Czy Wawrzyńce śnią o elektrycznych Williamsach?
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34898
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Czy Wawrzyńce śnią o elektrycznych Williamsach?
Śniło mi się, że oglądałem jakąś z jakiegoś najnowszego Spider-Mana i naprawdę bardzo podobała mi się muzyka. I wiedziałem, że to była muzyka Michaela Giacchino. I jakoś sam nie mogłem sobie uwierzyć, że tak bardzo podoba mi się wykorzystanie muzyki w filmie Marvela. I kiedy to do mnie utarło, nagle sen skręcił w regiony sequelów Matrixa. Otóż zaczęli się pojawiać moi znajomi i na pewno był tam Koper i Wojtek, Marek chyba też. I wiele innych osób, którzy poruszali się jak Agent Smith, z tą różnicą, że zamiast ciemnych okularów mieli napis MARVEL na czołach. I podobnie jak Agent Smith dotykali inne osoby, które zamieniały się w miłośników Marvela, którym pojawiał się napis MARVEL na czołach. I tak te wszystkie zmarvelowane osoby zaczęły kierować się w moją stronę. Jako, że i ja muszę zostać fanem Marvela i oglądać wyłącznie filmy Marvela. I już nie wiem, czy to był Koper, czy Wojtek, ale wiem, że ktoś podobnie jak Agent Smith zadał mi cios. Ale czy przemieniłem się w fanboya Marvela, też już ze snu nie pamiętam...
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26515
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Czy Wawrzyńce śnią o elektrycznych Williamsach?
A tak z ciekawości... Przed snem bierzesz jakieś LSD albo co?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26515
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Czy Wawrzyńce śnią o elektrycznych Williamsach?
Nie, no... zdecydowanie powinien to odstawić.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34898
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Czy Wawrzyńce śnią o elektrycznych Williamsach?
Bardziej słucham Hansa Zimmera, czy Johna Williamsa.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34898
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Czy Wawrzyńce śnią o elektrycznych Williamsach?
Miałem dziwny i smutny sen z Hansem Zimmerem w jednej z ról.
Otóż nie wiem czy było to dokładnie w Krakowie na Rynku, czy na Floriańskiej, ale na pewno gdzieś w Polsce. Hans miał chyba dać jakiś koncert na zewnątrz. Było wiele ludzi i ja z Hansem ustawialiśmy cały sprzęt. I pamiętam, że potem gdzieś poszliśmy, po resztę rzeczy. I jak wróciliśmy całego ekwipunku Hansa już nie było, podobnie jak wszyscy obecni wcześniej ludzie uniknęli.. I Hans Zimmer był bardzo smutny, że zabrano mu cały muzyczny sprzęt. A ja też byłem przygnębiony i zacząłem bezmyślnie chodzić i biegać z nadzieją, że go znajdę.
I więcej już z tego snu nie pamiętam. Ale pamiętam, że bardzo mi się żal zrobiło w nim Hansa.
Otóż nie wiem czy było to dokładnie w Krakowie na Rynku, czy na Floriańskiej, ale na pewno gdzieś w Polsce. Hans miał chyba dać jakiś koncert na zewnątrz. Było wiele ludzi i ja z Hansem ustawialiśmy cały sprzęt. I pamiętam, że potem gdzieś poszliśmy, po resztę rzeczy. I jak wróciliśmy całego ekwipunku Hansa już nie było, podobnie jak wszyscy obecni wcześniej ludzie uniknęli.. I Hans Zimmer był bardzo smutny, że zabrano mu cały muzyczny sprzęt. A ja też byłem przygnębiony i zacząłem bezmyślnie chodzić i biegać z nadzieją, że go znajdę.
I więcej już z tego snu nie pamiętam. Ale pamiętam, że bardzo mi się żal zrobiło w nim Hansa.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34898
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Czy Wawrzyńce śnią o elektrycznych Williamsach?
Śniło mi się, że, ja Wojtek, oraz Andrzej Szachowski byliśmy u Elliota Goldenthala. Oglądaliśmy jakiś horror, gdzie ludzie składali się z myszy i szczurów, które wygryzały się od środka narządów na zewnątrz. Trochę jakby pożerały w kawałkach ludzi of środka. Trudno powiedzieć, czy był to po prostu seans filmowy, czy też spotting session. (Może to był mój film i Elliot komponował do niego muzykę.). Za to co wiem, to że była to noc. I nagle pojawiła się Julie Taymor, zła że jest już późno w nocy, a my nie śpimy. Mówiła też coś, że normalni ludzie chcą o tej porze spać. Tak też smutbi wyłączyliśmy film. I jak już Julie Taymor wyszła, to wtedy Wojtek powiedział, że to wszystko moja wina.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Czy Wawrzyńce śnią o elektrycznych Williamsach?
Ktoś opierdalający mnie za to, że oglądam filmy w godzinach, w których normalni ludzie śpią, to najbardziej realistyczna rzecz jaka kiedykolwiek Ci się przyśniła.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34898
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Czy Wawrzyńce śnią o elektrycznych Williamsach?
Tak, tylko, że w tym przypadku, najpierw wszyscy zostaliśmy ochrzanieni, a potem jeszcze Ty mnie osobiście ochrzaniłeś.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Czy Wawrzyńce śnią o elektrycznych Williamsach?
