Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
-
Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26551
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
-
Kontakt:
#586
Post
autor: Koper » pn lis 01, 2010 13:33 pm
skończcie już z tym szwabskim...
muaddib_dw pisze:Blady i Koper od ponad 600 wpisów wdajecie się w "fanboyskie" pogaduchy właśnie
Jak wcześniej napisałem "widzę jak jeden przez drugiego coraz bardziej usprawiedliwia ten czy inny track, podnosi noty, nakręcając się jeden przez drugiego a jak do tego dojdzie jeszcze brak konkretnego soundtracku zwieńczającego ten rok to na koniec będzie och i ach jaki ten nowy Desplat genialny i megazajefajny..."
Jojok pozwolę sobie jeszcze raz ciebie zacytować
" póki co moja ocena jest raczej pozytywna" Z dnia na dzień zażarcie bronicie i podnosicie noty i śmiecie innym fanboyzm wytykać - hipokryzja to mało powiedziane.
Jaka znowu hipokryzja. Praca Desplata jest przyzwoita ale żaden to score roku, nie może się też równać z największymi klasykami gatunku fantasy/adventure. Problem w tym, że partytury Williamsa były na zbliżonym poziomie (były napisane INACZEJ ale ich ocena obiektywna winna być zbliżona.
Wawrzyniec pisze:A skoro już tak uważacie, że temat Hedwigi jest słaby, to się pytam, gdzie mamy utwory na miarę "Buckbeat's Flight"?
To akurat najlepszy muzyczny motyw tej całej serii jak dla mnie. Jedyny kiedy poczułem filmową magię płynącą z muzyki JW. Wcześniejsze serie oglądałem nie zwracając na muzykę większej uwagi i nie czując po filmie potrzeby zapoznania się ze scorem.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
-
lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14365
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
#587
Post
autor: lis23 » pn lis 01, 2010 13:35 pm
bladerunner20 pisze:Partytura Desplata jest bardziej emocjonalna niż 3 pierwsze części Williamsa.
Gdzie?
mało wyrazista i nie zapadająca w pamięć to nie znaczy że emocjonująca

