James Bond

[qnebra]

Inaczej. Nolan chciał prawa do finalnego montażu i ostatecznej wersji filmu, Villeneueve zgodził się bez tego. Bardzo dobrze jeśli nie pisze filmu, sam mówił w wywiadach, że nie lubi dialogów. Choć aktorów i sceny dialogowe umie poprowadzić, po prostu bardziej woli być czysto wizualnym twórcą.

Tak się zastanawiam, mógł zrezygnować z końcowej wersji filmu, tylko dalej może nakręcić film tak, że wyjdzie na jego wizję. Nakręcić wyłącznie to co zostało rozplanowane w preprodukcji, ani sekundy więcej ani mniej.

[lis23]

Redakcja Variety potwierdza, że po wybraniu Denisa Villeneuve'a na reżysera, prace nad filmem znacząco przyspieszyły. Korporacja ma nawet zakładać, że uda się zrealizować historię już na 2028 rok! Wiele na to wskazuje, że Amazon nie chce dłużej czekać i kolejnym krokiem jest wybranie odpowiedniej gwiazdy do tytułowej roli.

https://www.ppe.pl/news/373562/tom-holl ... miera.html

[qnebra]

Premiera na 2028, sądzę że gdzieś w okresie letnim, sugeruje właśnie te terminy jakie podałem. Preprodukcja w 2026, po czym pół roku na filmowanie i rok na postprodukcję. Właściwie od razu po premierze trzeciej Diuny wejdzie na plan Bonda, sam sądzę że będzie to wcześniej, już jesienią 2026.

Mogli go wybrać też stąd, że Villenueve jest cholernie sprawnym reżyserem. Co to znaczy. Gość kręci szybko, nie marnuje czasu na kolejne duble, radzi sobie z aktorami i nie ma afer, nie ma opóźnień, dokrętki są bardzo rzadkie.

[swordfish]

Bond to machina korporacyjna. W dzisiejszym świecie reżyser nie musi być obecny przez 100% czasu na planie filmowym. Część scen mogą mu nakręcić pomocnicy. Reżyser zdalnie może obejrzeć jak poszło i ewentualnie wprowadzić poprawki. Głośno było o sprzęcie satelitarnym, który miał do dyspozycji Steven Spielberg w Krakowie podczas kręcenia "Listy Schindlera". W międzyczasie konsultował montaż i efekty specjalne do "Parku Jurajskiego" łącząc się z Los Angeles. Sprawny reżyser może ogarniać 2-3 projekty jednocześnie.

[Wawrzyniec]

Ulubione Bondy Denisa Villeneuve'a to "Casino Royale" i "Skyfall", a więc w sumie takie same jak moje.

[lis23]

Moje ulubione to Casino Royal i Goldeneye, więc Cambell też mógłby wrócić do serii
Słychać już głosy, że Holland dostanie rolę, ponieważ ma silne social media i przyciągnie masę nowych widzów do trochę już skostniałej serii a jeśli to będzie film o jakiś tam początkach a na pewno o znacznie młodszym Jamesie to będzie to też dobry start dla młodszych widzów.
Tom Holland - od Petera Parkera, poprzez Nathana Drake'a aż do Jamesa Bonda Ciekawe, czy druga część Uncharted powstanie?

[Mystery]

Gdzie Bond 1.69 m.... Nie będzie też skakał z planów pająków do Bonda, czyjaś fanaberia i tyle. A sequel Uncharted ponoć nadal w planach.

[dougan]

Za każdym razem przy takich "njusach".


youtu.be/nys_1heYziE

[swordfish]

Gdzie Bond 1.69 m.... Nie będzie też skakał z planów pająków do Bonda, czyjaś fanaberia i tyle. A sequel Uncharted ponoć nadal w planach.

Daniel Craig też jakoś nie był wysoki - 1.78 m.
James Bond jest odwzorowaniem przeżyć jego twórcy Iana Fleminga. Innymi słowy Bond = Fleming. Parę lat temu był mini-serial "Fleming", gdzie zagrał go Dominic Cooper (1.77 m). W tym serialu było parę akcji szpiegowskich, gdzie tytułowy bohater walczył jak 007.
Jedno jest pewne. Bonda na pewno nie zagra bardzo niski aktor cierpiący na karłowatość. Toby Jones i Peter Dinklage odpadają.

A skoro po każdym otworzeniu lodówki wyskakuje Pedro Pascal, czemu nie on?

[lis23]

Z wyścigu o rolę agenta 007 odpadli natomiast długo typowani przez fanów starsi aktorzy, tacy jak Aaron Taylor-Johnson (35 l.), Henry Cavill (42 l.) czy Idris Elba (52 l.). Nowe kryteria jasno wskazują, że Amazon chce postawić na młodszego aktora i zupełnie nowy kierunek dla serii.

https://filmozercy.com/wpis/lista-aktor ... om-holland

Pedro się raczej nie załapie
Nikt nie wierzył raczej w angaż reżysera "Diuny", więc Holland jest prawdopodobny

[Adam]

Było wiadome nie od dziś, że Amazon będzie chciał na Bonda wyłącznie jednego z topowych aktualnych filmowych bożyszczy nastolatek i Gen Z - czyli właśnie nazwisk takich jak Elordi, Holland, Chalamet etc. I któryś z nich tę rolę dostanie. Jak ktoś myślał inaczej, to był naiwny. Oni chcą zarobić na młodych, bo na nich można dziś zarobić, a nie po to wydawali miliardy na Bonda, żeby na tym nie zarabiać. I te nazwiska przyciągną właśnie młodych. Problem w tym, że z tej listy nikt nie ma charyzmy, a już najmniej ma ją Holland, który potrafi grać tylko roztrzepanych nastolatków.

Abstrahując o mrzonkach w stylu Cavilla czy Elby (którzy będą dziadkami zanim ten Bond wyjdzie i przenigdy w ostatnich latach nie mieli już i nie będą mieć szans na angaż), to również bawiły mnie medialne typy na Taylora-Johnsona czy Mescala. O ile T-J jeszcze przynajmniej ma wygląd, to oba te nazwiska nie mają żadnej charyzmy. TJ w każdym filmie zaledwie... jest. Ludzie się jarają Bullet Train czy teraz 28 Dniami Później. Ale zobaczcie w Bullet Train role Brada Pitta, który kradnie każda scene, mimo że ma 10 razy mniej czasu antenowego niż TJ.. w nowym filmie Boyla ten nastolatek i Comerowa mają więcej charyzmy i ikry na ekranie. TJ jest znany tylko z tego, że wygląda, i że jest creepem mając babcię za żonę. A Mescal w każdym filmie gra z miną gościa z depresją.. Także również oba typy dla mnie nie są trafione na tę rolę.

Ja to bym najbardziej chciał od dawna Richarda Maddena, ale on już jest za stary.

[lis23]

[Adam]

To chyba ze spinoffu "Young Austin Powers"

[lis23]

A nie z Uncharted? Tam chyba była taka scena gdy byli w garniakach ale broń miał chyba pod koniec filmu
Jeszcze Zobaczysz, że to będzie Holland

[Kaonashi]

To jest grafika wygenerowana przez sztuczną inteligencję.