Snow White - Benji Pasek and Justin Paul

[Adam]

Czy to fejk, czy real ?
Nie zdziwi mnie, jeśli real, bo jak w Syrence zamienili białego konia na czarnego, tak i tutaj ptaka musieli też na siłe zrobić czarnego

[Koper]

Zamierzasz powielać absurdalne teorie wszystkich prawicowych kuców, szurów i foliarzy?

Filmu nie oglądałem i nie zamierzam, ale zakładam że to odpowiednik ptaka z animacji:



A ten z Twojego screena to najpewniej ptak złej królowej, który od "zawsze" był czarny:



Ja wiem, że Disney to durna i wstrętna korporacja, ale żeby to udowadniać nie trzeba się zniżać do propagowania jakichś nonsensów rodem z tik-toka Mem-tzena.

[Adam]

dlatego zapytałem czy to fejk z pytajnikiem

zamiana celowa na czarnego konia w Syrence była faktem, więc

[swordfish]

Nie kojarzę wielkiego ptaszyska w nowej wersji. Zła królowa nie ma żadnych zwierząt (przynajmniej obok niej na pierwszym planie). Dużo zwierzątek kręci się przy Śnieżce. Wszystkie są sympatyczne - jeżyki, wiewiórki, jelonek i małe, kolorowe ptaszki. Animacje zwierząt są tymi, które najlepiej im wyszły.
Akurat ta wersja jest najbardziej klasyczna. Nie ma na siłę przekazywania propagandy lewicowej.

[lis23]

Okazuje się jednak, że Disney nie skreśli Rachel tak, jak skreślił chyba aktorkę z "Małej Syrenki", która pomimo kontrowersji zarobiła ok. pół miliarda USD: był jakiś news, że Rachel i Gadot mają trafić do MCU a dzisiaj wyskoczył news, że Rachel ma zagrać adeptkę Jedi i uczennicę Rey w nowym filmie z uniwersum SW, ma być też nowy Sith
No i dałem się chyba nabrać na prima aprilis, całkowicie zapomniałem, jaki dzisiaj jest dzień
Swoją drogą, CD z piosenkami nie będzie? W Japonii jest ale z piosenkami po japońsku

Tak w ogóle to za rok będzie już 30 lat odkąd filmy live action Disneya się pojawiają bo pierwszym takim filmem było "101 Dalmatyńczyków" z 1996 roku, ja tak sobie ułożyłem te filmy, które widziałem:

1: Mary Poppins Powraca
2: Cruella
3: Czarownica
4:Król Lew
5:Mufasa:Król Lew
6: Zakochany Kundel
7: Kopciuszek
8: 101 Dalmatyńczyków
9: Piękna i Bestia
10: Krzysiu, Gdzie Jesteś?
11: Mulan
12: Śnieżka
13: Mała Syrenka
14: Pinokio
15: Aladyn
16: Czarownica 2
17: 102 Dalmatyńczyki
18: Alicja po Drugiej Stronie Lustra
19: Alicja w Krainie Czarów

Nie widziałem jeszcze Dumbo i tego filmu o Wendy i o Piotrusiu Panie.

[lis23]

youtu.be/hZY9PyT8EUw


youtu.be/EVImCtblIGU

[Adam]

Właśnie przypadkowo przeczytałem, że Gerwig poprawiała scenariusz tej szmiry i to jeszcze potwierdziła w wywiadzie osobiście

[Koper]

youtu.be/hZY9PyT8EUw

OMG, ona szerzej te usta otwiera jak Mick Jagger.
Sam nie wiem czy bardziej by pasowała do horroru czy do filmu dla dorosłych.

