Nominacje IFMCA

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Turek

#91 Post autor: Turek » sob lut 26, 2011 13:42 pm

dziekan pisze:Wygląda na to,że Conan został źle wydany.
Pod jakim względem? Świetna okładka, bogata książeczka, profesjonalna, bardzo szczegółowa analiza track by track, autorstwa Franka DeWalda, dużo technicznych informacji o partyturze, zdjęcia z nagrań z Rzymu w 82, fotki z nagrań w Pradze, zdjęcia z koncertu z Ubedy, prywatne zdjęcia Basila, osobista wypowiedź jego córki, interesujące i ważne posłowie Fitzpatricka, dokładny opis orkiestry, użytych instrumentów - ba, nawet wymienione są mikrofony którymi nagrywali partyturę! Do tego bonusowe, nie nagrane wcześniej utwory. I na koniec oczywiście GENIALNE wykonanie orkiestry pod batutą Raine'a. I to jest "ZŁE" wydanie?
dziekan pisze:Niektorzy narzekają na jakosc dźwieku i na to,że skacze w paru momentach.
WTF? Już pominę tutaj fakt że kocham Conana - ale i tak dla mnie jest to NAJLEPIEJ brzmiąca i NAJLEPIEJ nagrana pod względem technicznym muzyka ostatnich lat. Do tego dochodzi dynamika dźwięku, jego mokrość, delikatny pogłos. Maestria.

Co skacze?

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

#92 Post autor: Arthur » sob lut 26, 2011 14:35 pm

Jego Mokrość, nowy przydomek Turka
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#93 Post autor: Adam » śr mar 02, 2011 11:10 am

Turek pisze:Świetna okładka, bogata książeczka, profesjonalna, bardzo szczegółowa analiza track by track, autorstwa Franka DeWalda, dużo technicznych informacji o partyturze, zdjęcia z nagrań z Rzymu w 82, fotki z nagrań w Pradze, zdjęcia z koncertu z Ubedy, prywatne zdjęcia Basila, osobista wypowiedź jego córki, interesujące i ważne posłowie Fitzpatricka, dokładny opis orkiestry, użytych instrumentów - ba, nawet wymienione są mikrofony którymi nagrywali partyturę! Do tego bonusowe, nie nagrane wcześniej utwory. I na koniec oczywiście GENIALNE wykonanie orkiestry pod batutą Raine'a. I to jest "ZŁE" wydanie?
Już pominę tutaj fakt że kocham Conana - ale i tak dla mnie jest to NAJLEPIEJ brzmiąca i NAJLEPIEJ nagrana pod względem technicznym muzyka ostatnich lat. Do tego dochodzi dynamika dźwięku, jego mokrość, delikatny pogłos. Maestria.

Turek trzeba tu wyjasnić i sprostować parę rzeczy :P To co piszesz to oczywiście w wiekszości prawda ALE... i tych ALE jest właśnie sporo o których chyba zapomniałeś :P ;-)


Po pierwsze - wydanie conana można traktować jako niskobudżetowe. dlaczego? ano dlatego że wielkim failem jest książeczka pod względem grafiki - brak zgody (oczywiście nie dlatego że to chcieli, a im wytwórnia nie dała TYLKO właśnie nie chcieli, żeby było im to taniej wydać) na wykorzystanie logotypów czy zdjęć z filmu to jest epic fail. efektem tego jest samoróbka graficzna - cóż to za wydanie muzy z filmu gdzie nie ma ani jednej foty, ani jednego logotypu czy nawet plakatu i twórców? ktoś sobie pierdyknął jakieś rysuneczki i tyle - wewnętrzna okładka to rysuneczek jak z komiksu dla dzieci - epic fail. sam fajny tekst track by track nic nie znaczy, tym bardziej że książeczka nie należy do przesadnie objętościowo wyróżniających się. papier też nie jest za superowy no i ogólnie design jest po prostu do bólu poprawny ale nic ponad to.

Po drugie - jest to tylko rerecording. tylko i wyłącznie. nie musiano wygrzebywać po piwnicach świata zaginionych taśm, nie musieli inwestować w restauryzację dźwięku, nie musieli się dobijać o prawa itp itd.. ot po prostu mieli strony z paryturą, skrzyknęli orkiestre, położyli im kartki na stole i powiedzieli gramy. Tyle.

