Hans Zimmer - Inception (2010)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.

JAKĄ OCENĘ DAJESZ HANSOWI ZA TEN SCORE?

1/5
1
3%
2/5
3
8%
3/5
10
28%
4/5
16
44%
5/5 (litości ;-)
6
17%
 
Liczba głosów: 36

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60210
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#676 Post autor: Adam » śr lip 28, 2010 12:34 pm

mówiłem żebyś mnie słuchał to będziesz wielki :P
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#677 Post autor: Marek Łach » śr lip 28, 2010 12:50 pm

To, jak Adam postrzega muzykę filmową oczywiście jest zrozumiałe i nie będę się tu czepiał, bo to indywidualna sprawa.

Ale ten argument o koncertach to tak piramidalna brednia, że aż muszę się wypowiedzieć. :mrgreen: Bladu, że też dajesz sobie wciskać taki kit...

Różnica między muzą na koncercie a muzą w filmie jest tak kolosalna, że czuję się jakbym tłumaczył oczywistości. :P Ale prostymi słowami - na koncercie idziesz usłyszeć to samo, tylko w lepszym nagłośnieniu. Jeśli usłyszysz w muzyce jakiś nowy detal, to pewnie dlatego, że masz mp3 w kiepskim bitrate albo masz w domu słaby sprzęt i detale ci umykają. Koncert usprawnia tylko odbiór poprzez lepsze (choć tu można dyskutować) warunki odsłuchu.

Natomiast film ma zupełnie inną funkcję. Film daje płaszczyznę do INTERPRETACJI muzyki. Koncert w ogóle nie ma takiej funkcji, bo cały sens muzyki czy piosenki zawiera się w jej tekście i warstwie "kompozycyjnej". Koncert nie jest punktem odniesienia, nie jest czymś co daje podstawy do jakichś nowych odczytań utworu.

Z filmem jest zupełnie inaczej - o ile część muzyki filmowej łatwo można odczytać też w oderwaniu (choć często jest to odczytanie niekompletne), o tyle dla pełnego zrozumienia soundtracku film jest elementem ważnym. Tak jak płaszczyzną interpretacji w piosence jest na przykład jej tekst, tak płaszczyzną interpretacji w muzyce filmowej jest między innymi treść filmu.

Dlatego porównanie filmu i koncertu to pomysł bezsensowny, bo oba mają zupełnie różne zadania. Koncert usprawnia odbiór w sensie technicznym, film pomaga zrozumieć muzykę w sensie merytorycznym.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60210
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#678 Post autor: Adam » śr lip 28, 2010 12:58 pm

Mareczku, idź Ty lepiej na asystenta do herr Pendereckiego, bo się nie dogadamy w tym temacie :P Ani Ty mnie nie przegadasz, ani ja Ciebie i tyle :)
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#679 Post autor: Marek Łach » śr lip 28, 2010 12:59 pm

To wyraźnie powiedziałem, że ja z Twoim rozumieniem muzyki filmowej polemizować nie zamierzam, Twoje prawo i tyle. :) Natomiast odniosłem się do wziętego zupełnie z kosmosu porównania koncert-film - nie mam racji w tym co napisałem?

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60210
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#680 Post autor: Adam » śr lip 28, 2010 13:01 pm

ale ja tego nie porównywałem.. napisałem tylko że takie argumenty mogę o koncercie też napisać i tyle :)
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#681 Post autor: Marek Łach » śr lip 28, 2010 13:03 pm

No ale właśnie nie możesz... Chyba że odnosi się to tylko do tego, że przy lepszym nagłośnieniu lepiej usłyszysz trąbkę czy skrzypce, czyli o technikalia. Ale nawet to jest dyskusyjne, bo w kinie score jest przygłuszony przez SFX i mimo kinowego sprzętu wcale lepiej niektórych rzeczy nie słychać...

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60210
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#682 Post autor: Adam » śr lip 28, 2010 13:04 pm

robisz oftopa Wawrzyńcowi w jego ukochanej i wyczekiwanej Incepcji :P
nie przegadasz mnie i tyle, a ja nie mam zamiaru przegadywać Ciebie :)
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#683 Post autor: Marek Łach » śr lip 28, 2010 13:07 pm

Ale Ty nawet nie próbujesz podać jakichkolwiek argumentów, tylko powtarzasz ten nudny tekst o przegadywaniu... Niech Ci będzie, argument koncertowy był denny i nic dziwnego, że nie chcesz go bronić. ;) Ciekawe czy blada przekonałem...

