Brian Tyler - The Expendables

[Wawrzyniec]

A w ogóle to są jakieś plany na sequel, gdyż nawet nie wiem ile ten film zarobił. Ale z tego co pamiętam, to Sly nie wykluczał kontynuacji.

[Adam]

będzie to było pewne przed wejściem do kin bo się wygadał w wywiadzie

[Wawrzyniec]

Hm, może przy "dwójce" Tyler postara się o jakiś bardziej wyrazisty temat

[Mefisto]

Mnie akurat Stallone zgwałcił tym filmem.

zgłosiłeś to na policji?

[Koper]

A Stallone mógłby się postarać o scenariusz, bo samo pościąganie znanych nazwisk, to przy braku dobrego warsztatu reżyserskiego, zdecydowanie za mało.

[Wawrzyniec]

Nie chcą mi uwierzyć Do tego to jest wyjątkowo krępująca i traumatyczna sytuacja i niezręcznie mi o tym tak mówić publicznie

[Wawrzyniec]

A Stallone mógłby się postarać o scenariusz, bo samo pościąganie znanych nazwisk, to przy braku dobrego warsztatu reżyserskiego, zdecydowanie za mało.

Jeżeli chodzi o reżyserię to nie jest tak źle. Te niektóre sceny akcji, mimo że przewidywalne i oklepane, nawet fajnie wypadały. Najgorsza jednak była fabula, której już bardziej banalnej nie mogło być. Jak powstanie dwójka, to pewnie się udadzą na misję do jakiegoś tajemniczego państwa w Azji.
Właśnie jedyną atrakcją są te znane nazwiska kina akcji i to właśnie głównie przyciągało osoby do kina.

[Koper]

Tragedii w reżyserii nie ma, no ale błysku czy polotu też trudno się doszukiwać. A bez tego, z tak słabego scenariusza trudno cokolwiek wyciągnąć.
Akcje mnie nudziły raczej, ale ja specjalnym fanem napierdzielania się nie jestem.

[Wawrzyniec]

Najgorsza to była ta przewidywalność. W sumie ani razu w filmie nie zostałem czymś zaskoczonym. Od samego początku było pewne, że Dolph się nawróci i w najstraszniejszym dla ekipy momencie wróci i wtedy zacznie z nimi walczyć. Lub to było łatwo się domyśleć, że w ostatnim momencie jak Dolph jest gotowy zabić Li, to oczywiście Sly przyjdzie z pomocą i nie dopuści do tego. A motyw z pobitą dziewczyną, też obcykany. I w sumie tak można wymieniać. Dlatego pewnie jak powstanie dwójka, to będzie wyglądała tak, że Sly uzbiera jeszcze więcej dawnych bohaterów kina akcji i znowu ich rzuci, aby jakiś totalitarny reżim obalali.

[Koper]

To ja już wolę Rambo i jego akcje z CKM
http://www.youtube.com/watch?v=cOdlGFD1 ... re=related

[Wawrzyniec]

Jakoś nie przepadam za tą sceną. Toż to zwykłe kampowanie

[Koper]

No I przez to (niezamierzenie) śmieszne.
W Expendablesach mógł iść w tym kierunku, zrobić z tego pastisz totalny (bo z tak kliszową fabułą nic innego nie ma sensu) to mu się momentami powagi zachciało.

[Wawrzyniec]

to mu się momentami powagi zachciało.

Szczególnie właśnie w tej scenie z podkładanie ładunków wybuchów. I Tyler też dorzucił swoje dwa grosze, a nawet więcej do tego

[Koper]

Nie rozumiem fenomenu tego kompozytora. Czy tu chodzi o techniczną poprawność, czy że Brian się wozi ładnym autem z ładnymi laskami?

[Wawrzyniec]

Mnie nie pytaj. Mam różne zboczenia, do których się otwarcie przyznaję, ale akurat na Tylera i jego muzykę nie lecę. Chociaż akurat samochody mógłbym od niego pożyczyć