Kyle Dixon, Michael Stein & VA - Stranger Things (TV)

[Wawrzyniec]

1. Rockin’ Robin – Michael Jackson (2:31)
2. I Think We’re Alone Now – Tiffany (3:47)
3. Fernando – ABBA (4:12)
4. Mr. Sandman – The Chordettes (2:22)
5. Pretty in Pink – The Psychedelic Furs (3:58)
6. Sh-Boom – The Chords (2:24)
7. Oh Yeah – Yello (3:04)
8. To Each His Own – Freddy Martin and His Orchestra (3:06)

[Koper]

Kamen robił orkiestrowy aranż oryginału i dyrygował orkiestrą na sesji plus występuje w teledysku.

a melodię kto w sumie wymyślił?
Bo ona robiła w score za temat miłosny, z tego co pamiętam...

A tą nowa wersje to chyba Wallfisch lub jego podobny miksował na swoich samplach Indolencja do kwadratu.

Panie, idź pan w ch... Po 30 sekundach wyłączyłem tę abominację.

Generalnie ten Stranger Things to jeszcze kogoś specjalnie obchodzi? Odpaliłem pierwszy odcinek tego nowego sezonu i mnie uśpił. Emocje jak na grzybach, no i ci aktorzy... jako nastolatkowie wyglądają prawie tak przekonująco jak "dzieci" w tym skeczu:


youtu.be/KYGGZ11D9EE

[Adam]

Ja czekam na całość sezonu, dopiero wtedy obejrze.

Natomiast widzę, że jeszcze się serial nie skończył, a ci już zaczynają rozmieniać franczyzę na drobne - w zapowiedziach Netflixa pojawił się na 2026 rok, bez konkretnej daty jeszcze, jakiś serial animowany. czyli za chwile się zacznie milion spinoffów, dziwne że Dufferzy sobie tego nie zastrzegli przy odejściu do Paramountu.

[Kaonashi]

a melodię kto w sumie wymyślił?
Bo ona robiła w score za temat miłosny, z tego co pamiętam...

Brian May.

[Mystery]

Kiepskie te 4 pierwsze odcinki, szczególnie oglądając równolegle ostatnie epizody Welcome to Derry, gdzie mamy podobny klimat.

[Adam]

spłynęły po mnie jak woda po kaczce, generyczna akcja..
scenografia robi wrażenie i widać piniondz, i to tyle.
piosenki beznadziejne.
plus na pewno nie pomaga fakt, że po 3 latach przerwy człowiek już nic nie pamięta z poprzednich odcinków..

[Mystery]

Klimat produkcji prysł całkowicie. Postawili na akcję, a wszyscy bohaterowie to już superbohaterowie...

i widać piniondz

Szczególnie podczas wyścigu na wieżę Ale poza tym fakt, widać większy budżet, scenografie, sporo scen w drugim świecie i świetne CGI potworów, ale co z tego jak marnuje się to w tak miałkim scenariuszu, ale poczekajmy, może zaraz się rozkręci

[Koper]

Taaa... Jak już akcja nie pędzi na łeb, na szyję, to mamy albo melodramatyczne wyznawanie miłości na minutę przed śmiercią (która magicznie nie następuje) albo pół odcinka gościu robi coming-out'a.
A muzyka coraz to mniej ma do powiedzenia, nawet piosenek już nie chcą wrzucać za bardzo.

[Adam]

Pewnie gaża dla Queen za ten gówniany remix wyniosła tyle, co budżet na muzykę za poprzednie dwa sezony razem wzięte. Fatalny muzycznie jest ten sezon, nie ma w nim dosłownie nic.

[qnebra]

Jest jeszcze gorzej, nieudolnie skopiowali całą scenę z "Rolling up the Hill" z poprzedniego sezonu.

[Kaonashi]

Nigdy jakoś nie było mi po drodze z tą produkcją i dopiero wczoraj skończyłem pierwszy sezon. I dwa najciekawsze fragmenty muzyczne serialu to przeklejki z Vangelisa i Moby'ego.

[Adam]

Nigdy jakoś nie było mi po drodze z tą produkcją i dopiero wczoraj skończyłem pierwszy sezon.

O panie, to wiele dobra czeka w kolejnych

[Kaonashi]

Do wzięcia za całość zachęciło mnie to, że obecny sezon ma być ostatnim. Rozwleczenie produkcji na lata jest tym, co mnie często odpycha od brania się za seriale. W tym roku widziałem "Severance", oglądało się świetnie, ale co z tego, skoro wątki pootwierane i następny sezon może wypuszczą za dwa lata, gdy już pozapominam co było wcześniej.

[Adam]

a jak przez tyle lat udało się bez spoilerów?

[Koper]

Do wzięcia za całość zachęciło mnie to, że obecny sezon ma być ostatnim. Rozwleczenie produkcji na lata jest tym, co mnie często odpycha od brania się za seriale. W tym roku widziałem "Severance", oglądało się świetnie, ale co z tego, skoro wątki pootwierane i następny sezon może wypuszczą za dwa lata, gdy już pozapominam co było wcześniej.

A to w sumie dobry pomysł jest. Ja tak miałem z Grą o Tron. Trochę z przypadku tak wyszło ale też zacząłem oglądać dopiero jak wszedł 8 sezon i dobrze mi się wkręciło w fabułę.
Za to jak wszedł 2. sezon Dark to ja już nie pamiętałem nic z tych zawiłości i relacji między postaciami i totalnie nie potrafiłem ogarnąć kto jest kto i o co mu chodzi.