NAGRODY BRANŻOWE

[swordfish]

Na pewno po raz pierwszy znajomy Adama w konkursie głównym

[Adam]

oj tam, łazarkiewicz też był się okazało, ale b.dawno czyli generalnie, poza tymi 50 lat temu i łazarkiewiczem wiele lat temu, kompozytorów z prawdziwego zdarzenia dotąd nie było, szczególnie takich, którzy są z Top3 najczęściej aktualnie zatrudnianych w kraju (Lucewicz, Chajdecki, Urbański). wpis zedytowany.

[swordfish]

Uczestnictwo w jury wiążę się z wykluczeniem zawodowym na tydzień. Przez tydzień trzeba oglądać filmy od rana do wieczora. Potem uczestniczyć w panelu dyskusyjnym z resztą członków jury. Oceniać, wykluczać, odrzucać, głosować. Ciężki wybór. Których kolegów z branży wyróżnić? Komu dać szansę życiową na lepszą promocję?
Potem bankiety i nieustanne spotkania. Zdjęcia na ściance. Wywiady.
Nie każdy podoła w takim świecie celebrytów, gdzie panuje zawiść oraz wzajemna rywalizacja o dotacje z PISF i od sponsorów.
A tu pewnie cała masa propozycji do tych z TOP3 płynie strumieniami. Ktoś musi umuzycznić dwie "Lalki", "Noce i dnie" czy milion piecset 100 900 historię z Holocaustem (np. ten film Shia Labeouf i Skolimowskiego). I pewnie grzecznie odmawiają udziału, bo są cały czas zajęci pracą twórczą.
Z drugiej strony ten Top 3 kompozytorów jest najbardziej zapracowany i często filmy z ich muzyką biorą udział w konkursie głównym. Muzyka Urbańskiego jest w "Ministrantach" Piotra Domalewskiego.

[Mystery]

Dziś poznamy polskiego kandydata do Oscara.
https://pisf.pl/aktualnosci/prezentujem ... -wrzesnia/

[Adam]

Wajda, a jak nie on, to Holland bo już PIS tam nie rządzi

[Mystery]

Rok temu się nie popisali wybierając "Pod wulkanem" Nie wiem co w tym roku ma szansę, może film o Chopinie?

[Adam]

no i Holland.

[Mystery]

Nie dziwota patrząc na listę filmów...

„Chopin, Chopin!” reż. Michał Kwieciński
„Dom dobry” reż. Wojciech Smarzowski
„Dwie siostry” reż. Łukasz Karwowski
„Franz Kafka” reż. Agnieszka Holland
„Listy z Wilczej” reż. Arjun Talwar
„Pociągi” reż. Maciej J. Drygas
„VINCI 2” reż. Juliusz Machulski

A wybór i tak polityczny Zamiast o Wielkim Polaku jakim Chopin był, film o (za wiki) "niemieckojęzycznym pisarzu pochodzenia żydowskiego" i to w dodatku od reżyserki paszkwili

[swordfish]

Chopin wydawał się naturalnym kandydatem. Biografia znanego kompozytora, którego słucha się na całym świecie (głównie w krajach azjatyckich). Produkcja zrobiona z rozmachem i z wypasionym budżetem. Ale niestety Chopin, Michał Kwieciński i Eryk Kulm jr są Polakami, a nie Żydami.
Ten werdykt pokazuje jak wielkim autorytetem cieszy się Agnieszka Holland w naszym środowisku filmowym niż jakiś Kwieciński.
Dalej kontynuujemy zgłaszanie do Oscarów filmów bez dialogów w j. polskim. Zeszłoroczny "Pod wulkanem" był w j. ukraińskim, hiszpańskim i angielskim. Teraz "Franz Kafka" jest w j. czeskim i niemieckim. Zero gadania po polsku.