ICH TROLLE 2: DETOX [UPDATE]

Dla forum FilmMusic.pl Offtop jest źródłem sukcesu. Złotą żyłą. Dlatego stworzyliśmy specjalne miejsce wypowiedzi utrzymanej w tonie, delikatnie mówiąc, luźno-frywolnym. Wszystko co uznane zostanie za Offtop trafiać będzie tutaj.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59998
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#106 Post autor: Adam » śr paź 27, 2010 14:48 pm

pelhama akurat oglądałem tylko dla denzela no ale jak zoabczyłem że się zeszmacił to wyłaczyłem film w połowie :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59998
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#107 Post autor: Adam » śr paź 27, 2010 14:56 pm

nie oglądam kinówek ani divxów.. only imadże dvd.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59998
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#108 Post autor: Adam » śr paź 27, 2010 15:08 pm

najbardziej mnie śmieszy jak można oglądać jakieś twory w stylu R5 lub TS :D
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9344
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#109 Post autor: Paweł Stroiński » śr paź 27, 2010 15:24 pm

David Buckley (i Stephen Barton, który po kłótni odszedł z Wavecrest) to jego protegowany.

Żeby sprecyzować, o co mi chodzi. Temat z Bourne'a wpłynął nawet na JNH (motyw z Salt), który protegowanym Powella zdecydowanie nie jest. Powell stworzył styl akcji do pewnego rodzaju kina i wiele osób ten styl kopiuje poprzez inspirację temp-trackiem albo nie tylko.

Pytanie brzmi więc tak: Czy HGW stworzył jakiś trend, który jest dzisiaj wykorzystywany? Mówisz, że on będzie pociągał za sznurki za parę lat, czy masz jakiś dowód w postaci stworzonego trendu (nie dobrej czy bardzo dobrej ścieżki, tylko kompozycje naśladujące jego brzmienie), który wszedłby do temp-tracka? Bo dla mnie wszystko dowodzi, że poza Buckleyem czy wcześniej Bartonem, HGW *nic* takiego nie napisał. Brzmienie ma swoje, ale czy da się namierzyć na określony film? (Nie chodzi mi o nazwisko tutaj, bo osoba spoza naszego grona fanów raczej nie wie, kto to jest John Powell, ale jeśli usłyszą charakterystyczne ostinato, to raczej rozpoznają serię i że inni się na tym wzorują).

Więc pytam ponownie: Co takiego zrobił HGW, żeby go uważać za gościa, co by sznurki pociągał? Kingdom of Heaven? Potem raczej poszedł w kierunku, który może doprowadzić do tego, że na sznurku się powiesi.

bladerunner

#110 Post autor: bladerunner » śr paź 27, 2010 15:39 pm

dzisiaj Sinbad na canal+ 8) .

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59998
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#111 Post autor: Adam » śr paź 27, 2010 15:49 pm

Dziekan pozamiatał Blada :D
#FUCKVINYL

bladerunner

#112 Post autor: bladerunner » śr paź 27, 2010 15:53 pm

dziekan pisze:
bladerunner20 pisze:dzisiaj Sinbad na canal+ 8) .
Dobra Bladu nie popisuj sie tylko odpisz Panu Stroińskiemu co sądzisz o tym,że Harry Gregson-Williams za pare lat bedzie inspiracją dla innych za sprawą unikalnego brzmienia i awangardy w wykorzystywaniu elektroniki??
Gregson już jest inspiracją :) Czy ktoś wziął w ogóle pod uwagę fakt, ze Williams wcale nie jest łatwy do skopiowania zwlaszcza prace o zabarwieniu Bliskiego Wschodu? . Ma on bardzo charakterystyczny styl( często wykorzystuję w swoich pracach chyba flet irlandzki powtarzam chyba, no i chóry w całkiem przyjemny sposób), co prawda kilka prac temu przeczy gryzą się Sinbad ze Shrekiem 4 i z X-menem np. już nie o to chodzi nawet , że jako jeden z niewielu opóźnia nutę,ale to pokazuje jak bardzo utalentowany i wszechstronny to kompozytor. Mało tego jest i zawsze będzie inspiracją dla młodych twórców jeżeli chodzi o filmy animowane, zaskakująca lekkość i nieszablonowe pomysły wyłamujące się ze schematów Hollywódzkich bajek.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9344
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#113 Post autor: Paweł Stroiński » śr paź 27, 2010 15:54 pm

dziekan pisze:
Paweł Stroiński pisze:David Buckley (i Stephen Barton, który po kłótni odszedł z Wavecrest) to jego protegowany.

Żeby sprecyzować, o co mi chodzi. Temat z Bourne'a wpłynął nawet na JNH (motyw z Salt), który protegowanym Powella zdecydowanie nie jest. Powell stworzył styl akcji do pewnego rodzaju kina i wiele osób ten styl kopiuje poprzez inspirację temp-trackiem albo nie tylko.
Ale JNH lubi nawiazywac do stylu innych kompozytorow,ale robi to w sposob bezbolesny.
Inspiracja Powellem wynika z tego,że to chyba obecnie najlepszy kompozytor muzyki akcji na swiecie,wiec to zaden wstyd.
Takie Duplicity to chyba najbardziej Powellowska praca Howarda ever.
Poza tym w Salt slychac tez fragment ''Chase On The Ferry'' z Ghost Writera w ostatnim utworze Go Get'em.
To jest normalka u Howarda.
W Lady In The Water slychac fragment utworu z Perfume The Story Of Murderer Tim Tykwera,Klimka i Rheinholda.
Na początku myslalem,że to przypadek,ale jak przesluchalem Salt to stwierdzilem,że Howard lubi wcisnac do swoich albumow pewne zapozycznia i ciekawe rozwiazania z prac ktore są na topie w tym samym okresie czasu.

