John Murphy & David Fleming - Superman (2025)
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14283
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: John Murphy & David Fleming - Superman (2025)
Ja wierzę w Gumma, w tym gatunku nie nakręcił jeszcze nic złego a i ma na koncie fajne seriale, więc gorzej niż u Snydera nie będzie.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: John Murphy & David Fleming - Superman (2025)
To zdecydowanie nie jest byle jaki portal 



#FUCKVINYL
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6082
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: John Murphy & David Fleming - Superman (2025)
nie rozpoznali geniuszu "Gumma"

sądząc po recenzji, którą można znaleźć na zapleczu internetu (chyba embargo czasowe złamali w Daily Beast) film wygląda dokładnie tak jak kampania reklamowa


sądząc po recenzji, którą można znaleźć na zapleczu internetu (chyba embargo czasowe złamali w Daily Beast) film wygląda dokładnie tak jak kampania reklamowa

Re: John Murphy & David Fleming - Superman (2025)
no co Ty nie powiesz, jestem mega zaskoczony


#FUCKVINYL
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1156
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: John Murphy & David Fleming - Superman (2025)
No przynajmniej probuja czegos oryginalnego w filmie
.

- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14283
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: John Murphy & David Fleming - Superman (2025)
Na muzyce Gunnowi jakoś chyba nigdy nie zależało, bo wcześniej był Tyler Bates, który jednak w drugiej części Strażników na prawdę dał radę.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: John Murphy & David Fleming - Superman (2025)
Gunn zawsze bardziej przykładał się do piosenek, a że ma raczej wywalone na score tylko świadczy, że do takiego filmu wskoczył nieznany szerzej nikomu Fleming.
Snyder z Zimmerem w MOS jakoś znaleźli rozwiązanie, a tu nie dość, że zamieszali w to temat Williamsa, to jeszcze go skaleczyli. Jak nie będzie tu nowego tematu, a będą wysługiwać się tematem Johna w stylu RCP, to paradoksalnie ten kultowy temat zamiast pomagać, będzie tylko wywoływać uczucie cringu jak w tym klipie. Najwidoczniej zabrakło odwagi, żeby w tym nowym i oryginalnym Supermanie odciąć się od przeszłości, no ale trzeba było pożerować na nostalgii, ale wydaje mi się, że to wszystko wpływ studia, które po pokazach zbyt mocno ingerowało w film, stąd wiele usuniętych scen o których donoszą media czy właśnie angaż Fleminga.
Snyder z Zimmerem w MOS jakoś znaleźli rozwiązanie, a tu nie dość, że zamieszali w to temat Williamsa, to jeszcze go skaleczyli. Jak nie będzie tu nowego tematu, a będą wysługiwać się tematem Johna w stylu RCP, to paradoksalnie ten kultowy temat zamiast pomagać, będzie tylko wywoływać uczucie cringu jak w tym klipie. Najwidoczniej zabrakło odwagi, żeby w tym nowym i oryginalnym Supermanie odciąć się od przeszłości, no ale trzeba było pożerować na nostalgii, ale wydaje mi się, że to wszystko wpływ studia, które po pokazach zbyt mocno ingerowało w film, stąd wiele usuniętych scen o których donoszą media czy właśnie angaż Fleminga.
Re: John Murphy & David Fleming - Superman (2025)
Tam wszyscy mają pełne majtki już, a Gunn se pewnie pluje w brodę że go wyruchali, bo miał mieć wielką władzę, a tu mu mieszali z filmem jak chcieli. Teraz będzie robił oczywiście dobrą minę do złej gry, ale za chwilę skończy się to zmianą na tym stanowisku. A jeśli mniej więcej podobnie brzmiące recenzje, jak ta od Daily Beast, będą przodowały, to w ogóle będzie katastrofa dla niego, jak i dla studia.
#FUCKVINYL
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3218
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: John Murphy & David Fleming - Superman (2025)
Znaleźli tego redaktora z Daily Beast na twitterze. Gość jest psychofanem Snydera oraz MCU, uważa nowego Kapitana Amerykę za perfekcyjny film który ocalił MCU. Więc no, są tu lekkie uprzedzenia. Nie mówiąc o nienawiści części Hollywood do Zaslava, przez co Gunnowi obrywa się rykoszetem.
Co do muzyki, naprawdę chciałbym by motyw Williamsa był użyty może ze dwa razy w całym filmie. Raz gdy Superman ratuje dzień, gdy wszystko wydaje się stracone, wchodzi wtedy do akcji przy swej ogłuszająco głośnej fanfarze. Oraz jako suita w początkowych napisach. Tyle, nic więcej.
Co do muzyki, naprawdę chciałbym by motyw Williamsa był użyty może ze dwa razy w całym filmie. Raz gdy Superman ratuje dzień, gdy wszystko wydaje się stracone, wchodzi wtedy do akcji przy swej ogłuszająco głośnej fanfarze. Oraz jako suita w początkowych napisach. Tyle, nic więcej.