How To Train Your Dragon - John Powell

[qnebra]

Albo jest Universal naprawdę pewny tego co robi, albo cisną z produkcją póki jeszcze obsada nie wyrosła ze swych ról. Tylko może być problem, bo sporym punktem sequeli było właśnie postarzenie obsady.

Był w ogóle pokaz całego remake jedynki na CinemaCon, reakcje są, jak dla mnie, podejrzanie entuzjastyczne. Wręcz nazywają ten film jednym z najlepszych 'live action remake' w ogóle.

[lis23]

Książek jest więcej, pierwsza część dostanie w kwietniu reedycję, mogliby więc poszerzyć fabułę ale o ile wiem, książki mają inną fabułę.

[Mystery]

Wręcz nazywają ten film jednym z najlepszych 'live action remake' w ogóle.

O to chyba nie trudno

[qnebra]

Wręcz nazywają ten film jednym z najlepszych 'live action remake' w ogóle.

O to chyba nie trudno

Tak jakby zatrudnienie współtwórcy oryginału i po prostu dochowanie wierności historii z jedynki było dobrym pomysłem. No kto by się tego spodziewał.

[lis23]

To nie takie proste bo jak film będzie wierny oryginałowi to według wielu będzie tzw. "odgrzewanym kotletem", wszystkich nie zadowolisz a Ludzie sami nie wiedzą, czego chcą, ale "odgrzewane kotlety" raczej mają przewagę.

[Wawrzyniec]

Wręcz nazywają ten film jednym z najlepszych 'live action remake' w ogóle.

O to chyba nie trudno

Przy takiej konkurencji to też się nie dziwię. Ale dalej nie wierzę w ten projekt i całą Live-Action How To Train Your Dragon Trilogy.
Patrząc na te 1:1 kopie ujęć aż trudno mi uwierzyć, aby Powell miałby tu coś nowego komponować.

[qnebra]

Jest tam podobnież 20 - 30 minut nowych scen i wydaje mi się, że Powell jest zbyt ambitnym kompozytorem by po prostu zrobić kopiuj, wklej na odwal się. Ponadto kojarzę z filmików na kanale "film score & more", że nauczył się John kilku nowych sztuczek podczas prac nad Solo, Hubris i HTTYD 3. Inaczej mówiąc, spodziewam się, że nawet jak to będzie przepisany żywcem score z jedynki, tak już zorkiestrowany został w stylu trójki.

[Mystery]

Wersja Test Drive, ze stronki filmu. Prawdopodobnie track "Test Driving Toothless", który ukaże się oficjalnie pod koniec maja.

https://dx35vtwkllhj9.cloudfront.net/un ... dtrack.mp3

A film potrwa 2h5m czyli będzie dłuższy od animacji o 28 minut.

[DanielosVK]

Oryginał lepszy.

[lis23]

Na Wiki Powella film jest określany jako live action reboot a nie remake

[Mystery]

Oryginał lepszy.

Zdecydowanie.

[Wawrzyniec]

Oryginał lepszy.

Zdecydowanie.

Jak najbardziej.

Plus ciekawe, że ta Live-Action wersja będzie trwała 28 minut dłużej od oryginału. A Live-Action wersja Lilo & Stitch będzie trwała 23 minuty dłużej od oryginału. Zupełnie jakby były zasady, że Live-Action wersję muszą trwać 20 plus... dłużej od oryginału. Hm. Illuminati!

[lis23]

Ogólnie, wersje live action są krótkie - najdłuższa jest "Cruella" ale to nie jest remake, "Król Lew", "Mufasa:Król Lew" nie mają nawet dwóch godzin, podobnie "Śnieżka", chyba jest takie przekonanie, że dzieci nie wysiedzą dłużej niż dwie godziny Ewentualnie, oszczędzanie kasy na CGI

[Wawrzyniec]

Poza Astrid to normalnie kopia 1:1 scen z filmu. Jak ktoś nie boi się trailerowej wersji tematu głównego Powella, może obejrzeć:

youtu.be/OWEq2Pf8qpk

[Koper]

Właściwie to jak te wszystkie generowane przez AI przeróbki trailerów. "Star Warsy" w wersji kina lat 50, "LotR" w wersji niby-Ghibli, itp.
Jeszcze kilka lat i całe filmy będzie można tak przerabiać, studia będą mogły "tworzyć" po taniości.