MARC STREITENFELD

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.

CZY MARC STREITENFELD JEST LAMĄ?

TAK
9
69%
NIE
2
15%
NIE ZNAM JEGO TWORCZOSCI,WIĘC NIE MAM ZAMIARU ODDAWAC GŁOSU W TEJ ANKIECIE
2
15%
 
Liczba głosów: 13

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#106 Post autor: Paweł Stroiński » śr lis 17, 2010 19:58 pm

Nie rozgniewałeś. Po prostu pisanie, że Streitenfeld jest kimś wybitnym i jaki to genialny jest Robin Hood (od którego zdecydowanie wolę muzycznie kiepskie, ale filmowo całkiem inteligentne Body of Lies i American Gangster, autentycznie) jest po prostu śmieszne.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25176
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#107 Post autor: Mystery » śr lis 17, 2010 20:10 pm


Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#108 Post autor: Paweł Stroiński » śr lis 17, 2010 20:10 pm

Najlepiej wierzyć recenzentom filmowym, zwłaszcza z Polski :D

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25176
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#109 Post autor: Mystery » śr lis 17, 2010 20:15 pm

dziekan pisze:Ale musisz przyznac Mystery,że utwor Siege ma pierdolnięcie :P

Ty tyt ty ty tyryryry ryry
Takie jak na filmiku :P

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#110 Post autor: Wawrzyniec » śr lis 17, 2010 20:20 pm

Ja tam nic nie chcę mówić, gdyż sam słucham muzyki kontrowersyjnej i kontrowersyjnych wykonawców, ale jak czasami wchodzę na forum i patrzę na najzagorzalsze dyskusje i najwięcej komentarzy w tematach o Streitenfeldzie i jak jego "Robin Hoodzie" to rzeczywiście można dojść, że to kompozytor i score roku. I jest to trochę dziwne :? Ja sam nigdy jakoś specjalnie po nim nie jechałem, ale też nie wydaje mi się, aby za ten rok zasługiwał na aż takie zainteresowanie. To jest oczywiście tylko moje zdanie.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#111 Post autor: Paweł Stroiński » czw lis 18, 2010 10:13 am

To "obiektywnie" rzecz biorąc 90% prac JNH jest beznadziejna, bo często po nim jadą krytycy filmowi. Tak samo "obiektywnie" można mówić o Zimmerze, Elfmanie, HGW, Hornerze, wszystkich w zasadzie. Krytycy filmowi muzykę lubią tylko wtedy, kiedy w zasadzie jej nie słychać w *filmie* (wyjątkiem wychwalana jak żaden score Hansa od Gladiatora Incepcja), czyli, jak lubią stawiać sprawę "nie przeszkadza".

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#112 Post autor: Koper » sob lis 20, 2010 23:09 pm

W sumie racja, chyba trochę Paweł przesadza - o takiej "Misji" jak krytycy piszą, to każdy wychwala pod niebiosa (zresztą słusznie) muzykę Morricone, a ją na pewno słychać i to dobrze. Tak samo przy wielu innych obrazach. Muzykę, którą nie słychać to mogą wielbić w jakiś ambitnych dziełach Bergmana itp. być może.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#113 Post autor: Wawrzyniec » sob lis 20, 2010 23:17 pm

Dla mnie muzyka w 90% przypadka musi być w filmie słyszalna. Wręcz lubię podczas seansu być zalewany falą dźwięku. Zresztą sam gdybym np. kręcił film to jednak chciałbym, aby widz pamiętał także muzykę po wyjściu z kina.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#114 Post autor: Koper » sob lis 20, 2010 23:19 pm

Najlepsza muzyka filmowa to ta, którą słychać. Muzyka, której nie słyszysz, nieważne jak piękna, to zła muzyka filmowa.” – Ennio Morricone

i tyle w temacie 8)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Mefisto

#115 Post autor: Mefisto » ndz lis 21, 2010 00:17 am

dziekan pisze:wszystko działa wręcz koncertowo w tym wyjątkowo udanym filmie.
:lol:

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#116 Post autor: Koper » ndz lis 21, 2010 00:22 am

dziekan pisze:Jak Morricone tak powiedzial to oznacza,że ma małe pojecie o samych filmach bo generalnie filmy nie ogląda sie dla muzyki,ale najwyrazniej jest tak dumny z siebie,że gada bzdury.
Dobrze, że Ty się znasz, LOL :roll:

Nawet nie zrozumiałeś jego wypowiedzi :roll:
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#117 Post autor: Wawrzyniec » ndz lis 21, 2010 00:25 am

Spoko, Streitenfeld ma najwidoczniej większe pojęcie o filmach od Morricone :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#118 Post autor: Koper » ndz lis 21, 2010 00:26 am

Tak. I o muzyce. ROTFL
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#119 Post autor: Wawrzyniec » ndz lis 21, 2010 00:27 am

Ale może kierowcą jest lepszym :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#120 Post autor: Koper » ndz lis 21, 2010 00:29 am

Chyba nie, skoro Hans wolał z niego zrobić kompozytora. :D:D;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

ODPOWIEDZ