How To Train Your Dragon - John Powell

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14202
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#631 Post autor: lis23 » sob cze 14, 2025 16:20 pm

Mi wszystkie trzy filmy się podobały ale ja nigdy nie byłem przesadnie krytyczny i dla mnie, rozrywka to tylko rozrywka, nie oczekuję od filmu czy od serialu tego, że zapiszą się złotymi zgłoskami w historii i zdobędą wszelkie nagrody ;) Potrzebne są zarówno filmy wybitne jak i te po prostu normalne, czysto rozrywkowe, gdyby wszystko było wybitne byłoby ... nudno? ;)
Nie każdy film Disneya mi się podoba tak samo ( Księga Dżungli, Aladyn, Enchanto, Moans 2, Lilo i Stich ) ale akurat "Życzenie" i "Śnieżka" mi się podobają a "Pinokio" jest ok jak na Disney+ ( choć "Zakochany Kundel" jest najlepszy ale to był film na premierę platformy i wpakowali weń pewnie więcej kasy ;) ). Podejrzewam też, że dzieciaki nie mają takich obiekcji jak dorośli i im się te filmy podobają, bo jednak dorośli są ograniczeni poprzez swoje doświadczenia i oczekiwania a krytycy to już w ogóle ;) Dla dzieci ważne są emocje, spotkanie z ulubionymi bohaterami i min. dlatego "Moana 2" jest tak popularna.
Robiąc lekki of top: wiele mówi się o tym, że Disney upadnie ale Disney miewał już gorsze okresy:

- 1960 - 1989 - tzw. "Brązowa Era", gdy po porażce finansowej "Śpiącej Królewny" uproszczono animację i obniżono jej jakość, co trwało prawie 30 lat! W tym okresie były takie porazki, jak "Tron", "Taran i Magiczny Kocioł".
- 2000 - 2010 - Początek XXI wieku, fatalne sequele na VHS i na DVD, filmy aktorskie, jak "George prosto z drzewa", "W 89 Dni Dookoła Świata" i "Trzej Muszkieterowie", brak sukcesów komercyjnych animacji, chyba od "Dinozaura" aż do "Zaplątanych", sukcesem byli tylko "Piraci z Karaibów" i Pixar.
Nie da się cały czas robić wybitnych filmów i filmów, które za każdym razem będą zarabiać krocie bo to jest jednak ryzyko: jeden nietrafiony pomysł i nie ma sukcesu ;)
Tak w sumie to mam już dość tego, że Ludzie mi mówią, co mam oglądać, w co grać, co ma mi się podobać a co nie, że oglądam najgorsze filmy i seriale i gram w najgorsze gry w historii Ludzkości ;) Jednemu podoba się np. Kingdom Come Deliverance II a drugiemu, jak mi, Assassin's Creed Shadows ;)
Ja na Smoka pójdę do kina, mam Unlimited, więc co mi szkodzi? Soundtrack też chętnie kupię, jest dłuższy od tego z animacji a na napisach końcowych jest chóralna wersja głównego motywu i nie pamiętam, czy w animacji też takowa była?
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59851
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#632 Post autor: Adam » ndz cze 15, 2025 21:37 pm

Film bardzo dobry, efekty świetne i mega dopracowane, ani jedna scena nie wygląda źle; kostiumy i scenografia super. Minusy też są, choćby bardzo szybki montaż w niektórych scenach akcji, w tym w pierwszym Test Drive, przez co często mało widać. No i za to, co było wiadome od początku - casting córki bardzo znanej aktorki do roli Astrid po prostu nie działa. O ile chłopak poradził sobie super i pasuje, tak samo jak i Gerard Butler, to do Astrid trudno się przyzwyczaić i ten wybór zaakceptować, a i z chemią między młodymi bywa ciężko - między drugoplanowymi nastolatkami często jest bardziej wyrazista.. Muzyka w scenach dynamicznych niestety jest w większości bardzo zagłuszona, a daje radę głównie w scenach bez dialogów i bez akcji, także Powell nie ma za co dźwiękowcom dziękować, bo mocno osłabili potencjał muzyki.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Cisek
Asystent orkiestratora
Posty: 475
Rejestracja: pt lip 09, 2010 10:03 am

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#633 Post autor: Cisek » pn cze 16, 2025 23:45 pm

Nico Parker absolutnie jest Astrid w tym filmie. DNA animowanej siostry wylewa się z każdej sceny. Moja ulubioną postać w aktorskiej adaptacji.

Zgadzam się co do poziomu technicznego - sceny w formacie IMAX, potęga finału, gdzie zmiana materii filmowej spowodowała, że wyprana z kolorów gonitwa prostych i karykaturalnych modeli z oryginału przemieniła się w spektakularny występ kajiu. Te wszystkie przeloty między smoczymi łuskami niczym X-Wingi penetrujące Gwiazdę Śmierci. Ciary.

Z muzycznych fajerwerków odnotowałbym skyrimowy chór, który pięknie pozwala osiąść historii w pierwszych minutach napisów końcowych. To był znakomity pomysł, żeby nieco spowolnić ostatnie sekwencje i dodatkowo wprowadzić muzyczno-światotwórczy dodatek.
Obrazek

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14202
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#634 Post autor: lis23 » wt cze 17, 2025 06:33 am

No właśnie, tej chóralnej wersji głównego motywu z ostatniego utworu nie było w oryginale? Chociażby dlatego kupię CD jeśli się już ukaże.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34883
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#635 Post autor: Wawrzyniec » śr cze 18, 2025 14:40 pm

Każdy kto mnie zna, wie że nie jestem fanem "live-action" wersji kultowych animacji. Każdy kto mnie zna wie też, że kocham trylogię "Jak wytresować smoka". I to nie tylko dlatego, że Toothless kojarzy mi się z niestety zmarłym kotem Klemensen, który był z nami (moją rodziną) przez 16 lat. Naturalnie kocham też muzykę Johna Powella. Uważam trylogię "Jak wytresować smoka", za jedną z lepszych muzycznych trylogii 21. wieku. Dlatego też nie byłem i dalej nie jestem zachwycony, że mamy wersję live-action tego pięknego filmu. Przy czym soundtrack jest bardzo dobry, bo to klasyczny score Johna Powella, gdzieniegdzie trochę "ulepszony". Ale wiadomo wracają wszystkie znane i piękny motywy. Plus gdzieniegdzie John Powell przemycił coś nowego, jak chociażby wzbogacił ten score, o potężny nordycki chór. I tak zakochałem się w poniższym kawałku, który łączy klasyczny motyw z "Jak wytresować smoka", z chórem, który kojarzy mi się z "The Elder Scorlls V: Skyrim" Jeremy'ego Soule'a i kultowym kawałkiem "Dragonborn". Filmu dalej nie widziałem i nie wiem czy zobaczę w kinie. Ale na pewno bardzo się cieszę, że otrzymałem ten wspaniały utwór. Dziękuję bardzo Maestro Powell!!!


youtu.be/Tu141szkfyE
#WinaHansa #IStandByDaenerys

ODPOWIEDZ