Po trzecie i najobszerniejsze - fakty odnośnie SPARTAKUSA:

To największe w historii (i jestem w stanie się założyć że nikt tego dłuuuugo nie przeskoczy) wydanie POJEDYŃCZEGO tytułu.

Sporo muzyki zostało wydanej po raz pierwszy, i to nie będącej od 50 lat nigdy wydanej ani np zrerecordingowanej. To że część jest w mono - żeby wszystkie mono tak brzmiały to byłbym hepi. I nie zapominajmy o płycie w stereo i o odrzutach z prywatnego archiwum Northa, a mało które wydania miały tyle odrzutów z prywatnych archiwów kompozytora.

Nigdy wcześniej nie wydano jednego scoru w taki rozbudowany sposób.

Nigdy wcześniej żaden score nie miał 180 stronicowej książki wyłącznie o tym jednym tytule (teraz jest co prawda w boxie Elfmana 250 stron, ale o wszystkich filmach duetu Elfman-Burton, a nie o jednym). Do tego dochodzi jakość tej książeczki zarówno pod względem technicznym - papier kredowy, twarda i lakierowana oprawa i genialny design, jak i merytorycznym. Do tego oczywiście kopalnia zdjęć nigdy wcześniej nie publikowanych, również z prywatnych archiwów (np od Towsona z kolacyjek w domu Northa, wręczania złotych płyt itp).

Nigdy wcześniej nie skrzyknięto do wydania jednego tytułu tylu gwiazd muzyki filmowej by skomponowały/zaaranżowały jeden z najsłynniejszych tematów miłosnych w dziejach kina, by go dołożyć w tych ich nowych interpretacjach na to wydanie aż na dwie płyty (do tego dochodzą koszta realizacji dźwięku i wynajęcia orkiestr) I co ważne - kompozytorzy zrobili to za darmo.

Nigdy wcześniej nie skrzyknięto w jednym miejscu o tym samym czasie na raz tyle gwiazd muzyki filmowej, by nakręcić z nimi dwugodzinny film/wywiad będący wypowiedziami tych gwiazd na temat tylko jednego tytułu (wspomnienia/inspiracje/spuścizna/spostrzeżenia/wpływ Spartakusa itd) i dołączyć takowy film na dvd do wydania.

Nigdy wcześniej nie pracowano kilka lat nad wydaniem jednego tytułu (samą książkę Towson pisał przeszło 2 lata).

Nigdy wcześniej nie było wydania jednego tytułu w który by zainwestowano tyle kasy i pracy.

To suche fakty - tak więc logicznym było od samego początku że Spartakus był z góry wiadomym i jedynym zwycięzcą plebiscytu ifmca - jest to największe wydanie jakie kiedykolwiek do tej pory się ukazało i jak wspominałem, jestem w stanie się założyć, że długo nikt tego wydania nie przebije.

Uff opisałem się :P Mam nadzieję że teraz wszystko jasne już będzie, dlaczego conan z prometheusa nie miał żadnych szans w tej kategorii, a nawet czemu był on na samym końcu ze wszytkich nominowanych w tej liście..

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#94 Post autor: Marek Łach » śr mar 02, 2011 13:59 pm

Brawo Adam, suche fakty pokazują, jaka jest przepaść między Spartakiem a Conanem. Nawet fanbojstwem nie da się obronić faworyzowania tego drugiego. ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#95 Post autor: Adam » śr mar 02, 2011 14:17 pm

rzekłem 8)

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

#96 Post autor: Tomek » śr mar 02, 2011 14:36 pm

Również uważam, że książeczka w nowym Conanie to mały fail :) Muzyka muzyką, nagranie, nagraniem, ale produkcja samego wydania to nie jest ten sam poziom co amerykańskie wytwórnie specjalistyczne, nie czarujmy się.
Adam Krysiński pisze:Nigdy wcześniej żaden score nie miał 180 stronicowej książki wyłącznie o tym jednym tytule (teraz jest co prawda w boxie Elfmana 250 stron, ale o wszystkich filmach duetu Elfman-Burton, a nie o jednym).
Wszystko cudownie, tylko Warner zaliczył epic faila, gdy poinformował, że kolejne opóźnienie jest z powodu chińskiego podwykonawcy (chińskiego!) :P
Adam Krysiński pisze:Nigdy wcześniej nie pracowano kilka lat nad wydaniem jednego tytułu (samą książkę Towson pisał przeszło 2 lata).
Ale przy Dougu Adamsie i jego LOTR-ach to jednak i tak mało impressive :D

