Czego ostatnio słuchaliście?

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#1276 Post autor: Adam » sob paź 16, 2010 19:18 pm

jeszcze Hansu na nieświadomce rżnął z Zielińskiego aż miło :D
#FUCKVINYL

bladerunner

#1277 Post autor: bladerunner » sob paź 16, 2010 19:28 pm

dziekan pisze:Powiem wam szczerze,że przez tą ''słynną'' recke Wawrzyńca juz nie jestem w stanie przesluchac ani kawalka Incepcji.
Przeciez to jest zwykle asluchalne gowno z gownianymi zrzynkami i drażniącymi orkiestracjami.
Moj najgorszy tegoroczny zakup :twisted:

Niewiem czy ja ogłuchłem czy co,żeby wmawiac sobie przez kilka miesięcy,że mam do czynienia z muzyką na wysokim poziomie :?
Dziekson nie przejmuj się :!:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#1278 Post autor: Adam » sob paź 16, 2010 19:31 pm

Dziekan za 3 dychy odkupie, chyba że to japoniec to nie chce :D
#FUCKVINYL

bladerunner

#1279 Post autor: bladerunner » sob paź 16, 2010 19:44 pm

Adam Krysiński pisze:Dziekan za 3 dychy odkupie, chyba że to japoniec to nie chce :D


Dobiliście targu ? :D

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

#1280 Post autor: muaddib_dw » ndz paź 17, 2010 12:47 pm

Blade a co z tym smokiem jest nie tak " Smoka raczej nie kupię bo spaprali wydanie i taka prawda". pod względem doboru utworów, czy jakość nie taka? Zamierzam sobie to sprawić po japońsku oczywiście dla jakości właśnie.

bladerunner

#1281 Post autor: bladerunner » ndz paź 17, 2010 12:55 pm

muaddib_dw pisze:Blade a co z tym smokiem jest nie tak " Smoka raczej nie kupię bo spaprali wydanie i taka prawda". pod względem doboru utworów, czy jakość nie taka? Zamierzam sobie to sprawić po japońsku oczywiście dla jakości właśnie.
pod względem doboru utworów.

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

#1282 Post autor: muaddib_dw » ndz paź 17, 2010 13:11 pm

Oglądałem film 2 razy i te najważniejsze to są na płycie

bladerunner

#1283 Post autor: bladerunner » ndz paź 17, 2010 13:32 pm

muaddib_dw pisze:Oglądałem film 2 razy i te najważniejsze to są na płycie
... te najważniejsze są ok, ale szkoda, że na płycie znalazły się też zdecydowanie te mniej ważne.

Moja opinia
Po dogłębnych odsłuchach powiedziałbym, że zmarnowana szansa na najlepszy score do animacji od czasów Chicken Runów i jeden z najlepszych w ogóle. Główny mankament: Płyta jest zdecydowanie za długa, nawet utwory akcji się zlewają i robią zwyczajnie nudne. Gdyby zrezygnować z okołu 10-20 minut to podejrzewam, że smok zostałby jedną z moich ulubionych partytur . Za płytę 3 za pomysł na muzykę 5 .Z tegorocznych prac wolę jednak niedocenianego Shreka Forever Gregson-Williamsa, bowiem uważam, że jest to najlepszy score z całej serii o przygodach zielonego ogra.
Ostatnio zmieniony ndz paź 17, 2010 13:35 pm przez bladerunner, łącznie zmieniany 2 razy.

bladerunner

#1284 Post autor: bladerunner » ndz paź 17, 2010 13:46 pm

dziekan pisze:
bladerunner20 pisze:... te najważniejsze są ok, ale szkoda, że na płycie znalazły się też zdecydowanie te mniej ważne
Ja zawsze mam tak,że jak obejrze film kilka razy to nawet te najmniej istotne utwory na albumie nabierają nowego znaczenia i myśle,że na tym polega słuchanie muzyki filmowej :wink:

Co innego jak jestes kolekcjonerem.
No tak, ale ktoś już poruszał ten temat, że obiektywnej oceny dokonuje się po 2 maks 3 odsłuchach danej płyty. Jeżeli słuchamy jej często przyzwyczajamy się do nudnych a nawet nieciekawych dźwięków i taka płyta może nam się nawet spodobać.. Nie w tym rzecz chyba.

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

#1285 Post autor: DanielosVK » ndz paź 17, 2010 16:42 pm

Howard Shore - Doubt

Soundtrack to ani znany ani nazbyt nie ceniony w karierze Shore'a, a szkoda, bo mi się bardzo spodobał. Spokojny, wyciszony, dobrze wlepiający się w klimat i fabułę filmu, niektórymi fragmentami zdołał mnie ująć. I znowu orkiestracje na poziomie.

1. Main Title 1:53 (****)
Przyjemny kawałek, dobrze wprowadzający w klimat całej płyty, z intrygującym motywem na dęciaki.

2. Sacristy 1:49 (****)
Podobnie jak w poprzednim kawałku, jest przyjemnie. Znowu ciche dęciaki, wspomagane nawet fletem i czymś szarpanym, chyba bałałajką, ale głowy nie dam.

3. Daybreak 1:51 (*****)
Jeden z moich ulubionych utworów z płyty. Piękny żeński chórek, spokojnie "miauczący" motywik, tworzący potem tło dla podniosłego, acz nadal spokojnego motywu na dęciaki, wspomagane subtelnym pianinem, a może elektroniką.

