
Tadlow/Prometheus - CONAN THE BARBARIAN (re-rec) - 2-11-2010
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
- nadszyszkownik Kilkujadek
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1598
- Rejestracja: wt sty 19, 2010 16:47 pm
- Lokalizacja: ziemie odzyskane
Ja ogólnie jestem zachwycony, jednak kilka zastrzeżeń też bym znalazł co do mixu. Choćby w Wheel of Pain - w oryginale trąbka tak wspaniale górowała nad resztą orkiestry, tutaj jest ściszona jakoś... O i talerze na początku Battle of The Mounds ledwo słychać... Niby sekcja dęta brzmi masywniej z perką ale talerze giną.
Fitzpatrick jest w Ameryce Południowej i udziela się rzadko, ale sprawy załatwia... Gdzie wyczytałeś takie rzeczy? Jestem ciekawy, bo wątek Conana na FSM-ie śledzę od dawna i wypowiedzi o - nawet ewentualnym - powtórnym wydaniu Conana nie widziałem...Turek pisze:Co jednak ciekwe pojawieła się bardzo kontrowersyjna informacja co do faktu iż Fitzpatrick w mailach kierowanych do ludzi, zastanawia się nad ponownym wydaniem (!) Conana w innym, zmieniony (kto wie jak) mixie. Nic pewnego to nie jest ale sam Thaxton się odwołał do tej wypowiedzi. Jak Fitzu wróci z jakiegoś festiwalu to ma dać odpowiedź.
Prawdą jest, że KILKA osób skarży się na niejasne zakłócenia i przesterowany sygnał w kilku miejscach, ale dla osób znających się choć trochę na specyfice wydań muzyki symfonicznej to nie jest chyba nowość... Są dwie szkoły - albo obniżenie o kilka dB całego pasma - wtedy wszystko się mieści w normach, ale traci się dynamikę, albo jest dynamika, a niektóre "piki" wychodzą ponad normę... Dla normalnego słuchacza nie ma to żadnego znaczenia. Jeżeli jednak ktoś weźmie płytę pod lupę i analizatory widma, etc. to do każdej płyty z taką muzyką można się gdzieś przyczepić... Ot, marudzenie zgryźliwych tetryków, chcących mieć swoje 5 minut...
Na FSM zobaczyłem to info, skonsultowałem się z Pawłem (bo on lepiej zna się na angielskim:) i stwierdził że rzeczywiście piszą o domniemanym re-issue. Ja tam w to osobiście nie wierzę, ale nieco to zastanawiające po prostuAlthazan pisze:Fitzpatrick jest w Ameryce Południowej i udziela się rzadko, ale sprawy załatwia... Gdzie wyczytałeś takie rzeczy? Jestem ciekawy, bo wątek Conana na FSM-ie śledzę od dawna i wypowiedzi o - nawet ewentualnym - powtórnym wydaniu Conana nie widziałem...Turek pisze:Co jednak ciekwe pojawieła się bardzo kontrowersyjna informacja co do faktu iż Fitzpatrick w mailach kierowanych do ludzi, zastanawia się nad ponownym wydaniem (!) Conana w innym, zmieniony (kto wie jak) mixie. Nic pewnego to nie jest ale sam Thaxton się odwołał do tej wypowiedzi. Jak Fitzu wróci z jakiegoś festiwalu to ma dać odpowiedź.
Prawdą jest, że KILKA osób skarży się na niejasne zakłócenia i przesterowany sygnał w kilku miejscach, ale dla osób znających się choć trochę na specyfice wydań muzyki symfonicznej to nie jest chyba nowość... Są dwie szkoły - albo obniżenie o kilka dB całego pasma - wtedy wszystko się mieści w normach, ale traci się dynamikę, albo jest dynamika, a niektóre "piki" wychodzą ponad normę... Dla normalnego słuchacza nie ma to żadnego znaczenia. Jeżeli jednak ktoś weźmie płytę pod lupę i analizatory widma, etc. to do każdej płyty z taką muzyką można się gdzieś przyczepić... Ot, marudzenie zgryźliwych tetryków, chcących mieć swoje 5 minut...

