » pn lut 28, 2011 23:26 pm
Alan Silvestri? Czemu nie

Po "A-Team" ma prawo się zrehabilitować. Zwłaszcza, że ja czymś a la "Van Helsingiem" czy "Bewoulfem" nie pogardzę. Zwłaszcza, że nie boję się jak diabeł wody święconej elementów modernistycznych.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
-
Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
#50
Post
autor: Marek Łach » wt mar 01, 2011 00:09 am
Silvestri brzmi rozczarowująco w obliczu wcześniej wymienianych nazwisk... Ale to ciekawe, że w ogóle nie pojawił się na "giełdzie", przecież to nie tak dawne czasy, kiedy był uznawany za speca od oldskulowych, symfonicznych przygodówek. Oby te inne projekty Giacchina okazały się warte odpuszczenia tego (nie żeby Kapitan Ameryka miał jakiś gigantyczny potencjał

).
-
Mefisto
#51
Post
autor: Mefisto » wt mar 01, 2011 01:03 am
Silvestri się skończył - może będzie fajny temat główny, ale reszta raczej niekoniecznie. Nie czekam.
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60022
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#52
Post
autor: Adam » wt mar 01, 2011 08:48 am
ło jezu tylko nie silvestr błagam

-
Mystery
- James Horner
- Posty: 25177
- Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am
#53
Post
autor: Mystery » wt mar 01, 2011 12:03 pm
Adam Krysiński pisze:ło jezu tylko nie silvestr błagam

Jeszcze pod Christmas Carol pisałeś, że wspaniała płyta
Alanowi daje kredyt zaufania, najwyżej później się go zjedzie

"A-Team" i "G.I. Joe" też mu częściowo odpuszczam, dostał takie filmy, jakie dostał, naprawdę ciężko było z tych "dzieł" wycisnąć coś więcej. Myślę, że Johnston będzie chciał muzę w starym dobrym stylu, taką jaką miał w Rockeeterze i Alan może mu ją dostarczyć. Lepszy stary wyjadacz, niż jakiś tam Djawadi.
Lis23, film się nazywa
Captain America: The First Avenger
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60022
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#54
Post
autor: Adam » wt mar 01, 2011 13:50 pm
ale Christmas Carol to staroć.. dwa ostanie scory to żenada na maksa jak na takiego gościa.
-
Mystery
- James Horner
- Posty: 25177
- Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am
#55
Post
autor: Mystery » wt mar 01, 2011 14:57 pm
Adam Krysiński pisze:ale Christmas Carol to staroć.. dwa ostanie scory to żenada na maksa jak na takiego gościa.
Film z końca 2009 i już staroć? Moim zdaniem to świetny przykład, że Alan wciąż może napisać coś dobrego na orkiestrę.
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60022
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#56
Post
autor: Adam » wt mar 01, 2011 15:05 pm
dla Zemekisa tak bo mu się wtedy chce dla kumpla

-
Tomek
- Redaktor Kaktus
- Posty: 4257
- Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
-
Kontakt:
#57
Post
autor: Tomek » wt mar 01, 2011 15:18 pm
"Christmas Carol" też słaby przeciętniak, zupełnie nic nie pamiętam z tej pracy. Nie miało to za grosz magii i charakteru "Polar Expressu" na przykład.
-
Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
-
Kontakt:
#58
Post
autor: Koper » wt mar 01, 2011 17:24 pm
Silvestri forma ostatnio jak Stefan Hula, więc ja bym tam nie czekał na ten score raczej... :]
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60022
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#59
Post
autor: Adam » wt mar 01, 2011 18:59 pm
chyba jak Bachleda na mamucie

najkrótszy skok w histori skoczni

-
Mefisto
#60
Post
autor: Mefisto » wt mar 01, 2011 19:15 pm
Mystery Man pisze:A-Team" i "G.I. Joe" też mu częściowo odpuszczam, dostał takie filmy, jakie dostał, naprawdę ciężko było z tych "dzieł" wycisnąć coś więcej.
Jakość tych filmów ma się nijak do jakości muzyki - można było wycisnąć z tego dużo, dużo więcej, ale nieeee, Alanek musiał w jakieś elektroniczne pierdoły bez charakteru pójść lub pełnoorkiestrowe tąpnięcia, których nie idzie słuchać na trzeźwo.