Star Wars - sam początek, gdy pojawia się logo, a z głośników leci Star Wars Main Title - coś pięknego... Mimo, że nie jest to wizualnie piękna scena (wiadomo - to tylko napisy), to mimo wszystko ma w sobie to COŚ.
Iron Giant - ostatnia scena, kiedy potężny metalowy olbrzym odlatuje wraz z bombą w kosmos i mówi swoje ostatnie słowa... Piękna muzyka w wykonaniu Michaela Kamena!
Zastanawiam się dlaczego jeszcze nikt nie wspomniał o Bravehearcie i scenie egzekucji! Wspaniały motyw na tle wzruszającej sceny.

Ale dopiero złożenie hołdu Armi Szkockiej królowi angielskiemu wywołuje ciarki na całym ciele.
Wcześniej wspomniano bitwę z Chronicles of Narnia - istotnie... Muzyka wypadła fenomenalnie w tej scenie! Zwłaszcza lot tych orlo-konio-bydlęcych zwierzątek... Wybaczcie fani Narni, że zapomniałem, jak owe kreatury się nazywają.
I jeszcze jedna scena, która za każdym razem wywołuje u mnie te same uczucia i emocje: scena kiedy Gandalf i reszta bandy patrzy na wybuchającą Orodruinę... Smutek, szał lawy, radość... Wspaniała scena z piękną i wzruszającą muzyką.
Trochę się już rozpisałem więc skoro tak, to napiszę o jeszcze dwóch innych moich ulubionych scenach z LOTR'a:
Niesamowicie prezentuje się motyw muzyczny towarzyszący scenie, gdy Frodo razem z Samem siedzą na jednej ze skał na zboczach Orodruiny (już po wybuchu) i wspominają Shire oraz Różyczkę Cotton (chyba nie przekręciłem nazwiska?).
Drugą z tych scen jest moment, gdy Merry podczas walki pod Czarną Bramą zauważa nadlatujące Orły, które zaczynają walczyć z Nazgulami - sposób w jaki pokazała to kamera jest fenomenalny!
Ech... I doszła jeszcze trzecia:
Scena, kiedy o zachodzie słońca na zboczach Pellennoru pojawiają się Jeźdzcy Rohanu wraz z Theodenem.