"Sprawę" zakłóceń i innych niedoskonałości wyciągnął i wałkuje dokładnie ten sam koleś co "słyszy" szum na Predatorze Intrady (także na ich najnowszym Robocopie, który jest zremasterowany świetnie imho) i przez to nie może słuchać tej płyty... Czy ktokolwiek z Was słyszy szum na Predatorze z Intrady??? Jeżeli nie, to możecie jego gadanie wrzucić do wora z kosmitami i innym ufo... 
P.S.
Nie twierdzę, że wszystko jest idealnie, bo nigdy nie jest, tylko czepianie się wszystkiego na siłę jest... co nieco bez sensu...
A Thaxton tak reaguje na zarzuty:

P.S.
Nie twierdzę, że wszystko jest idealnie, bo nigdy nie jest, tylko czepianie się wszystkiego na siłę jest... co nieco bez sensu...
A Thaxton tak reaguje na zarzuty:
This is going to sound really mean and I really don't wish it too be but..
Perhaps you should have a hearing test. sometime very soon.
Because there is no clipping WHATSOEVER on this track.
PERIOD.
Where do people come up with this nonsense.
Ford A. Thaxton
Ostatnio zmieniony ndz lis 28, 2010 21:08 pm przez Althazan, łącznie zmieniany 1 raz.
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
W przypadku limitowanych też czasem nie warto.nadszyszkownik Kilkujadek pisze: Czyli w przypadku nielimitowanych wydań nie warto się spieszyć z zakupem.

Może to Miedwiediew? Ma sprzęd za 100 milionów, który wychwyci spadającą na podłogę kroplę potu z czoła muchy siedzącej na suficie podczas nagrania i wypisuje.Althazan pisze:"Sprawę" zakłóceń i innych niedoskonałości wyciągnął i wałkuje dokładnie ten sam koleś co "słyszy" szum na Predatorze Intrady (także na ich najnowszym Robocopie, który jest zremasterowany świetnie imho) i przez to nie może słuchać tej płyty...

Ostatnio zmieniony ndz lis 28, 2010 21:10 pm przez Bucholc Krok, łącznie zmieniany 1 raz.
- nadszyszkownik Kilkujadek
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1598
- Rejestracja: wt sty 19, 2010 16:47 pm
- Lokalizacja: ziemie odzyskane
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Widzę, że nagle okazało się, że jednak wydanie Tadlow nie jest idealne. Ja tam nie wiem, od początku krytykowałem pare rzeczy (chociaż mniej technicznych, a może bardziej artystycznych), ale widzę, że jednak to cudowne, piękne i epokowe wydanie nie jest jednak tak doskonałe i wymarzone, jak mogłoby się wydawać . 

żałujesz zakupu?Marek Łach pisze:Widzę, że nagle okazało się, że jednak wydanie Tadlow nie jest idealne. Ja tam nie wiem, od początku krytykowałem pare rzeczy (chociaż mniej technicznych, a może bardziej artystycznych), ale widzę, że jednak to cudowne, piękne i epokowe wydanie nie jest jednak tak doskonałe i wymarzone, jak mogłoby się wydawać .

Marek Łach pisze:Widzę, że nagle okazało się, że jednak wydanie Tadlow nie jest idealne. Ja tam nie wiem, od początku krytykowałem pare rzeczy (chociaż mniej technicznych, a może bardziej artystycznych), ale widzę, że jednak to cudowne, piękne i epokowe wydanie nie jest jednak tak doskonałe i wymarzone, jak mogłoby się wydawać .
Dla mnie jest CUDOWNE


A recenzja jest w trakcie powstawania. Na dniach czeka mnie na Uniwerku egzamin z filozofii, więc chwilowo musiałem odłożyć pracę nad tekstem