VPFreeMan pisze:No tak jak napisał Koper seria Omen nie musi być wymieniana, każdy wie że to klasyka przez duże "K"
Dobra, dobra. Tłumaczcie się dalej
A co do Carpentera to interesująco prezentuje się jego muzyka do "Vampires". Może dlatego, że przez te rockowo-country-grunge'owe wstawki muzyka ta nie brzmi jak do klasycznego horroru. "Ghost of Mars" nawet nie słuchałem, ale coś czuję, że muzyka trzyma poziom filmu, który niestety jak na razie jest ostatnim kinowym filmem Carpentera. I mimo, że co roku słyszę o powrocie Carpentera to coś tego powrotu nie ma. A kończąc z Carpenterem to muszę się przyznać, że jeżeli miałym wybierać najlepszy jego temat to wybrałby do "The Fog". I domyślam się, że pewnie wiele fanów horrorów, a tym bardziej serii "Halloween" zabiłoby mnie za te słowa
Co do elektronicznych brzmień w horrorach to chyba Goblin jest też grupą, którą trzeba wymienić. Choć sam osobiście nie lubię ich muzyki i trochę się dziwię, że Dario Argento tak sobie upodobał z nimi współpracę? Chociaż co mi się tu wypowiadać, gdyż fanem filmów Argento nie jestem. Szczególnie jak obejrzałem ten z kozłem uprawiającym seks (tytułu już nie pamiętam).
Ja też coś sobie pozwolę polecić. I to polecę dwie prace jednego z moich ulubionych kompozytorów:
"House on Haunted Hill" - Don Davis
"House of Frankenstein" - Don Davis
Szczególnie "House of Frankenstein" jest muzyką naprawdę bardzo dobrą z wszystkim tym co w muzyce Davisa najlepszego. Swoim stylem muzyka ta pasuje bardziej do klasycznych horrorów. Szkoda, że sam film telewizyjny jest podobno bardzo słaby. Ale muzyka naprawdę godna polecenia.