[lis23]

CD z piosenkami to w ogóle wyjdzie, czy tak się przestraszyli, że zrezygnowali? To byłby chyba pierwszy taki przypadek w historii ...
Ciekawe, kiedy film trafi na D+? Na razie nie zarobił nawet 200 milionów na świecie a już są prognozy, że "Lilo i Stich" ma przekroczyć miliard z kin
Zabawne jest jeszcze to, że Ludzie piszą, iż aktorka okazała brak szacunku do oryginału, bo go nie lubi ... No, dobra, Garry Oldman zagrał Syriusza Blacka tylko dla kasy, podobnie Anthony Hopkins grał dla pieniędzy w MCU i w Transformersach, Billy Connolly grający w "Hobbicie" Daina mówił, że nie cierpi Tolkiena, czy to wszystko to jest brak szacunku? Ja nie lubię kina gangsterskiego, nudzi mnie, więc nie lubię takiego klasyka, jak "Ojciec Chrzestny", to też jest brak szacunku? Z drugiej strony, bardzo lubię filmy typu "Tańczący z Wilkami", "Bez Przebaczenia", "Wyatt Earp", "Braveheart" a moja siostra żadnego z tych filmów nie widziała i nie jestem w stanie zmusić Jej do seansu, to też brak szacunku?
Aktor po prostu wykonuje swój zawód, ma robotę do wykonania, musi zagrać daną postać a to, czy Mu się to podoba czy nie to nie ma znaczenia, powinien się zastanowić przed przyjęciem roli i tyle a tu mamy przypadek, że aktorce nie podoba się pierwowzór a nie Jej rola.

[lis23]

13 maja film na D+, przynajmniej w USA a płyta z piosenkami tylko po japońsku ...

[Koper]

13 maja film na D+

Ostatnio jakoś mnie nie ciągnie do picia, a na trzeźwo ruszać tego nie zamierzam, więc chyba będę musiał odpuścić.

[Mystery]

Śnieżka na Disney+ 11 czerwca, czyli szybciej, niż 100 dni po kinowej premierze. Ogólnie z kin udało się wyciągnąć 205,5 mln $, czyli mniej, niż każdy wariant budżetu jaki podawano. Film porównywano do Marvels (206 mln) i faktycznie zarobił bliźniacze pieniądze.

[qnebra]

Więc, Disney zgarnął około 100 mln z kin, po odjęciu tego co biorą kina i państwa, tak szacunkowo. Jeżeli uwzględnić wyłącznie oficjalny budżet i nie uwzględnić promocji, są stratni na Śnieżce mniej więcej 170 mln.

Tylko, to Disney i to projekt Disney z dokrętkami, czyli budżet wyjebało na orbitę. Można więc spokojnie podejrzewać koszt rzędu 350 mln, co by dawało straty rzędu 250 mln dolarów. I to jest imponujące osiągnięcie, Disney ma obecnie podium największych klap w historii kina i zawzięcie zapełniają miejsca w Top10.

[Mystery]

Tylko, to Disney i to projekt Disney z dokrętkami, czyli budżet wyjebało na orbitę. Można więc spokojnie podejrzewać koszt rzędu 350 mln, co by dawało straty rzędu 250 mln dolarów. I to jest imponujące osiągnięcie, Disney ma obecnie podium największych klap w historii kina i zawzięcie zapełniają miejsca w Top10.

Tak, mówi się, że film mógł kosztować 350 mln, a do tego należało by jeszcze dodać jakąś stówkę na promocję, tak więc mocno stratny będzie tu Disney, choć odbije sobie na Stitchu
https://www.worldofreel.com/blog/2025/3 ... -cost-350m

[qnebra]

Tak szacunkowo, zakładając że "Lilo i Stitch" kosztowało 100 mln i optymistycznie wydano na promocję 50 mln, film musi zgarnąć coś około 300 - 350 mln by wyjść na zero. Żeby odbić straty na Śnieżce, musi hawajski kosmiczny eksperyment zarobić w kinach coś rzędu 600 mln dolarów, czyli Stitch, przebieraj łapkami. Co też, jak sobie sprawdziłem, film właśnie zgarnął, więc szacunkowo "Lilo i Stitch" odbiło straty na Śnieżce.

Oczywiście jest jeszcze merch, gdzie "Lilo i Stitch" zgarnia najwięcej pieniędzy, tylko tu szacuje się wyłącznie kina.

Choć, mamy jeszcze przecież "Capitan America 4" oraz "Thunderbolts", które też były potężnymi wtopami i można je liczyć pod Disney, bo Marvel przecież należy do nich. Szczególnie Kapitan Ameryka, bo tam były ze trzy rundy potężnych dokrętek i burdel w postprodukcji.