
Megakult - 4,5/5
Dla mnie najlepszy z Brudasów, lepszy od jedynki nawet całościowo. Do tego imo najlepsze main title w karierze Lala i najciekawsze, hipnotyzujące wykorzystanie chórku w pracach tego typu. Jedna z moich ulubionych płyt na półce, funkie, jazzik i klimat lat 70 w pełni.
No i brawa dla duetu Matessino+Redman za świetne wydanie i światną jakość (jak zresztą wszystkie wydania z własnej wytwórni Lalo).