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60210
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#684 Post autor: Adam » śr lip 28, 2010 13:07 pm

dla Ciebie był denny, dla 10 innych na tym forum (więcej chyba nie ma nawet..) też może być denny.. i co z tego? :)
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60210
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#685 Post autor: Adam » śr lip 28, 2010 13:19 pm

straszny.. prawo mu się pomyliło z akademią muzyczną i kompozycją i asystentowaniem u boku Pendereckiego :) i zawsze musi udowodnić że ma racje, i uzywa górnolotnych określeń jak "kompromitacja" o jakimś bzdurnym forum , które traktuje jak najwazniejszą rzecz na świecie, na którym siedzi 10 fanbojów na krzyż łącznie ze mną i siedzą z nudów dla jaj i zabicia czasu w robocie głównie :) no ale Jego prawo - hambitnym mozna być wszędzie jak ktoś lubi, tylko po co :D jak tylko ktoś humorem coś napisze lub lekką ironią to obraza boska i starszenie :P tylko szkoda że zawsze musi udowadniać że nie mam racji, ale jak to Koper napisał, zboczenie prawników ;-) idzie się rpzywyczaić Dziekan i jest dobrze, dlatego głównie się w oftopie pisze :D
NO CD = NO SALE

bladerunner

#686 Post autor: bladerunner » śr lip 28, 2010 15:31 pm

Adam Krysiński pisze:straszny.. prawo mu się pomyliło z akademią muzyczną i kompozycją i asystentowaniem u boku Pendereckiego :) i zawsze musi udowodnić że ma racje, i uzywa górnolotnych określeń jak "kompromitacja" o jakimś bzdurnym forum , które traktuje jak najwazniejszą rzecz na świecie, na którym siedzi 10 fanbojów na krzyż łącznie ze mną i siedzą z nudów dla jaj i zabicia czasu w robocie głównie :) no ale Jego prawo - hambitnym mozna być wszędzie jak ktoś lubi, tylko po co :D jak tylko ktoś humorem coś napisze lub lekką ironią to obraza boska i starszenie :P tylko szkoda że zawsze musi udowadniać że nie mam racji, ale jak to Koper napisał, zboczenie prawników ;-) idzie się rpzywyczaić Dziekan i jest dobrze, dlatego głównie się w oftopie pisze :D
No ale Łachu po części ma racje :wink:

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35045
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#687 Post autor: Wawrzyniec » czw lip 29, 2010 04:22 am

Pozwolę sobie tylko wtrącić jedno zdanie i dalej będzie mogli spokojnie wrócić do dyskusji, LOLowania itd.

INCEPTION - WIELKIE KINO :!: :!: :!: :!: :!: :!: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:

I w sumie z mojej strony, ja mogę zakończyć już ten temat, gdyż i tak nic odkrywczego nie napiszę. A zresztą moje zdanie jeżeli chodzi o Zimmera, czy też jego muzyki nie ma tutaj żadnej wartości.
Ja jestem szczęśliwy i reszta, uwagi, zaczekpi i tzw. "beki" są mi teraz obojętne. A więc bawcie się dalej dobrze, ale i tak to ja otrzymałem najlepszą rozrywkę. Cześć.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60210
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#688 Post autor: Adam » czw lip 29, 2010 09:42 am

wiedziałem - Hansowi nalezy się zatem oskar ;-)
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#689 Post autor: Bucholc Krok » czw lip 29, 2010 09:57 am

Adam, jako autor wątku może byś dodał ankietę dotyczacą tej płyty? Ciekawi mnie jak ją ludzie oceniają w skali 1-10 (żeby to było jakoś skomasowane, a nie rozpieprzone na wielu stronach). Czyli pozycje by wyglądały 1/10, 2/10, 3/10... 10/10.
Mógłbym założyć nowy wątek, ale dla samej ankiety nie ma sensu..

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60210
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#690 Post autor: Adam » czw lip 29, 2010 10:00 am

ehh.. macie ankietę i dajcie mi spokój już.. oceny "recenzenckie" :P
NO CD = NO SALE

ODPOWIEDZ