Alexander - Vangelis

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#61 Post autor: Koper » ndz sty 09, 2011 19:04 pm

Dokładnie. Ale takie "terminologie" to w każdej recenzje znajdziesz. Ale nikt się nie będzie bawił w analizy track by track, bo to najmniejszego sensu nie ma.
Baranie...
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

#62 Post autor: Arthur » ndz sty 09, 2011 21:51 pm

Od dziś już nie plamię honoru muzyka filmowego, który nie zna Vangelis'a. Na początek poszło coś na zachęte, czyli "tematowy" Alexander.
Mniejsza juz o ocene, odbiór muzyki, itp. chciałem zwrócić uwagę na utwór
Bagoas' Dance w kontekście utworu Goa Powell'a
To są identyczne utwory!
Początkowe kilkanaście sekund bardzo spokojne, następnie
nagle wchodzą grzechotki i bębny(?) i wybijają dokładnie ten sam rytm, aż do końca utworu. U Vangelisa są bardziej soft(tak bym to nazwał), a u Powell'a czuć jakoś lepszą jakość:D Jeśli w jednym dodam max basu, a w drugim go dam na min to już prawie nie słychać różnicy :idea:

Z ciekawości sprawdziłem datę premiery filmu i zong:
Krucjata: kino (USA): 23 lipca 2004
Alexander: kino (USA): 24 listopada 2004

Pamięta ktoś w którym momencie leci utwór Bagoas Dance? to ślub Alexandra na kresach mocarstwa, czy to taniec na uczcie w Indiach?
Przypominam Goa też leci w momencie, gdy akcja filmu ma miejsce w Indiach. Zbieg okoliczności? znacie podobne przypadki?
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

#63 Post autor: DanielosVK » ndz sty 09, 2011 22:35 pm

Tak, leci na uczcie w Indiach.

Hm, ale muzyka do Alexandra powstała już 2 lata przed premierą... do Krucjaty chyba nie.

Aha - "Alexander" na zachętę przy poznawaniu Vangelisa to nie wiem, czy dobry pomysł. Bodaj najmniej oryginalny soundtrack Vangelisa. :P Można by jeszcze ze Świadectwem porównywać, ale tam tylko 3 temaciki napisał.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#64 Post autor: Koper » ndz sty 09, 2011 23:05 pm

Sztampowy ten Alexander i nudny z deka. Świadectwo to już w ogóle. Byś coś porządnego polecił koledze, Danielos... :)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

#65 Post autor: DanielosVK » ndz sty 09, 2011 23:12 pm

No przecież powiedziałem mu, że to nie jest dobre na zachętę, a nie poleciłem.

Ode mnie polecam na dobry początek oczywiście "1492: The Conquest of Paradise". Chyba najbardziej przystępny soundtrack Greka. Może być również "Opera Sauvage". Jeśli lubisz spokojne, wolno snujące się melodie to może spróbuj "El Greco" z 2007 r., choć to może przynudzać.

Oczywiście nie chcę nie wspominać o kultowych "Chariots of Fire" i "Blade Runner", ale to są niekoniecznie łatwe w odbiorze twory (to pierwsze z powodu wydania i pewnej archaiczności elektroniki, a to z drugie z powodu stylu kompozycji). ;)
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#66 Post autor: Koper » ndz sty 09, 2011 23:17 pm

czoug pisze:Pamięta ktoś w którym momencie leci utwór Bagoas Dance? to ślub Alexandra na kresach mocarstwa, czy to taniec na uczcie w Indiach?
Przypominam Goa też leci w momencie, gdy akcja filmu ma miejsce w Indiach. Zbieg okoliczności? znacie podobne przypadki?
Taa... fragmencik z "1492: Conquest of Paradise" rozbrzmiewa jakby w, o ile niczego nie mylę "Millenium: Tribal Wisdom and the Modern World" Zimmera/Manciny. Możliwe jednak, że to kwestia korzystania z tych samych źródeł etnicznych. Choć z Hansem to nigdy nie wiadomo.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

#67 Post autor: Arthur » pn sty 10, 2011 12:17 pm

zaczynam często od tych słabszych ścieżek, bo wtedy jest szansa poznania większość twórczości danego kompozytora, a jak walnę sobie jego topowe scory to będzie nieładnie.
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

#68 Post autor: DanielosVK » pn sty 10, 2011 14:16 pm

To zacznij od początku, a nie od końca.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

#69 Post autor: Arthur » pn sty 10, 2011 14:41 pm

co za różnica?
niektórzy kompozytorzy mają tendencję wzrostową, niektórzy lecą w dół.
W tym wypadku mamy tą drugą; ale rozumiem, że chodzi o argument dotyczący ewolucji artysty z biegiem czasu.
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

#70 Post autor: DanielosVK » pn sty 10, 2011 14:42 pm

Dokładnie.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#71 Post autor: Paweł Stroiński » pn sty 10, 2011 15:31 pm

czoug pisze:Od dziś już nie plamię honoru muzyka filmowego, który nie zna Vangelis'a. Na początek poszło coś na zachęte, czyli "tematowy" Alexander.
Mniejsza juz o ocene, odbiór muzyki, itp. chciałem zwrócić uwagę na utwór
Bagoas' Dance w kontekście utworu Goa Powell'a
To są identyczne utwory!
Początkowe kilkanaście sekund bardzo spokojne, następnie
nagle wchodzą grzechotki i bębny(?) i wybijają dokładnie ten sam rytm, aż do końca utworu. U Vangelisa są bardziej soft(tak bym to nazwał), a u Powell'a czuć jakoś lepszą jakość:D Jeśli w jednym dodam max basu, a w drugim go dam na min to już prawie nie słychać różnicy :idea:

Z ciekawości sprawdziłem datę premiery filmu i zong:
Krucjata: kino (USA): 23 lipca 2004
Alexander: kino (USA): 24 listopada 2004

Pamięta ktoś w którym momencie leci utwór Bagoas Dance? to ślub Alexandra na kresach mocarstwa, czy to taniec na uczcie w Indiach?
Przypominam Goa też leci w momencie, gdy akcja filmu ma miejsce w Indiach. Zbieg okoliczności? znacie podobne przypadki?
Domyślam się, że Powell i Vangelis korzystają z tej samej biblioteki sampli po prostu, tak samo HGW w Man on Fire.

bladerunner

#72 Post autor: bladerunner » pn sty 10, 2011 15:55 pm

Paweł Stroiński pisze: tak samo HGW w Man on Fire.
Bagoas' Dance => Sanchez Family

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#73 Post autor: Wawrzyniec » pn sty 10, 2011 19:52 pm

czoug pisze:co za różnica?
niektórzy kompozytorzy mają tendencję wzrostową, niektórzy lecą w dół.
Z tym leceniem w dół bym nie przesadzał. Po prostu czasami coś nie wyjdzie. Np. taki Danny Elfman miał świetny rok z "Wanted" i "Milkiem", a w następnym roku strzelił "Terminator Ocalenie". A taki Howard Shore też w tym roku zaliczył nieudany rok, ale o wielkich wzlotach i upadkach bym nie mówił. Nie zawsze musi wszystko wyjść.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#74 Post autor: Koper » pn sty 10, 2011 19:56 pm

T:$ nie był znowu taki najtragiczniejszy. Dla mnie lepszy jak T3.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#75 Post autor: Wawrzyniec » pn sty 10, 2011 19:58 pm

Wiadomo, że lepszy, ale od Elfmana oczekuje się zawsze dużo, zwłaszcza po tak rewelacyjnym poprzednim roku.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

ODPOWIEDZ