Jako, że nowości zawodzą trzeba cofać się do przeszłości
Naoki Sato - Simsons 3.5
Niezwykle przyjemny i radosny score. Nie ma jakiejś tematycznej linii, ale jest za to oryginalny i posiada ciekawe instrumentarium, dzwoneczki, ksylofony, cymbały, bębenki, gitarki, a to wszystko w akompaniamencie skromnego orkiestrowego grania, coś w stylu Coulaisa, Tomka Nemwana czy Simsów
Naoki Sato - Orange Days 4.5
Jeden z najładniejszych scorów Japończyka. Oczywiście jak to w przypadku japońskich scorów zdarzają się potworki które burzą spójność całości, ale i tak jest to dramatyczne granie na najwyższym poziomie, no i jeszcze ten temat, przy którym nie sposób się nie rozpłynąć, polecam przesłuchać
http://www.youtube.com/watch?v=5MYXpQyxxOk
Naoki Sato - Umizaru 3.0
Ciekawy score, elektroniczne kiczowate kawałki i nudne zapychacze nieco ujmują tej pozycji, ale świetna końcówka obdarzona paroma chwytliwymi melodiami i przebojowymi kompozycjami w miarę wszystko nam ładnie rekompensuje
Yoshihisa Hirano - Strawberry Panic!4.0
Każdy z niemal 40 utworów trwa średnio minutę, ale każdy odrębnie ma tyle do zaoferowania, tematycznie i brzmieniowo, iż serce roście, niech się Lorenc uczy
Alexandre Azaria – L'Auberge Rouge 3.5
Świetny elfmanowski temat przewodni, ciekawa magiczna atmosfera, nic odkrywczego i dłuższą metę może nudzić, ale ogółem fajny przygodowy score to jest.
Carter Burwell – Kinsey 4.0
Skromne, urokliwe, leniwe granie, dla fanów kompozytora i nie tylko.
Pino Donaggio – Dressed to Kill 5.0
Jedna z najznamienitszych kompozycji napisanych do thrillera z jednym z najznamienitszych utworów stworzonych do tego gatunku, The Museum można śmiało równać do najlepszych kompozycji Herrmanna z Vertigo na czele.
Pino Donaggio – Home Movies 4.0
Donaggio i De Palma do wspaniały duet, jakże dobrze się stało, że drogi tych panów się skrzyżowały. Score mimo, iż krótki jest tak przebojowy i fajny, iż ciężko go wyłączyć i po ostatnim utworze nie sposób nie włączyć znów pierwszego.
Pino Donaggio - Carrie 4.0
Muzyka legenda. Świetne piosenki, wyborny temat, kapitalne granie, choć nie pozbawione słabszych momentów.
Pino Donaggio - Don't Look Now 3.5
Filmowy debiut Włocha i od razu sukces, piękna kameralna muzyka z prześlicznym tematem i atrakcyjnym, acz nie za dobrze przyswajalnym mrocznym underscorem.
Pino Donaggio - Blow Out 3.5
Kolejny udany temat przewodni, do tego świetna muzyka akcji, przyjemne disco klimaty i świetnie budowany suspens i klimat.
Richard Rodney Bennett – Nicholas and Alexandra 3.5
To już oficjalne, zakochałem się w tym temacie, dla takich melodii warto słuchać muzyki filmowej.
Ron Goodwin – Valhalla 4.0
Bogate symfoniczne granie, chóry, epickie tematy, średniowieczne zacięcie. Może ciut za dużo tu krótkich kompozycji i rubasznej atmosfery, ale to jedna z tych pozycji które poznać warto, choćby dla ostatniej kompozycji.
Ron Goodwin, William Walton - Battle of Britain 4.0
Score Goodwina to taki orkiestrowy standard, ale odrzucony score Waltona to dopiero gratka, kapitalny motyw przewodni i świetna akcja to jest to co miśki lubią najbardziej
The Phantom - David Newman 4.0
Fantastyczny action score, chyba najlepszy David Newman z jakim miałem do czynienia. Epic stuff.
Eric Demarsan - L'armee Des Ombres 3.5
Klasycznie piękny europejski temat, reszta jak na dramat wojenny przystało to głównie ciężkostrawny underscore.
Mike Batt - The Dreamstone 3.5
Nawalone głupich piosenek, ale instrumentalne kompozycje Batta to już klasa, nie jest to poziom i przebojowość Watership Down, ale dla fanów symfonicznego brzmienia jak znalazł.
David Hirschfelder – Aquamarine 3.0
Po sukcesie ostatnich prac Australijczyka sięgnąłem po coś wcześniejszego z jego repertuaru, ale niestety się zawiodłem, kompletnie spłynęła po mnie ta kompozycja.
John Scott – 20,000 Leagues Under The Sea 3.0
Rozczarowanie. Spodziewałem się epickiego przygodowego grania, epicko było, ale po przygodzie ani śladu, nudy score, pozbawiony jakiejkolwiek przebojowości.
Lee Holdridge – Transylvania 6-5000 / Korgoth Of Barbaria 2.5
Również przeciętne granie, temat fajny, jakiś utwór akcji też wpadł w ucho, ale całość średnia, a drugi score to już w ogóle do odstrzału.
Sam Cardon – Zion Canyon: Treasure of the Gods 4.0
Cardon to jest jednak gość, zawsze dostarcza kawał kapitalnego grania. Tutaj jest nie inaczej, świetna praca.
Francis Lai – Les Ripoux 3.0
Preferuję romantycznego Laia, ale to też daje radę, temacik jak zwykle Francuz uciułał bardzo fajny.
Roy Budd – The Final Option 2.0
Nuda.
Jerry Goldsmith – Dennis The Menace 3.0
Typowy Goldsmith do takiej produkcji, przyjemna frywolna muzyczka.
Jerry Goldsmith – Link 3.0
Nawet fajne, leci na Goldsmithowskich schematach, ale może się podobać.
Max Steiner – John Paul Jones 3.5
Jak na kino wielkiej przygody trochę mało tu przygody, ale są momenty, że głowa mała, szkoda, że tylko momenty.
Ennio Morricone – Fraulein Doktor 2.5
Najładniejsza to tutaj jest okładka

Ennio z rzędu, droga przez mękę, ale utwór bitewny całkiem okazały.