
James Newton Howard
Re: James Newton Howard
John ostatni raz był u Greengrassa 10 lat temu przy okazji nieszczęsnego Jasona Bourne'a, którego i tak robił Buckley. JNH zrobił mu jego ostatni film, News of the World i jak widać współpraca jest kontynuowana, jednak muzycznie nowy film nie zapowiada się jakoś szczególnie, żeby rozprawiać o kompozytorach 

Re: James Newton Howard
19 wrześniaMystery pisze: ↑pn cze 09, 2025 14:40 pmGreengrass powraca po 5 latach, a z nim JNH. Film z McConaughey w roli głównej wkrótce na Apple TV+.
youtu.be/_G5-cUDrlB0

Re: James Newton Howard

1. Electrical Hazard 04:34
2. Embers 03:29
3. All One Fire 05:01
4. Burnover 06:20
5. Radio Down 04:01
6. Gridlocked 02:39
7. No One Here 05:01
8. Looters 01:52
9. I Trust Him - Michael Dean Parsons 01:12
10. No Way Out 03:18
11. Surrounded 05:10
12. Fight Fire or Save Lives 02:08
13. Press Conference - Michael Dean Parsons 02:01
14. It's Not Too Late - Michael Dean Parsons 02:13
15. Escaping Paradise - 04:43
16. Reunited 04:52
17. Returning Home 05:51
1:04:25
Re: James Newton Howard
Ale finał,
15. Escaping Paradise 04:43
16. Reunited 04:52
17. Returning Home 05:51
może być milusi
15. Escaping Paradise 04:43
16. Reunited 04:52
17. Returning Home 05:51
może być milusi

- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3275
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: James Newton Howard
Tematyka filmu i tytuły by sugerowały prze epickie symfoniczne pierdolnięcie na pełnej w finale. Tylko to film Greengrasa, więc mam pewne wątpliwości.
Re: James Newton Howard
film ma świetne recki, ale też Matthew od lat nie gra w kichach, więc można było się tego spodziewać 

NO CD = NO SALE
Re: James Newton Howard
Możesz mieć rację, bo szarpnąłem się na ostatni utwór i był to chyba najnudniejszy kawałek jaki w tym roku słyszałem

Co do filmu to jak soundtrack ukazał się w czwartek, to w piątek zasiadłem do projekcji, a tam data 3 października

- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9384
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: James Newton Howard
Ciężki, prawie czasem atonalny score utrzymany w stylistyce bliższej score'om takim jak Parkland. Raczej na jeden odsłuch, jeśli w ogóle.
Choć, przyznam, ja takiego ciężkiego JNH czasem lubię. Ale są w tym nurcie lepsze ścieżki.
Choć, przyznam, ja takiego ciężkiego JNH czasem lubię. Ale są w tym nurcie lepsze ścieżki.
Re: James Newton Howard
Dzięki za cynk, czyli pas, no chyba, że w filmie jakoś zwróci swoją uwagę, to może wtedy się sprawdzi 

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35117
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: James Newton Howard
Również dziękuję za zaoszczędzenie czasu, pasuję.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: James Newton Howard
Lol, wczoraj w talkshow Nortona (w pierwszym odcinku nowego sezonu) Matthew powiedział, że w filmie jego matkę gra.. jego matka, a syna gra.. jego syn.
Dla obojga to debiut przed kamerą.
Także nepo wjechało na pełnej
Dla obojga to debiut przed kamerą.
Także nepo wjechało na pełnej

