Ja stawiam na:
- Starman - End Title - oryginalna elektronika Jacka Nitzsche zastąpiona orkiestrą i fantazyjnym chórkiem - bije oryginał na głowę
- Witness - Building the Barn - ten utwór przetransponował na orkiestrę swego czasu także i sam M. Jarre, w każdym razie jakakolwiek orkiestrowa wersja miażdży oryginalną
- Pirates of the Caribbean - Suite - fajnie usłyszec jak zamiast badeltowo-zimmerowych sampli brzmi to na żywą orkiestrę
a teraz będzie ostro

- Gladiator - Symphonic Suite - bardzo lubię ten utwór; raz że jak to suita zbiera co najlepsza, a dwa że mamy tu klasyczne orkiestrowe brzmienie, jednak inne od zimmerowo-gerrardowego stylu oryginału. Efekt moim zdaniem bardzo udany, ciekawy, w paru momentach (użycie chóru) wręcz lepszy od oryginału