na serio - jest to porządna praca,solidna robota i nic poza tym - przynajmniej dla mnie,osoby która za muzyka Desplata nie przepada a która wychowała się na muzyce Williamsa.
Emocjonujący to jest Howard w TLA.
-
muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
#588
Post
autor: muaddib_dw » pn lis 01, 2010 13:38 pm
Lis Blade napisał również i coś takiego "No i po odsłuchu, ciężko niestety przejść przez całe 73 minuty tego scoru. Cza się zgodzić z Koprem, dobre brzmienie, niezłe orkiestracje, brakuje trochę bardzo wyrazistych tematów. Ogólnie muzyka na poziomie,
ale nic szczególnego, nie rozumiem zachwytów Broxtona??
. W takim razie trzeba jasno powiedzieć, że to spory zawód, tym bardziej, że oczekiwania fanów muzyki filmowej co do tego scoru chyba były bardzo duże? 
-
bladerunner
#589
Post
autor: bladerunner » pn lis 01, 2010 13:40 pm
muaddib_dw pisze:Lis Blade napisał również i coś takiego "No i po odsłuchu, ciężko niestety przejść przez całe 73 minuty tego scoru. Cza się zgodzić z Koprem, dobre brzmienie, niezłe orkiestracje, brakuje trochę bardzo wyrazistych tematów. Ogólnie muzyka na poziomie,
ale nic szczególnego, nie rozumiem zachwytów Broxtona??
. W takim razie trzeba jasno powiedzieć, że to spory zawód, tym bardziej, że oczekiwania fanów muzyki filmowej co do tego scoru chyba były bardzo duże? 
Dokładnie. Przesłuchać cały score na raz jest ciężko . A Zawód spory bo mierzony jednak ogromnymi oczekiwaniami. Wszyscy nakręcali spiralę, że to bedzie bardzo dobry score, Broxton według mnie przesadził z 5.
Ostatnio zmieniony pn lis 01, 2010 13:40 pm przez bladerunner, łącznie zmieniany 1 raz.
-
lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14365
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
#590
Post
autor: lis23 » pn lis 01, 2010 13:40 pm
Problem w tym, że partytury Williamsa były na zbliżonym poziomie (były napisane INACZEJ ale ich ocena obiektywna winna być zbliżona.
Panowie,chyba naprawdę macie klapki na uszach ... gdzie tej nudzie Desplata do tematyczności i magii prac Williamsa z trzech pierwszych części?
ja też sobie wczoraj odsłuchałem " Kamień Filozoficzny " i po prostu nie ma porównania - żadnego
bogactwo tematyczne a nawet instrumentalne stoi po stronie Williamsa,już sam temat Ulicy Pokątnej kładzie swym instrumentalnym bogactwem prace Francuza,która jest miałka,niewyraźna i nijaka i gdyby nie fakt że to HP to nie zawracałbym sobie nią głowy.
Elegancja i wyrafinowana forma to nie wszystko - ja wolę prostotę,ale słuchalną,tematyczną.
Ostatnio zmieniony pn lis 01, 2010 13:42 pm przez
lis23, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26551
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
-
Kontakt:
#591
Post
autor: Koper » pn lis 01, 2010 13:41 pm
muaddib_dw pisze:Lis Blade napisał również i coś takiego "No i po odsłuchu, ciężko niestety przejść przez całe 73 minuty tego scoru. Cza się zgodzić z Koprem, dobre brzmienie, niezłe orkiestracje, brakuje trochę bardzo wyrazistych tematów. Ogólnie muzyka na poziomie,
ale nic szczególnego, nie rozumiem zachwytów Broxtona??
. W takim razie trzeba jasno powiedzieć, że to spory zawód, tym bardziej, że oczekiwania fanów muzyki filmowej co do tego scoru chyba były bardzo duże? 
Z mojej strony żadnych wielkich oczekiwań nie było. Ze strony fanów Williamsa też nie, bo oni skreślili Desplata już na początku. Skąd więc ten lament?

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
-
lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14365
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
#592
Post
autor: lis23 » pn lis 01, 2010 13:44 pm
Koper pisze:
Z mojej strony żadnych wielkich oczekiwań nie było. Ze strony fanów Williamsa też nie, bo oni skreślili Desplata już na początku. Skąd więc ten lament?

A Widzisz? - ja nie skreśliłem tej pracy,ba!,po przesłuchaniu " New Moon " miałem nawet większe nadzieje niż przy pracach Hoopera i Doyla,mówiłem sobie; ' to Desplat,czyli obecnie pierwsza liga ' - tym większe jest teraz moje rozczarowanie że miało być dobrze jak nigdy a wyszło tak,jak zawsze ...
-
bladerunner
#593
Post
autor: bladerunner » pn lis 01, 2010 13:44 pm
Koper pisze:
, bo oni skreślili Desplata już na początku. Skąd więc ten lament?

