David Fleming, kolejny z pracowników Hansa Zimmera, który zaczyna powoli stawiać samodzielne kroki w świecie muzyki filmowej. Czy osiągnie taki sam sukces i karierę jak John Powell, Harry Gregson-Williams, czy Lorne Balfe? To pokaże czas...
Proszę, posłuchajcie tego utworu! I dobrze wiem, co chcecie powiedzieć: "Wawrzek ty nie posiadający poczucia wstydu fanboju Hansa Zimmera! Myślisz, że będziemy tracić nasz cenny czas na jakieś kawałki jego parobków!" Wiem, że chcecie to powiedzieć, ale przynajmniej spróbujcie dać Davidowi Flemingowi szansę, dziękuję!
1. Elodie’s Maze (4:43)
2. Kingdom of Aurea (2:57)
3. Once Upon a Time (2:55)
4. A Proposal (4:15)
5. Horizon (3:28)
6. See The World (1:42)
7. The Dress (2:03)
8. Ever After (2:58)
9. Roses and Ritual (5:08)
10. Run! (3:12)
11. Glowworm Cave (4:34)
12. Phantom Princesses (1:29)
13. Pointing the Way (2:08)
14. Flower Cave (3:44)
15. Dead End (1:34)
16. Three Eggs (2:47)
17. Duty and Deceit (2:15)
18. Hunting Party (2:10)
19. Flight and Fire (3:24)
20. No Shelter (4:31)
21. War Paint (1:45)
22. Facing The Dragon (3:17)
23. Accept Your Fate (4:45)
24. Royal Blood (2:40)
25. End Of Your Story (3:41)
26. Homeward (1:28)
27. Lykke Li – Ring of Fire (from the Netflix Film “Damsel”) (3:14)
Score może zły nie jest, ale i też jakiś specjalnie porywający również. Takie RCP klimaty na fantasy + grozę. Ale jedno w tej pracy jest ciekawe, mianowicie dynamika całego miksu. Fleming idzie pod prąd wszystkich serwisów streamingowych, gdzie miks ma być odmieżony od linijki. Zakres dynamiki w tym nagraniu jest niesłychanie szeroki, przez co może się wydawać, że całość jest bardzo cicha. Ale momenty crescenda dają konkretnie do pieca i tutaj nie spotkamy typowego dla post-Zimmerowców zażynania miksu nadmiarem kompresji. Klarownie to brzmi i ładnie jak na tego typu średniaka.
1. Jim (3:23)
2. Muppets, Inc. (1:31)
3. Boy Genius (1:46)
4. Kermit (2:25)
5. Bert & Ernie (2:12)
6. Jane’s Declaration (2:56)
7. Expanding Horizons (1:56)
8. Television (1:21)
9. Sesame Street (1:32)
10. Magic (1:10)
11. A Different Plane (1:22)
12. Fork in the Road (1:36)
13. Frank Oz (1:48)
14. The Team Grows (2:36)
15. Cyclia (1:24)
16. Pitching the Muppets (1:18)
17. Miss Piggy (1:09)
18. Creature Shop (2:10)
19. Directing Chaos (1:20)
20. Keep Moving Forward (2:06)
21. Death in the Family (2:11)
22. Thank You Jim (2:42)
Pograło, pograło nawet przyjemne, ale tak jak wleciało jednym uchem, tak wyleciało drugim. Przy czym przyznaję się, że tylko raz słuchałem tego score'u.
1. The Old New West (4:02)
2. Americana (1:42)
3. Monte Carlo (2:00)
4. My Heroes Have Always Killed Cowboys (1:55)
5. Shotgun (2:09)
6. The Ghost Shirt (3:04)
7. The Ballad of Lefty & Penny Jo (1:41)
8. Two-Lane Blacktop (1:01)
9. Arm the Women (1:48)
10. Wyoming Showdown (2:08)
11. The Cowboy Code (4:12)
12. The Great Western Heritage (3:37)
13. Sacred Ground (4:55)
Muszę przyznać, że jest to zdecydowanie ciekawsza, przyjemniejsza w odsłuchu ścieżka od tego Supermana. Takie westernowe granie, ale klimat ma i dobrze się z tym czas spędza.
I soundtrack też całkiem udany, trochę w stylu "The Holiday" Hansa Zimmera. Można przyjemnie spędzić czas z tą muzyką i chyba to najlepsza rzecz Fleminga w tym roku. Ba na pewno 100 razy lepsza od Supermana.
Też skojarzyło mi się z "Holiday" i po filmie na pewno przysiądzie się do tego baczniej. A co do Supermana to z 6 projektów jakie ma w tym roku Fleming, ten okaże się najpewniej jako najsłabszy
Bardzo przyjemny film z ciekawym konceptem, tylko niepotrzebnie zrobili na końcu romkomowy happy end. Muzyka gra bardzo ładnie i głośno, sama liryka, jest jej sporo. Na albumie nie słuchałem, ale będę słuchał, bo w filmie zwróciła przyjemnie moją uwagę i byłem zaskoczony kto to zrobił, gdy na końcu zobaczyłem napisy (czołówka filmu jest dopiero na końcu). Fleming rokuje.