Czy wspomniałem, że muszę oglądać?
Ja nie zmuszam wytwórni, by obsadzali, np. osoby homoseksualne w rolach lub czynili z hetero homoseksualne, gdyż chcę, by spełniali moje "Idee"
Ja oglądam lub nie oglądam gotowe dzieło. Ktoś zrobił czarnego Elfa w serialu Rings, gdyż studio chciało się przypodobać lewakom- powód mnie nie obchodzi. Dostałem taką postać i oceniam - akurat tutaj przeciętnie. Bond będzie homo- ocenię aktorstwo i postać, nie to, że uczynili go homo.
Kiedyś na twitterze krytykowałem reżyserkę "The woman king", że ma ona zal, że jej filmu nie nominowany do Oscara w Głównej. Ja twierdziłem, że jest przeciętny i nie należy się nomka z automatu, tylko dlatego, że o kobiecie i Afrykanskiej wojownicze. Gdyż film jedynie średni. I mnie zablokowała
Wiadomo, że studia nie robią tego ze szlachetnych pobudek, a czasem, jak w przypadku Emilii Perez, mogą naruszyć wizerunek danej społeczności, lecz, jak już dostałem taką postać, to oceniam, jak działa w danym dziele. Jest Jezus śpiewający, jest Jezus Dafoe, będzie Jezus grany przez Cynthie... Lecz, Oryginalny i Jedyny Jezus wciąż jest opisany w Biblii, żył Kiedyś i teraz te wszystkie koncepcje i warriacje tego nie zmienią.
Mistrz Jodorowsky jeszcze kontrowersyjniej prezentował Jezusa w Arcydziele "Holy Mountain". I w "El Topo" zawarł wątek lesbijski dla samej kontrowersji, na tamte czasy - mi nie przeszkadza, że tylko w takim kontekście.