No, Bates raczej czegoś takiego by nie skomponowałStaram się za bardzo nie wsłuchiwać przed seansem (polska premiera dopiero 14 października) ale temat główny brzmi bardzo fajnie.
Wyczekiwane score'y
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7895
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Temat jest tak nudny i "generic" jak tylko można - w sumie to klasyczny przykład tematu, który dzięki prostej jak konstrukcja cepa budowie jest chwytliwy, ale który jest zupełnie nijaką muzyką.
Za tydzień od premiery płyty nikt nie będzie o nim pamiętał, tak samo jak o temacie z Prince of Persia, bo to mniej więcej taki sam poziom. Ciekawsze rzeczy słychać w dalszej części tej suitki, ale w sumie całość i tak brzmi trochę archaicznie, więc myślę, że ani nie zagrozi to powellowemu Smokowi, ani nie zapisze się szczególnie wśród tegorocznych scorów. Jak na kompozytora, który dostaje taki projekt, efekty na razie brzmią trochę rozczarowująco - ale i tak jest to 100 razy lepsze od najlepszego Batesa. 
Astro Boy meets Percy Jackson, mało oryginalne, lecące na schematach kina fantasy (Harry Potter), ale ogólnie praca to na poziomie. Muzyka oferuje dobre wykonanie, sporo chóru, prosty, acz przyjemny i działający motyw przewodni i wszelkie jego aranżacje, których jest tu sporo i podkreślają niemal każdy utwór. Granie jest dość różnorodne, co na pewno uatrakcyjnia słuchanie, acz większość kawałków jest tu za długa i nie trzyma od początku do końca jednakowego poziomu, wkrada się nuda i śladowo czasem mickey-mousing, który też zbytnio w słuchaniu nie pomaga. Na 3.5 zasługuje, w tym roku w animacjach smok wciąż niezagrożony.
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Fuj, włączył mi się taki "percy-jacksonowy" alert, jak słuchałem tej suitki wrzuconej przez Kopra, ale w sumie jest to lepiej poaranżowane od tamtej padliny Becka - tyle że jeśli jest tak jak mówisz i całość to jedna wielka klisza (w dodatku wcale nie z najwyższej półki), to nastawiam się na poziom Eragona i The Last Legion. W sumie szkoda...Mystery Man pisze:Astro Boy meets Percy Jackson
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Co tylko pokazuje jak niewiele do powiedzenia ma w tym momencie to oldskulowe przygodowe granie - robi wrażenie już tylko jeśli jest naprawdę z wysokiej półki.
Oba te tematy to mniej więcej taki poziom kliszowości jak wszystkie zimmerowskie anthemy powielane przez młodzików z RCP. Tyle że na orkiestrę - słowem: nuuuuuda.
No tak chwytliwych tematów to tam na pewno nie maKoper pisze:Percy'ego nie znam. Z oceną Guardiansów poczekam do obejrzenia filmu. Temat na pewno bardziej chwytliwy niż Losty.:P:P
Hydra http://www.youtube.com/watch?v=BGO9RUGfEX4
Takiej perkusji w tym roku za często nie usłyszymy.
Za kałużą nad "The Social Network" się rozpływają, z różnych recenzji wynika, że to najlepszy amerykański film ever czy też The Godfather, Citizen Kane i Rashomon of the 21st Century. Ciekaw jestem czy tak samo będzie z muzyką, poniżej klipy
http://www.amazon.com/The-Social-Network/dp/B0044430H8
Jak się komuś spodobało, soundtrack jest na yt.
http://www.youtube.com/results?search_t ... 2C24&uni=3
http://www.amazon.com/The-Social-Network/dp/B0044430H8
Jak się komuś spodobało, soundtrack jest na yt.
http://www.youtube.com/results?search_t ... 2C24&uni=3