4. Be Alert 1:31 (***)
Niepokojące smyczki połączone z pianinem/elektroniką. Ogólnie niezbyt melodyczne, ale klimatyczne.

5. I Am Concerned 1:22 (****)
Podobny utwór do poprzedniego, niepokojące dźwięki budujące mroczny klimat. Jednak nieco łatwiejszy w słuchaniu.

6. The Locker 1:33 (***)
Średnio ciekawy utwór, trochę mdłe zawodzenie smyczków, taka typowa muzyka tła.

7. The Rose Garden 1:39 (***)
Najpierw krótki, wcześniej usłyszany motyw, a potem znowu niepokojące smyczki. Po krótkiej pauzie następuje dosyć typowy dla Shore'a motyw budujący napięcie.

8. Porch 1:38 (***)
Miły motywik na smyczki, przechodzący później w (znowu) niepokojący motyw na pianino.

9. The Storm 1:43 (***)
Na początku miętolenie tego, co już słyszeliśmy wcześniej, potem nowy motywik na pianino, ale ogólnie to utwór podobny do reszty.

10. Sister James 1:26 (****)
Znowu mamy anielsko brzmiący żeński chór z "Daybreak", tym razem jednak a'capella. W połowie utworu wchodzą smyczki albo coś bliżej niezidentyfikowanego. Bardzo przyjemna rzecz.

11. Accused 2:04 (***)
Prosta, ale intrygująca i przyjemna w odsłuchu melodyjka na pianino, tradycyjnie chyba już przechodząca w niepokojące smyczki. Trochę się dłuży końcówka.

12. Feathers 1:50 (****)
Motywik z "The Rose Garden", szybko jednak stający się żywszy za pomocą piłujących smyczków w tle oraz małą zmianą tempa. Potem to co zwykle, czyli dźwięki budujące nastrój niepokoju, znowu za pomocą smyczek oraz pianina.

13. The Crow 1:59 (***)
Tym razem odwrotnie: najpierw niepokojące dźwięki oraz więcej rytmu niż melodii, a dopiero potem ciepły motyw zasłyszany już parę razy wcześniej. Nic specjalnego.

14. Donald 1:42
(***)
Motyw z końcówki poprzedniego utworu, jednak inaczej zorkiestrowany i szybko przechodzący w inny, przypisany murzynkowi Donaldowi. I, zaskoczenie: potem motyw znika i pojawiają się niepokojące dźwięki.

15. Rage 2:00 (****)
Przez cały utwór leci narastający, intensywny motyw budujący napięcie. Mało urozmaicony, ale warty uwagi utworek.

16. Mrs. Miller 1:34 (***)
Rozpoczyna się smutną melodyjką, następnie przechodzi w inną, niekoniecznie smutną.

17. Confrontation 1:36 (**)
Przez cały utwór nudno i mdło, brak nawet jakiejś melodii większej. Ale nie zawadza.

18. Goodbye Sermon 2:37 (***)
Najdłuższy utwór na płycie zaczyna się motywem z "The Rose Garden" po raz kolejny. Następnie znowu wchodzi piłowanie smyczków oraz spokojnie z głośników sączą się wolne motywiki, czysto ilustracyjne. Po takiej długości spodziewałem się więcej.

19. Doubts 1:42 (*****)
Rozpoczyna się sielankowymi dźwiękami, a następnie pianinem. Krótko potem następuje punkt kulminacyjny albumu - wspaniałe, jakby to Wawrzyniec ujął, wznoszące się ku niebu organy. Piękny finał.

Ogólnie jest to piękna muzyka, dobrze oddziałująca w filmie, nieco gorzej niestety słuchalna na albumie. Poza nielicznymi perełkami muzyki należy chyba raczej słuchać jako całości, gdyż niektóre utwory pojedynczo mogą po prostu znudzić, jako iż są elementem całości. Tym bardziej, że utwory są niestety cholernie krótkie. Niemniej bardzo lubię ten score i często do niego wracam.

Oryginalność: Obrazek
Muzyka w filmie: Obrazek
Muzyka na płycie: Obrazek
Ogólnie: Obrazek
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#1286 Post autor: Mystery » ndz paź 17, 2010 19:19 pm

Czemu do Ciebie nikt się nie spruje i nie wyzwie od fanbojów :wink:
A tak poważnie to mimo, iż nie zgadzam się co do świetności tej muzyki, to dobrze się czytało i fajnie to wygląda :)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#1287 Post autor: Adam » ndz paź 17, 2010 19:20 pm

nie czytałem ale widać przynajmniej że ktoś merytorycznie pisze a nie jedno słowo w stylu "dzieło doskonałe" :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

#1288 Post autor: DanielosVK » ndz paź 17, 2010 19:25 pm

Ale ja jestem fanboyem Shore'a i się otwarcie do tego przyznaję, więc taka wysoka ocena nie powinna nikogo dziwić. ;)
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#1289 Post autor: Koper » ndz paź 17, 2010 19:34 pm

Sami fanboje na tym forum... Jest tu ktoś normalny, heloł?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

#1290 Post autor: DanielosVK » ndz paź 17, 2010 19:36 pm

Z tym, że ja nie świruję na punkcie swojego idola tylko bardzo lubię jego twórczość. Czyli aż tak źle chyba ze mną nie jest.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

ODPOWIEDZ