PS. Adam, ile Cię ten Spartek kosztował dokładnie? :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#97 Post autor: Adam » śr mar 02, 2011 15:07 pm

Tomek pisze:Wszystko cudownie, tylko Warner zaliczył epic faila, gdy poinformował, że kolejne opóźnienie jest z powodu chińskiego podwykonawcy (chińskiego!) :P
ale to nie problem towsona tylko warnera i boxu elfmana :P
Ale przy Dougu Adamsie i jego LOTR-ach to jednak i tak mało impressive :D
czy ja wiem.. wydania z complitów nie miały aż tak dużo stron (koło 40, 50?) a i tak połowa z nich to były skany z partytur :P a co do ksiązki którą pisał 9 lat - ok, ale to ksiązka a nie wydanie muzy i nie dotyczyła jednego tytułu tylko trylogii :P
PS. Adam, ile Cię ten Spartek kosztował dokładnie? :)
nie pamiętam dokładnie bo mi to kumpel brał w rozliczeniu (bezpośrednio od varese) za inne płyty, które ja sprzedałem jednocześnie aby kupić box spartka, więc zapłaciłem w efekcie mało, ale chyba sam koszt zamówienia bez odliczeń było coś koło 370 zł za sam box i przesyłke (ale wtedy dolar chyba był koło 2,95?), ale oczywiście do tego doszło potem cło coś koło 50 zł.. nie pamiętam po prostu teraz, bo ja ze swojej kieszeni dałem na to chyba coś koło 100 zł tylko z racji dostania kasy za sprzedane moje płyty..

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

#98 Post autor: Tomek » śr mar 02, 2011 15:47 pm

Adam Krysiński pisze:ale to nie problem towsona tylko warnera i boxu elfmana :P
Doskonale wiem, tylko to była moja mała dygresja w stronę problemów z tym wydaniem :)
Obrazek

bladerunner

#99 Post autor: bladerunner » śr mar 02, 2011 16:02 pm

Spartacus Alexa Northa to raczej przeciętna pozycja.
Nie wziąłbym tego wydania Varesy nawet za darmo :)
Nie szkoda ci kasy Adasiu? :wink:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#100 Post autor: Adam » śr mar 02, 2011 16:10 pm

bladerunner pisze:Spartacus Alexa Northa to raczej przeciętna pozycja.
Nie wziąłbym tego wydania Varesy nawet za darmo :)
Nie szkoda ci kasy Adasiu? :wink:
Obrazek

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

#101 Post autor: Arthur » śr mar 02, 2011 16:37 pm

Bladu, my chyba nigdy nie zrozumiemy dylematów tych panów nt. odnowionych wydań, limitów, artyzmu. Ja tam nawet nie próbuje tego zrozumieć. Na szczęście jest wiele przyziemnych spraw godnych uwagi :)
Jak płytki Powell'a, HGW, Debney'a i dziesiątki innych
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#102 Post autor: Paweł Stroiński » śr mar 02, 2011 17:08 pm

Adam Krysiński pisze:
bladerunner pisze:Spartacus Alexa Northa to raczej przeciętna pozycja.
Nie wziąłbym tego wydania Varesy nawet za darmo :)
Nie szkoda ci kasy Adasiu? :wink:
Obrazek
Kolejny fail blada. Kolekcja rośnie szybciej niż ilość płyt w jego kolekcji.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26548
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#103 Post autor: Koper » śr mar 02, 2011 18:23 pm

Ilość faili Blada może policzyć już tylko Chuck Norris. :P

To czoug sobie mentora znalazł... :roll:
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

bladerunner

#104 Post autor: bladerunner » śr mar 02, 2011 18:27 pm

Koper pisze:
To czoug sobie mentora znalazł... :roll:
no popatrz i nawet mu nic przelewałem na konto :D
Ostatnio zmieniony śr mar 02, 2011 18:30 pm przez bladerunner, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26548
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#105 Post autor: Koper » śr mar 02, 2011 18:29 pm

a może on czeka na to? :D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

ODPOWIEDZ