A co do Gregsona to niech Bladu sie wypowie bo to on jest najwiekszym ekspertem na tym forum.
Ale Powella kopiują dziś prawie wszyscy, właśnie to Bourne'owskie brzmienie.

bladerunner

#114 Post autor: bladerunner » śr paź 27, 2010 15:56 pm

aa i pff Sinbad jest lepszy od Smoka jak by ktoś nie wiedział. :D .

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9344
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#115 Post autor: Paweł Stroiński » śr paź 27, 2010 16:01 pm

bladerunner20 pisze:
dziekan pisze:
bladerunner20 pisze:dzisiaj Sinbad na canal+ 8) .
Dobra Bladu nie popisuj sie tylko odpisz Panu Stroińskiemu co sądzisz o tym,że Harry Gregson-Williams za pare lat bedzie inspiracją dla innych za sprawą unikalnego brzmienia i awangardy w wykorzystywaniu elektroniki??
Gregson już jest inspiracją :) Czy ktoś wziął w ogóle pod uwagę fakt, ze Williams wcale nie jest łatwy do skopiowania zwlaszcza prace o zabarwieniu Bliskiego Wschodu? . Ma on bardzo charakterystyczny styl( często wykorzystuję w swoich pracach chyba flet irlandzki powtarzam chyba, no i chóry w całkiem przyjemny sposób), co prawda kilka prac temu przeczy gryzą się Sinbad ze Shrekiem 4 i z X-menem np. już nie o to chodzi nawet , że jako jeden z niewielu opóźnia nutę,ale to pokazuje jak bardzo utalentowany i wszechstronny to kompozytor. Mało tego jest i zawsze będzie inspiracją dla młodych twórców jeżeli chodzi o filmy animowane, zaskakująca lekkość i nieszablonowe pomysły wyłamujące się ze schematów Hollywódzkich bajek.
Chodzi tu tylko i wyłącznie o kompozytorów.

Gregson-Williams trudny do skopiowania? A ile wyciągnął swojego stylu od Hornera? Nie mówię już o totalnej przesadzie i uważaniu niektórych fragmentów KoH za kopie z Hornera, ale coś w tym, że nawiązywał do niej było.

Próbujesz robić analizę HGW, ale nie chodzi o analizę. Chodzi o prostą rzecz. Gregson nie jest łatwy do skopiowania, obawiam się, że jest dość łatwy. Battle of Kerak, które ukształtowało jego epicki styl akcji jest wręcz do skopiowania banalne, co sam HGW udowodnił po wielokroć.

Nie przeczę, że HGW ma swój charakterystyczny styl, nie przeczę, że fajnie się go słucha. To, co mam na myśli w kontekście wypowiedzi dziekana o sznurkach jest prosty acz brutalny fakt. Patrząc na całą muzykę w Hollywood i kto inspiruje kogo, prawda nie jest dla niego zbyt przyjemna. Styl HGW po prostu... nic nie znaczy.

bladerunner

#116 Post autor: bladerunner » śr paź 27, 2010 16:05 pm

a epickość Sinbada też jest łatwa do skopiowania???? . Jeden z lepszych scorów poniekąd nawiązujący do tego co robili wielcy Kaper czy Rozsa w swoich dziełach..

bladerunner

#117 Post autor: bladerunner » śr paź 27, 2010 16:10 pm

Jak on ma być miły dla ludzi, jak cały świat poznał ścieżke z Piratów Badelta o 2 klasy słabszą pracą , a nie arcydzieło jakim jest Sinbad. Jedno ''The Sea Monster ''zjada Badelta na śniadanko. :).

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9344
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#118 Post autor: Paweł Stroiński » śr paź 27, 2010 16:48 pm

bladerunner20 pisze:Jak on ma być miły dla ludzi, jak cały świat poznał ścieżke z Piratów Badelta o 2 klasy słabszą pracą , a nie arcydzieło jakim jest Sinbad. Jedno ''The Sea Monster ''zjada Badelta na śniadanko. :).
1. Sinbad jest świetny.

2. Piraci nie są Badelta. Podpisano go, bo Zimmer nie mógł być podpisany. Piraci są i zawsze byli Hansa.

3. Sinbad jest lepszy od Piratów.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9344
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#119 Post autor: Paweł Stroiński » śr paź 27, 2010 16:50 pm

dziekan pisze:
bladerunner20 pisze:a epickość Sinbada??? . Jeden z lepszych scorów poniekąd nawiązujący do tego co robili wielcy Kaper czy Rozsa w swoich dziełach..
Epickosc Sinbada to jakies niewytlumaczalne zjawisko.
Kapitalna sciezka za sprawą wykorzystywania takich instrumentow jak angielskie flety i czarodziejskie bębenki :)
Takie instrumenty ma tylko Gregson w swojej kolekcji!!!
Jest wytłumaczalne. HGW wziął klasykę gatunku i zamiast przepisać Drop Zone (jak Hans) czy Gladiatora, dostosował to, czego się nauczył u Hansa do stylistyki klasycznego swashbucklingu.

Czyli... score fajny, ale podejście typowe. BEz wątków Zimmera, to samo zrobił (lepiej) Debney w Cutthroat Island.

bladerunner

#120 Post autor: bladerunner » śr paź 27, 2010 18:57 pm

Ogólnie uważam, że JNH jest kompozytorem lepszym od HGW cechuje go niebywała wizjonerskość, styl, kunszt wyczucie, precyzja, lirykaaaa no i nie zalicza takich wtop jak HGW, co nie zmienia faktu, że Gregson jest moim ulubionym twórcą. Kto się nie zgadza to leszcz !:D

ODPOWIEDZ