Muzyka ktora mnie urzekla;;;;;

[Wawrzyniec]

W wątku był wspomniany zarówno "Robin Hood" jak i Zimmer, więc się tu podczepię.
Obejrzałem dzisiaj w TVP "Króla Artura" (głównie dla muzyki, której wcześniej nie słyszałem).

Szczerze to jak już co ta ja bym prędzej ten wątek podczepił tu:

http://www.filmmusic.pl/forum/viewtopic.php?t=692
albo tu:
http://www.filmmusic.pl/forum/viewtopic.php?t=685
Ale nie Ci będzie.

A co do muzyki (w końcu dział jest o niej) to nawet miejscami wybijała się ponad przeciętność filmu.[/quote]

Wow Czy te słowa mam odczytać jako taką leciuteńką pochwałę Zimmera? Oczywiście prędzej ja dostanę Nobla z fizyki niż Bucholc pochwali poważnie Zimmera, ale i tak bardzo serdecznie przyjmuję te słowa

W sumie ten temat zrobił nam się takim miejscem zwierzeń. Bucholc bardzo, ale to bardzo dyskretnie chwali Zimmera Ele przyznaję się, że nawet troszkę lubi Zanelliego i dalej żyje Szczególnie przypadek Ele zachęcił i mnie do pewnego zwierzenia, na które mormalnie to bym się nie odważył:
Lubię muzykę do obu części "Transformersów"

[Koper]

Jeszcze napisz, że Ci się oba filmy o Transformersach podobały, to naprawdę zacznę trenować rzut płytami kompaktowymi do celu. ;);)

[Bucholc Krok]

Bucholc: Tak samo -> "miejscami wybijała się ponad przeciętność"

Nie jest to zachęcające..

A Ray Winstone był i jest świetny. Grał też w Beowulfie i to tytułowego bohatera, tylko że Zemeckis trochę go odmienił w CGI.

Tak się zastanawiam w jakich innych filmach widziałem poszczególnych aktorów, którzy wystąpili w RH i za dużo tego nie było. Philipa Jacksona (Hugo) widziałem w jakimś brytyjskim filmie w scenie, w której uczył obierać jakąś kobietę warzywo skrobaczką , nieodżałowanego Roberta Addie jako goryla (??? - a może już teraz mi się pitoli) no i Michaela Praeda w "Dynastii", kiedy to pierwszy raz bardzo się zdziwiłem.

[Bucholc Krok]

Wow Czy te słowa mam odczytać jako taką leciuteńką pochwałę Zimmera? Oczywiście prędzej ja dostanę Nobla z fizyki niż Bucholc pochwali poważnie Zimmera, ale i tak bardzo serdecznie przyjmuję te słowa

Nie rozumiem, Wawrzyniec, dlaczego namaszczasz mnie na naczelnego antagonistę Hansa Zimmera? Dla Twojej wiadomości - mam kilka jego ścieżek i nie żałuję wydanych pieniędzy..

Szczególnie przypadek Ele zachęcił i mnie do pewnego zwierzenia, na które mormalnie to bym się nie odważył: Lubię muzykę do obu części "Transformersów"

No nie.. teraz to masz w....

[Koper]

Tak się zastanawiam w jakich innych filmach widziałem poszczególnych aktorów, którzy wystąpili w RH i za dużo tego nie było. Philipa Jacksona (Hugo) widziałem w jakimś brytyjskim filmie w scenie, w której uczył obierać jakąś kobietę warzywo skrobaczką , nieodżałowanego Roberta Addie jako goryla (??? - a może już teraz mi się pitoli) no i Michaela Praeda w "Dynastii", kiedy to pierwszy raz bardzo się zdziwiłem.

Mark Ryan (Nasir) grał w "Prestiżu" Nolana, ale jakąś drugoplanową rolę. Także jakieś epizody w "Evicie" i "Aniołkach Charliego". Natomiast w wawrzyńcowych "Transformersach" podkładał głos.
Ale najwięcej powinieneś widzieć wspominanego Raya Winstone'a (choćby w ostatim "Indianie Jones") no i Johna Rhys-Davies'a (grał Króla Ryszarda w jednym czy dwóch odcinkach), który grał m.in. w "The Living Daylights" czy w "LOTR" jako Gimli.

[Bucholc Krok]

Ale najwięcej powinieneś widzieć wspominanego Raya Winstone'a (choćby w ostatim "Indianie Jones")

Nie oglądałem jeszcze. Z innych filmów też go nie pamiętam.

no i Johna Rhys-Davies'a (grał Króla Ryszarda w jednym czy dwóch odcinkach), który grał m.in. w "The Living Daylights" czy w "LOTR" jako Gimli.

A tak, tego aktora pamiętam, ale nie wymieniłem ze względu na rzadkość występowania w RH.

[Wawrzyniec]

Natomiast w wawrzyńcowych "Transformersach" podkładał głos.

"Wawrzyńcowe Transformersy" A, czasami lepiej nic nie pisać. Widać odwaga i szczerość nie opłaca się Ja nigdzie nie pisałem, że "Transformersy" to moje naj naj naj filmy i soundtracki. Co ja uwielbiam to każdy wie "Transformersy" to typowy blockbuster, przy którym na jakiś czas mózg się wyłącza. A co do drugiej części to już pisałem, co o niej sądzę. Ale jeżeli już mam zostać upłytowiony na śmierć, to przynajmniej umrę śmiercią bohatera/męczennika, który nigdy nie wyparł się swoich przekonań

A co do Raya Winstone'a to jest on chyba również aktorem teatralnym? W każdym razie Robert Zemeckis podobno był pod wielkim wrażeniem siły jego głosu i dlatego wybrał go na "Beowulfa".
A John-Rhys Davis to mnie zamiast z "Lord of the Rings" na zawsze kojarzyć się będzie Sallahem z "Indiany Jonesa" O występie w "In the Name of the King: A Dungeon Siege Tale" to pewnie sam woli zapomnieć

[Mefisto]

Nie wiem co to jest I szczerze, nawet nie chcę wiedzieć

dude, Mychael Danna nie wiesz kto to? I np Monsoon Wedding czy Kama Sutra spod jego ręki są naprawdę warte uwagi

[Paweł Stroiński]

Tak się zastanawiam w jakich innych filmach widziałem poszczególnych aktorów, którzy wystąpili w RH i za dużo tego nie było. Philipa Jacksona (Hugo) widziałem w jakimś brytyjskim filmie w scenie, w której uczył obierać jakąś kobietę warzywo skrobaczką , nieodżałowanego Roberta Addie jako goryla (??? - a może już teraz mi się pitoli) no i Michaela Praeda w "Dynastii", kiedy to pierwszy raz bardzo się zdziwiłem.

Mark Ryan (Nasir) grał w "Prestiżu" Nolana, ale jakąś drugoplanową rolę. Także jakieś epizody w "Evicie" i "Aniołkach Charliego". Natomiast w wawrzyńcowych "Transformersach" podkładał głos.
Ale najwięcej powinieneś widzieć wspominanego Raya Winstone'a (choćby w ostatim "Indianie Jones") no i Johna Rhys-Davies'a (grał Króla Ryszarda w jednym czy dwóch odcinkach), który grał m.in. w "The Living Daylights" czy w "LOTR" jako Gimli.

I Salla w Indianach Jonesach 1 i 3

[Wawrzyniec]

dude, Mychael Danna nie wiesz kto to? I np Monsoon Wedding czy Kama Sutra spod jego ręki są naprawdę warte uwagi

Mychael Danna To tego oczywiście znam. Tylko Ty napisałeś "polecam ilustracje Danny" i ja zrozumiałem, że Tobie chodzi o jakiegoś "Deniego" (tak czytać jak napisałem), czyli jakąś ich gwiazdę śpiewająco-tańczącą Nie zajarzyłem, że chodzi o Mychaela Danna. Więc spokojnie, mogę lubić muzykę do "Transformersów" (do filmów też nic nie mam), ale aż tak "świrnięty" to ja nie jestem, aby nie wiedzieć kim jest Danna
Chociaż ja ogólnie indyjskich rytmów nie lubię, więc i Danna dla mnie odpada.

P.S. O Sallahu to przed sekundą wspomniałem

[Matija34]

Ja mysle Wawrzyniec,ze slusznie postapiles przyznajac sie do tej zbrodni.
Ja tez jestem zbrodniarzem ,poniewaz lubie Transformersy Jablonskiego.Fajna rozrywka,dobrze sie tego slucha i nawet podpisalem sie pod petycją ,,Transformers Revenge Of The Fallen Expanded Score''
http://www.petitiononline.com/tf2music/petition.html
Wiem,ze nie wszyscy są zainteresowani na tym forum tą petycją,ale bardzo prosze jak mozecie to pomozcie.To nie zajmie wam dluzej niz minutke.
Zanim ktos to skomentuje powiem tylko,ze mam swiadomosc,ze zwariowalem.

[Koper]

Wstyd. A takiemu porządnemu klubowi kibicujesz.

[Wawrzyniec]

Zanim ktos to skomentuje powiem tylko,ze mam swiadomosc,ze zwariowalem.

Witamy w klubie wariatów Jako, że i tak mam już przerąbane to naturalnie podpisałem się pod petycją. A co mi tam?

[Matija34]

Wstyd. A takiemu porządnemu klubowi kibicujesz.

Lepiej Koper uwazac z takimi wypowiedziami bo zaraz fani Legii Warszawa skomentują moj avatar i zapewniam,ze nie beda oszczedzac w srodkach.
Nie bez powodu kiedys przed szlagierem z Legią puscili utwor 'The Battle' z Gladiatora.Pamietam jednak,ze mecz byl tak slaby,ze pomyslalem wtedy:
A gdyby tak w trakcie meczu ten utwor rozbrzmiewal?Mozliwe,ze posypalo by sie bramkami a tak to 0-0.

Milo slyszec Wawrzyniec,ze dolaczyles ze mną do klanu jakby to powiedziec... ,pseudofanow' muzyki filmowej.(bardzo mozliwe,ze niektorzy na forum mogą nas w ten wlasnie sposob nazwac).Problem jest tylko taki,ze jest ok.900 podpisow a potrzeba 5000!!
Bedzie ciezko taką bariere pokonac chyba,ze zatrudnimy tych czubkow z filmweb,ktorzy sprawili,ze Yoko Kano jest na szczycie listy kompozytorow.

[Koper]

Lepiej Koper uwazac z takimi wypowiedziami bo zaraz fani Legii Warszawa skomentują moj avatar i zapewniam,ze nie beda oszczedzac w srodkach.

To już będzie Twój problem, nie mój. Ale fani Legii? Jak ich tam na mecze 500 osób może chodzi. Jak na wiosce. No, ale w sumie co się dziwić... :D

Nie bez powodu kiedys przed szlagierem z Legią puscili utwor 'The Battle' z Gladiatora.Pamietam jednak,ze mecz byl tak slaby,ze pomyslalem wtedy:
A gdyby tak w trakcie meczu ten utwor rozbrzmiewal?Mozliwe,ze posypalo by sie bramkami a tak to 0-0.

A teraz w tych Wronkach to co przed meczami puszczają, że Lechowi idzie tak beznadziejnie? Jablonsky'ego chyba. :D