NO CD = NO SALE
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9384
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: James Newton Howard
No, w tym przypadku bym tego tak nie rozgrywał. To są typowe zabiegi dokumentalizujące Greengrassa we wszystkich jego filmach, które nie są tożsamością Bourne'a.
Re: James Newton Howard
świetnie zrealizowany film, zajebiste zdjęcia, a efekty są nieprawdopodobne, nie da sie stwierdzić czy i gdzie prawdziwy pożar, a gdzie nie. Wg mnie to jest główny aktor filmu. A film to prawdziwa historia największego pożaru w dziejach Kalifornii sprzed 8 lat, na podstawie książki dokumentującej walkę miasta z żywiołem i przeżyć kierowcy autobusu szkolnego i nauczycielki, którzy z dziećmi w środku uciekali po mieście przed pożarem. Zakładam, że droga i forma ucieczki zostały na potrzeby filmu podkoloryzowane dla większej dramaturgii, no chyba że szkolne autobusy w Kalifornii mają pancerne opony, szyby i są prawie hermetyczne że nie dostaje się praktycznie żaden dym do wewnątrz
Matthew w swoim dramatycznym żywiole, dobra rola, ale już grywał takie.
Scoru w filmie jest może 10-15 minut max, nawet underscoru nie ma, film nie ma po prostu muzyki żadnej przez wiekszą część - pojawia się w połowie filmu an chwile, i potem na końcu na dłużej przy happy endzie jak juz nie ma akcji i pożaru. Także większa część albumu w ogóle nie trafiła do finalnej wersji filmu.

Scoru w filmie jest może 10-15 minut max, nawet underscoru nie ma, film nie ma po prostu muzyki żadnej przez wiekszą część - pojawia się w połowie filmu an chwile, i potem na końcu na dłużej przy happy endzie jak juz nie ma akcji i pożaru. Także większa część albumu w ogóle nie trafiła do finalnej wersji filmu.
NO CD = NO SALE
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10519
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: James Newton Howard
No i w punkt.Adam pisze: ↑ndz paź 05, 2025 22:44 pmświetnie zrealizowany film, zajebiste zdjęcia, a efekty są nieprawdopodobne, nie da sie stwierdzić czy i gdzie prawdziwy pożar, a gdzie nie. Wg mnie to jest główny aktor filmu. A film to prawdziwa historia największego pożaru w dziejach Kalifornii sprzed 8 lat, na podstawie książki dokumentującej walkę miasta z żywiołem i przeżyć kierowcy autobusu szkolnego i nauczycielki, którzy z dziećmi w środku uciekali po mieście przed pożarem. Zakładam, że droga i forma ucieczki zostały na potrzeby filmu podkoloryzowane dla większej dramaturgii, no chyba że szkolne autobusy w Kalifornii mają pancerne opony, szyby i są prawie hermetyczne że nie dostaje się praktycznie żaden dym do wewnątrz![]()
Bo o ile sposób rozprzestrzeniania się pożaru fajnie został pokazany - widać że sporo konsultowali, to już dynamika pewnych wydarzeń, a przede wszystkim pokazanie tego, jak ludzie się w tym odnajdowali, to już holiłód pełną gębą. Może dużego doświadczenia nie mam w pożarach (raptem 8 lat w OSP), ale pokazane tam dyrdymały, jak to w strefie promieniowania cieplnego i tak silnym zadymieniu ktokolwiek cokolwiek byłby w stanie zrobić bez aparatu ODO... Śmiech. Może mało się o tym mówi, ale największym zabójcą nie jest ogień i ciepło tylko dym, który odcina tlen i w ten sposób zabija. Dopiero później poparzenia cieplne, płuc itp.
Fakt. Muzyki jakby nie było. W tle cały czas jakiś bicik dyktujący tempo akcji się przewija, ale takie bezemocjonalne metronomy, to robi się w serialach typu 24 godziny w jakimś 7-8 sezonie, a nie w filmie o takim kalibrze i z takim nazwiskiem kompozytora. Słabizna.Adam pisze: ↑ndz paź 05, 2025 22:44 pmScoru w filmie jest może 10-15 minut max, nawet underscoru nie ma, film nie ma po prostu muzyki żadnej przez wiekszą część - pojawia się w połowie filmu an chwile, i potem na końcu na dłużej przy happy endzie jak juz nie ma akcji i pożaru. Także większa część albumu w ogóle nie trafiła do finalnej wersji filmu.
