moje ulubione numery na ten moment (zacząłem słuchać przedwczoraj) Infiltrator i Building Better Worlds (Wendy/Walter serduszka
TRON: ARES - NINE INCH NAILS (2025)
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6116
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: TRON: ARES - NINE INCH NAILS (2025)
spoko ten album NIN, zawsze to jakaś odmiana od wszechotaczającej bryndzy,
moje ulubione numery na ten moment (zacząłem słuchać przedwczoraj) Infiltrator i Building Better Worlds (Wendy/Walter serduszka
)
moje ulubione numery na ten moment (zacząłem słuchać przedwczoraj) Infiltrator i Building Better Worlds (Wendy/Walter serduszka
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35183
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: TRON: ARES - NINE INCH NAILS (2025)
Infiltrator jest rzeczywiście dobry i w obrazie się akurat spisuje.
Ja na początku sporo tej muzyki słuchałem, ale teraz jakoś o niej zapomniałem i już do niej nie wracam.

Ja na początku sporo tej muzyki słuchałem, ale teraz jakoś o niej zapomniałem i już do niej nie wracam.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: TRON: ARES - NINE INCH NAILS (2025)
Co do filmu z 2010 roku.
It was a modest commercial success, grossing $409.9 million during its worldwide theatrical run against a $170 million production budget.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35183
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: TRON: ARES - NINE INCH NAILS (2025)
Tak patrząc na trylogię Trona, to rzeczywiście "Legacy" było największym hitem, chociaż chyba nie aż takim, jakim sobie by Disney życzył. Przy czym patrząc na aktualne liczby Aresa, to Disney w ciemno wzięłoby wynik "Legacy"". Na razie szykuje się dość duża wpadka finansowa, która może zaważyć na nominacjach dla Reznora i Rossa za score.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10527
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: TRON: ARES - NINE INCH NAILS (2025)
Zapomnij o nominacjach. Muzyka podzieli los filmu - szybko zniknie ze świadomości odbiorców.Wawrzyniec pisze: ↑wt paź 28, 2025 22:49 pmTak patrząc na trylogię Trona, to rzeczywiście "Legacy" było największym hitem, chociaż chyba nie aż takim, jakim sobie by Disney życzył. Przy czym patrząc na aktualne liczby Aresa, to Disney w ciemno wzięłoby wynik "Legacy"". Na razie szykuje się dość duża wpadka finansowa, która może zaważyć na nominacjach dla Reznora i Rossa za score.

Re: TRON: ARES - NINE INCH NAILS (2025)
nomy liczne to będą, ale do Malin
ten rok ma dużą konkurencję po tym względem
ten rok ma dużą konkurencję po tym względem
NO CD = NO SALE
Re: TRON: ARES - NINE INCH NAILS (2025)
Reznor nie miał w tym roku nosa, bo podpisał się pod dwiema większymi porażkami tego roku, finansowymi i artystycznymi, Tron Ares (w tego to nawet utopił kasę) i After the Hunt, także nie dla niego w tym roku Oscary.
W tym roku górą Goransson, bo Sinners nie dość, że zarobiło, to zdobyło znakomitą prasę, która może się przełożyć na sezon nagród, także nie dość, że jako producentowi coś mu skapnie to jeszcze powalczy o kolejne nominacje
W tym roku górą Goransson, bo Sinners nie dość, że zarobiło, to zdobyło znakomitą prasę, która może się przełożyć na sezon nagród, także nie dość, że jako producentowi coś mu skapnie to jeszcze powalczy o kolejne nominacje
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35183
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: TRON: ARES - NINE INCH NAILS (2025)
Niby tak, ale z drugiej strony Reznor zrobił też super duper światową trasę koncertową, która wyprzedała się jak papier toaletowy w czasie pandemii. Czyli coś tam chyba zarobił. Chociaż nie zapominajmy jeszcze o "Ruins Festival". 
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10527
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: TRON: ARES - NINE INCH NAILS (2025)
Ares już na ryneczku śmiga. Szybko poszło. Nawet na VOD nie zarobi w takim razie.

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35183
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: TRON: ARES - NINE INCH NAILS (2025)
Bo właśnie z tej całej "trylogii" to Legacy najlepiej się prezentuje! Zarówno pod względem wizualnym, jak i muzycznym! Może jedynie "odmłodzony" CGI Jeff Bridges jako C.L.U. trochę razi sztucznością, ale reszta u Kosinskiego jest naprawdę dopieszczona. Nie wspominając o muzyce Daft Punk, którą można w pełni określić muzyką filmową. Ścieżka Reznora i Rossa jest na pewno głośna i inwazyjna, ale też byłbym daleki do zachwytu i ochów i achów nad nią. To raczej "Challengers" pozostaje dla mnie ich najlepszą ścieżką filmową.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: TRON: ARES - NINE INCH NAILS (2025)
Muzyka głośno podłożona. Nie jest to Daft Punk, ale z obrazkiem robi wrażenie. Do tej płyty o dziwo często wracam. Lubię czasem posłuchać mocnego basu i przesterowanych syntezatorów.
W filmie pojawia się dyskusja o wyższości Mozarta nad Depeche Mode. Retoryczne pytanie: ile osób urodzonych w XXI wieku słyszało o Mozarcie?
W filmie pojawia się dyskusja o wyższości Mozarta nad Depeche Mode. Retoryczne pytanie: ile osób urodzonych w XXI wieku słyszało o Mozarcie?
Re: TRON: ARES - NINE INCH NAILS (2025)
Myślę, że wcale nie jakoś wiele mniej niż o Depeche Mode.
Inna sprawa kojarzenie/znajomość utworów.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35183
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: TRON: ARES - NINE INCH NAILS (2025)
A ja lubię i Depeche Mode i Mozarta! I świetnie spędziłem czas na koncercie Depeche Mode na Olympiastadion w Berlinie, jak i w Berliner Staatsoper oglądając "Zauberflüte". A cały motyw z Depeche Mode w tym filmie został niewykorzystany. Przede wszystkim miał on pokazywać, że Ares-Leto poznaje i zaczyna lubić ludzki świat i muzykę. To jeżeli tak lubi Depeche Mode, to na koniec filmu dałbym scenę, jak wybiera się na koncert Depeche Mode. Albo w ogóle powinni zatrudnić Depeche Mode, aby zrobili muzykę. 
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: TRON: ARES - NINE INCH NAILS (2025)
W finale Ares AI jako stwór cyfrowy porzuca swój dotychczasowy świat na rzecz życia analogowego. Depeche Mode jest jednak czymś pomiędzy cyfrą, a analogiem. Musiałby być zatem koncert analogowy, gdzie śpiewają bez prądu i używają gitar akustycznych.