Muaddib a czy ja napisałem, że wielbie ten score? po prostu dla mnie jest lepszy niż Williamsy i tyle.
-
Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26551
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
-
Kontakt:
#594
Post
autor: Koper » pn lis 01, 2010 13:45 pm
lis23 pisze:Panowie,chyba naprawdę macie klapki na uszach ... gdzie tej nudzie Desplata do tematyczności i magii prac Williamsa z trzech pierwszych części?
ja też sobie wczoraj odsłuchałem " Kamień Filozoficzny " i po prostu nie ma porównania - żadnego
bogactwo tematyczne a nawet instrumentalne stoi po stronie Williamsa,już sam temat Ulicy Pokątnej kładzie swym instrumentalnym bogactwem prace Francuza,która jest miałka,niewyraźna i nijaka i gdyby nie fakt że to HP to nie zawracałbym sobie nią głowy.
Elegancja i wyrafinowana forma to nie wszystko - ja wolę prostotę,ale słuchalną,tematyczną.
Kto tu ma klapki na oczach? Ja rozumiem jakby porównywać Pottera Dsplata z Conanem Poledourisa, Legendą Goldsmitha, Niekończącą się Opowieścią Doldingera, Krullem i Willowem Hornera... ale z Kamieniem Filozoficznym Williamsa? Kamienia to taki Hook bije na głowę przecież.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
-
lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14365
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
#595
Post
autor: lis23 » pn lis 01, 2010 13:52 pm
Koper pisze:
Kto tu ma klapki na oczach? Ja rozumiem jakby porównywać Pottera Dsplata z Conanem Poledourisa, Legendą Goldsmitha, Niekończącą się Opowieścią Doldingera, Krullem i Willowem Hornera... ale z Kamieniem Filozoficznym Williamsa? Kamienia to taki Hook bije na głowę przecież.
Każdy ma inny gust
dla mnie " Kamień ' to dobra praca,zresztą,gdyby była ona tak zła jak tu piszecie to nie dostała by nominacji do Oscara - choć akurat Oscar nie powinien być tu wyznacznikiem jakości ...
" Komnata ' jest już słabsza,podobnie jak skomponowany w tym samym roku " Atak Klonów " - w obu przypadkach Williams miał chyba trochę mało czasu i cierpiał na brak pomysłów,dlatego tylko pozmieniał to i owo i skomponował nowe tematy - tematy które i tak bija na głowę nowe dzieło Desplata.
-
muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
#596
Post
autor: muaddib_dw » pn lis 01, 2010 13:52 pm
No dobrze, już dobrze

Co to jest Hook?
-
lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14365
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
#597
Post
autor: lis23 » pn lis 01, 2010 13:55 pm
muaddib_dw pisze:No dobrze, już dobrze

Co to jest Hook?
To też dosyć niedoceniana praca Williamsa,której zarzucano ... brak magii

pamiętam to z recenzji filmu.
-
lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14365
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
#598
Post
autor: lis23 » pn lis 01, 2010 13:59 pm
bladerunner20 pisze:
Muaddib a czy ja napisałem, że wielbie ten score? po prostu dla mnie jest lepszy niż Williamsy i tyle.
Nie wiem,czy można to traktować jako dyskomfort dla prac Williamsa,skoro Wychwalasz np.coś takiego,jak bardzo przeciętny " X Men Orgin: Wolverine " innego Williamsa

-
bladerunner
#599
Post
autor: bladerunner » pn lis 01, 2010 14:01 pm
dziekan pisze:bladerunner20 pisze:czy ja napisałem, że wielbie ten score? po prostu dla mnie jest lepszy niż Williamsy i tyle.
Slucham?
Desplat w Potterze jest lepszy od Williamsa??
Żartujesz sobie prawda?

No, tak ale zauważcie, że Potter Desplata był wymieniany z samego początku jako kandydat do scoru roku. Nie oszukujmy się wszyscy czekali na Desplata ,ale za to nikt nie czekał na takiego Shreka Forever Grega. (prócz mnie

).
-
lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14365
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
#600
Post
autor: lis23 » pn lis 01, 2010 14:01 pm
dziekan pisze:lis23 pisze:temat Ulicy Pokątnej
Tylko,że wersja filmowa jest inna pamietasz?
Jak pierwszy raz Harry wkracza z Hargridem na ulice Pokątną to mamy ten sam utwor,ktory pojawia sie takze w momencie gdy uczniowie po raz pierwszy wkraczają do Wielkiej Sali.
Tego zabrakło na oficjalnym albumie!!!
Wiecie o co mi chodzi?
Tak,właśnie tego słucham
temat z oficjalnej płyty jest podany jako " alternate wersion ".
Ciekawe,czyj to był pomysł?,może reżysera,producentów?
fakt faktem,ze wersja alternatywna znajduje się na oficjalnym wydaniu soundtracku a filmowa,nie

Ostatnio zmieniony pn lis 01, 2010 14:05 pm przez
lis23, łącznie zmieniany 2 razy.