Te dane o utworach z tą okładką, to chyba singiel promocyjny. Wylądował album dłuższy, który trwa 26 minut.
Co zaskakuje, nie ma piłowania żałobnego na wiolonczelach. Czy to na pewno Hildurka skomponowała?
Dużo barw i bawienie się instrumentami perkusyjnymi. Jazzowy ambient z graniem na trąbkach, butelkach i perkusji. Bardzo fajnie brzmi. Przestrzennie i z przyjemną atmosferą.
Przy okazji Spotify mi podpowiada, że najbliższe koncerty Hildurki odbędą się w teatrze Volksbühne w Berlinie 1 i 2 listopada 2025.