
Jak jest naprawdę


Hansa Zimmera nie planuję umieścić w mej skali, gdyż według mnie Niemiec zalicza się do grupy "Very Good" jak nie wyżej


THE GOOD:
Harry Gregson-Williams - według mnie zdolny, utalentowany kompozytor. Szczególnie cenię go za muzykę do "Królestwa Niebieskiego" jak i "Opowieści z Narnii". Dobry (Good) kompozytor z RC, chociaż popadł u mnie w niełaskę za więcej niż mało oryginalną drugą części "Narnii". Przy "Prince of Persia" liczę na poprawę

Klaus Badelt - tak, tak Klaus Badelt

Marc Streitenfeld - w sumie to dopiero początkujący, jeżeli chodzi o samodzielność w tej branży, ale umieściłem go głównie dlatego, gdyż nie tworzy muzyki, którą zwykle utożsamiamy ze stylem "Remote Control". Za orginalność - "Good"
John Powell - solidny kompozytor. Jestem co prawda w trakcie poznawania jego twórczości lepiej, ale trylogia Bourne'a wywarła na mnie dobre wrażenie.
THE BAD:
Steve Jablonsky - mimo, że muzyki do Transformesów dobrze się mi słucha, czego niestety nie mogę powiedzieć o innych pracach

Trevor Rabin - może i muzykę do filmu "Armageddon" dobrze się słucha, choć nie wiem na ile to zasługa współkompozytora Harry'ego Gregsona Williamsa, to jednak nie widzę/słyszę u niego żadnych postępów. Coś czuję, że jako kompozytor stoi w miejscu. A po przesłuchaniu jego ścieżek, jakoś nie mam uczucia, że chętnie bym do nich wrócił.
THE UGLY:
Ramin Djawadi - no właśnie pan Djawadi. Cóż mogę powiedzieć o jego muzyce. No właśnie niewiele i jako, że nie potrafi wywołać u mnie większych emocji, może po za negatywnymi otrzymuje niestety tytuł: "Ugly"
Oczywiście uwzględniłem tylko kilku kompozytorów, którzy mi są oczywiście znani. Aż trudno policzyć ile tam się osób w "Remote Control" znajduje

Na zakończenie chcę jeszcze napisać, że często Hans Zimmer jest krytykowany za poczynania swoich podopiecznych. Może i ta krytyka jest po części uzasadniona




Dziękuję za uwagę

http://www.lastfm.pl/user/Wawrzyniec_85