James Newton Howard - SALT

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Mefisto

#31 Post autor: Mefisto » śr lip 28, 2010 00:25 am

I tu się z Markiem zgodzę - paradoksalnie to, co jest w Salt najciekawsze, to muzyka poboczna, liryczna wręcz (a w ogóle to chyba najlepszy jest ostatni track :D ), bo action score to marna kalka Powella właśnie.

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#32 Post autor: Marek Łach » śr lip 28, 2010 00:34 am

Z tego co czytałem w reckach to po prostu po bożemu nakręcony akcyjniak, więc łatwo sobie wyobrazić, jak Jerry by do tego podszedł, zwłaszcza że w ostatnich latach życia wszystkie takie filmy klepał w identyczny sposób. ;) Ale mi nie chodzi o to, żeby pisać w stylu Goldsmitha, tylko żeby pisać równie ciekawie jak Goldsmith. Howardowi tutaj moim zdaniem to chyba nie wyszło.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#33 Post autor: Adam » śr lip 28, 2010 13:48 pm

jak hambitna gazeta napisze że złe, albo opłacony dziennikarzyna, to widać to wyznacznik ;-)

ale ogólnie score jest średni neistety..
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#34 Post autor: Adam » śr lip 28, 2010 13:58 pm

żeby udowodnić że Jego argument był słuszny odpisze Ci zaraz że u Goldmistha były kontrapunkty i przejścia harmoniczne a w Salcie nie ma bo to bez pomysłu i w ogóle Jerryemu to może buty czyścic i że lepiej by to Desplat napisał ;-)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#35 Post autor: Marek Łach » śr lip 28, 2010 14:40 pm

dziekan pisze: I jeszcze miesza w to Goldsmitha,ktory byl niekwestionowanym geniuszem a Howard chyba nie osiagnal tyle co Jerry,ale mniejsza z tym.
Oj dziekan. Ja rozumiem, że w ten sposób można bronić Streitenfelda, który dopiero się uczy, ale Howarda? Gość od prawie 20 lat jest w pierwszej lidze kompozytorskiej, w obecnym Hollywoodzie należy zapewne do top 5, więc od niego chyba mam prawo wymagać? Najlepiej nie porównujmy nic do niczego, to wszystko nam się będzie podobało... :?

bladerunner

#36 Post autor: bladerunner » śr lip 28, 2010 15:42 pm

zaraz przesłucham to się wypowiem :)a Tobie dziekan się podoba?

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#37 Post autor: Marek Łach » śr lip 28, 2010 15:47 pm

dziekan pisze:Tak powinno byc.Wtedy wszyscy bedziemy szczesliwi a tobie zabraknie argumentow :wink:
Spoko dziekan. Jeśli score Ci się podoba to tylko dobrze dla Ciebie i dla JNH, bo przyjemnie spędziłeś czas przy tej muzyce. ;) Ja ostatecznie wypowiem się, jak zobaczę film.

bladerunner

#38 Post autor: bladerunner » śr lip 28, 2010 15:51 pm

dziekan pisze:
bladerunner20 pisze:zaraz przesłucham to się wypowiem :)a Tobie dziekan się podoba?
Uważam,że to bardzo ciekawa propozycja :)
Muzyka akcji na wysokim poziomie a godzinka szybko mija bez przeszkod :)
JHN i tak pozamiatał w tym roku Last Airbenderem nie spodziewałem się tego po nim w sumie :)

bladerunner

#39 Post autor: bladerunner » śr sie 11, 2010 21:31 pm

Salt to jeden z najlepszych scorów akcji w 2010 roku Howard znowu mnie zaskoczył :wink:

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#40 Post autor: Mystery » czw sie 12, 2010 11:33 am

bladerunner20 pisze:Salt to jeden z najlepszych scorów akcji w 2010 roku Howard znowu mnie zaskoczył :wink:
Jak "jeden z" to może i tak, bo nie wiele porządnych sensacji w tym roku otrzymaliśmy, na pewno za Knight And Day i The Expendables.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#41 Post autor: Adam » czw sie 12, 2010 19:39 pm

Mystery Man pisze:na pewno za Knight And Day i The Expendables.
Obrazek
#FUCKVINYL

bladerunner

#42 Post autor: bladerunner » czw sie 12, 2010 19:40 pm

a mnie się bardziej podoba Salt niż Knight and Day. :)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#43 Post autor: Adam » czw sie 12, 2010 19:42 pm

ee :shock:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#44 Post autor: Mystery » czw sie 12, 2010 23:27 pm

Adam Krysiński pisze:ee :shock:
To jeszcze wypowiedzi blada kogoś szokują :wink:

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#45 Post autor: Mystery » pt sie 13, 2010 23:11 pm

dziekan pisze:Dla mnie to Howard jest 1000razy bardziej wyrazisty od syntetycznego Powella,ktory często przytłacza swoją muzyką.
Taki Green Zone to koszmar i zero przyjemnosci z odsluchu.
Knight & Day to fajna praca,ale Mr & Mrs Smith jest dużo lepsze.
Bladu ma racje i Salt jest lepsze od Knight & Day :)
Tam gdzie bladu tam i dziekan :P

ODPOWIEDZ