ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I & II)
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9350
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Bardzo ciekawe, co piszesz, bladu. Utworu nie słyszałem, ale jest możliwość, że Satie generalnie inspirował trochę Desplata. Pominę tu fakt, że Satiego traktuje się jako jednego z twórców ambientu, generalnie postrzega się go jako jednego z impresjonistów.
Gymnopedie np. mocno wpłynęło na bardzo subtelną ścieżkę Hornera (pierwsza recenzja moja i w ogóle na filmmusic), To Gillian on Her 37th Birthday. Pewnie dlatego, że to fortepian z elektroniką głównie, trochę zapomniana muzyka.
Gymnopedie np. mocno wpłynęło na bardzo subtelną ścieżkę Hornera (pierwsza recenzja moja i w ogóle na filmmusic), To Gillian on Her 37th Birthday. Pewnie dlatego, że to fortepian z elektroniką głównie, trochę zapomniana muzyka.
Desplat wykorzystał temat Johna - Hedwigi - w utworach 3,4 i 7. czyli wykorzystałWawrzyniec pisze:Tylko jeżeli ktoś mi wciska kit, że w przeciwieństwie do poprzednich lamerów kompozytorów on nie oleje tematów Williamsa, a następnie robi dokładnie to samo, to mam prawo być poirytowany, gdyż miałem nadzieję, na ciekawego aranżacje.

zawsze musisz się mnie czepiać?Ciekawe też jakby Adam zareagował, gdyby nagle następny Bond otrzymał zupełnie odmienne brzmienie i to nie w wykonaniu Davida Arnolda.



#FUCKVINYL
Nie wiedziałem, przeczytam reckę w takim raziePaweł Stroiński pisze: Gymnopedie np. mocno wpłynęło na bardzo subtelną ścieżkę Hornera (pierwsza recenzja moja i w ogóle na filmmusic), To Gillian on Her 37th Birthday. Pewnie dlatego, że to fortepian z elektroniką głównie, trochę zapomniana muzyka.

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34969
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Czyli dokonał dokładnie to samo co Doyle i Hooper. Więc nie wiem po co było to całe mówienie, o wykorzystaniu potencjału muzyki Williamsa i że zrobi to lepiej jak jego poprzednicy, skoro poszedł tę samą drogąAdam Krysiński pisze:Desplat wykorzystał temat Johna - Hedwigi - w utworach 3,4 i 7. czyli wykorzystał

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26548
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Wawrzyniec pisze:Zauważmy, że już "Więzień Azkabanu" jest mroczny, a szczególnie film.
Taa... Mroczny... prawie jak "Se7en"...

Wawrzyniec pisze:Czy mimo kilku kompozytorów seria "Star Trek" jest aż tak różnorodna stylowa?
Chyba bardziej jak różnice między Williamsem a Desplatem...
Swoją drogą, że też jeszcze tym fanbojom Pottera się te lamenty nie znudziły. Długo jeszcze będziecie na tego Desplata pomstować? Gdyby reżyser (czy producenci) chciał tematów Williamsa to by kazał Desplatowi brać je na warsztat. Gdyby chciał muzyki Williamsa, wziąłby Williamsa. Desplat pewnie tylko zrobił, co mu kazali.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26548
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
No przecież mu nie stał reżyser nad głową i nie kazał orkiestrować tak czy siak. Ale jakby Desplat dostał wytyczną: tu masz wrzucić temat Hedwgi, tu napisz jakiś swój temat przygodowy... to pewnie by tak zrobił (a jak nie to reject
).

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński