
Harry Gregson-Williams-Unstoppable
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
megakult i tyle.
ale jak ktoś filmy zaczął oglądać od pierwszych transów, to ma problem ze zrozumieniem tego.
A kończąc z offtopem i wracając do tematu, poważne pytanie:
Czy te wypociny Gregsona z "Unstoppable" da się przesłuchać na raz?
Bo jestem na trzecim utworze i już ledwo daję radę...
ale jak ktoś filmy zaczął oglądać od pierwszych transów, to ma problem ze zrozumieniem tego.
A kończąc z offtopem i wracając do tematu, poważne pytanie:
Czy te wypociny Gregsona z "Unstoppable" da się przesłuchać na raz?
Bo jestem na trzecim utworze i już ledwo daję radę...

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Listę filmów podałem.Koper pisze:megakult i tyle.
ale jak ktoś filmy zaczął oglądać od pierwszych transów, to ma problem ze zrozumieniem tego.
Fakt, nie jest to score łatwy i przyjemny, zwłaszcza Panowie, z tego co obserwuje, średnio przepadacie za elektroniką. Im się więcej tego słucha to zyskuje a i dwa utwory akcji prowadzone są w dobrym tempie ''Ned'' i na swój sposób oryginalny(imo kopia z Dark Knighta)''The Stanton Curve'' . Z lirycznych niezłe są, ''Stanton, Pa'', ''Who Do I Kiss First'' a anawet ''Will Guides 1206'' .Najbardziej drażnią mnie zapychacze w stylu ''Will's Story'' czy ''Not a Coaster ''oraz najgorszy''Are You in or Are You Out ''. Muzyka pisana wyraźnie pod film czego dowodem jest utwór powyższy czy dobrze wypadający, ale nie na krążku ''Realign the Switch''W pełni rozumiem, wasze narzekania i dwóję, dla mnie ''wiadomo'' dla hardfana jednak 3.Koper pisze:Czy te wypociny Gregsona z "Unstoppable" da się przesłuchać na raz?
Bo jestem na trzecim utworze i już ledwo daję radę...
Oprócz mnie Tomek i Nadszyszkownik posiadają oryginał, nie nie ma żadnych ostrzeżeńKoper pisze:Ktoś poza Bladem ma oryginał? Czy na płycie nie ma przypadkiem ostrzeżeń, że od słuchania można dostać epilepsji albo innego cholerstwa?