To tez brzmi jak coś, co bym zrobił
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34898
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Czy Wawrzyńce śnią o elektrycznych Williamsach?
Miałem dziwny sen, w którym pojawiło się kilka osób z polskiego świata miłośników i ekspertów od muzyki filmowej. Zaznaczam, że to był tylko sen, a więc zachowanie niektórych osób nie musi odpowiadać rzeczywistości i nie ma na celu nikogo obrazić.
Otóż śniło mi się, że byłem w Berlinie, aż tu niespodziewanie przypłynęli na statku żaglowym Andrzej Szachowski ,Wojteł, Danielos , Bartek Trzewiczek (i resztę osób nie jestem w stanie sobie przypomnieć). Jakim cudem przypłynęli takim statkiem do Berlina? Nie mam pojęcia. Ale chłopaki zapytali mnie czy nie chcę się z nimi popłynąć, przeżyć przygodę i być jak pirat? Naturalnie się zgodziłem i nie wiem jak, ale potem byliśmy już na otwartym morzu. Ja uważałem, że skoro jesteśmy żeglarzami to powinniśmy słuchać muzyki z Piratów z Karaibów Hansa Zimmera. Reszcie załogi to się nie podobało jak i to, że wziąłem ze sobą soundtracki z Piratów z Karaibów. Po czym było coś dziwnego, gdyż mimo, że byliśmy na otwartym morzu (a może nawet oceanie), nalegałem, żebyśmy zabrali ze sobą Hansa. Znowu załoga była przeciwna, szczególnie Daniel, który twierdził, że Hans jest słaby technicznie i zje cały nasz prowiant. Następnie zostałem wsadzony do szalupy ratunkowej i zostawiony na otwartym morzu. I jedyne co pamiętam, że widziałem jak statek odpływa, a ja sam jestem w tej łodzi. Czy chociaż dano mi moje soundtracki z Piratów z Karaibów,? Tego też nie wiem, podobnie jak co się stało potem...
Otóż śniło mi się, że byłem w Berlinie, aż tu niespodziewanie przypłynęli na statku żaglowym Andrzej Szachowski ,Wojteł, Danielos , Bartek Trzewiczek (i resztę osób nie jestem w stanie sobie przypomnieć). Jakim cudem przypłynęli takim statkiem do Berlina? Nie mam pojęcia. Ale chłopaki zapytali mnie czy nie chcę się z nimi popłynąć, przeżyć przygodę i być jak pirat? Naturalnie się zgodziłem i nie wiem jak, ale potem byliśmy już na otwartym morzu. Ja uważałem, że skoro jesteśmy żeglarzami to powinniśmy słuchać muzyki z Piratów z Karaibów Hansa Zimmera. Reszcie załogi to się nie podobało jak i to, że wziąłem ze sobą soundtracki z Piratów z Karaibów. Po czym było coś dziwnego, gdyż mimo, że byliśmy na otwartym morzu (a może nawet oceanie), nalegałem, żebyśmy zabrali ze sobą Hansa. Znowu załoga była przeciwna, szczególnie Daniel, który twierdził, że Hans jest słaby technicznie i zje cały nasz prowiant. Następnie zostałem wsadzony do szalupy ratunkowej i zostawiony na otwartym morzu. I jedyne co pamiętam, że widziałem jak statek odpływa, a ja sam jestem w tej łodzi. Czy chociaż dano mi moje soundtracki z Piratów z Karaibów,? Tego też nie wiem, podobnie jak co się stało potem...
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34898
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Czy Wawrzyńce śnią o elektrycznych Williamsach?
Film Music Nightmare Before Christmas
Miałem koszmarny sen, który w sumie bardziej pasowałby jako straszna historia na Halloween. Ale był on tak straszny i przerażający, że muszę go opowiedzieć, aby może ten koszmar miną.
Śniło mi się, że byłem na hollywoodzkiej imprezie, gdzie były osoby z branży filmowej i muzycznej. Żeby było ciekawiej trzymałem w rękach największe dokonanie w historii muzyki filmowej - "Duel of the Fates" Johna Williamsa. Możecie się pytać: "Ale jak to trzymałeś Duel of the Fates w rękach? Płytę CD/Vinyl, partyturę co?". Właśnie oto chodzi, że nie wiem i w moim śnie po prostu miałem "Duel of the Fates" w jakiejś fizycznej formie w moich dłoniach. Możecie sobie myśleć: "Duel of the Fates w rękach, hollywoodzka impreza, co w tym koszmarnego?". Otóż nagle podchodzi do mnie Cardi B, widzi, że mam Duel of the Fates i stwierdza, że lubi ten kawałek i z chęcią go wykorzysta i zremixuje do swojej najnowszej piosenki!!!! I jeżeli to nie jest wystarczająco przerażające, to jeszcze dodaje, że tę jej piosenkę na podkładzie Duel of the Fates wyprodukuje P. Diddy!!! Po czym Cardi B. zaczyna machać i wzywać Diddy'ego.
Przerażony wizją co czeka to wspaniałe dzieło, co czeka mnie, kiedy dorwą się do niego/do mnie Cardi B. i Diddy, rzucam się do ucieczki! Przyciskam przy tym "Duel of the Fates" blisko serca i trzymam go jak matka stara się swoim ciałem ochronić swoje dziecko.
Następnie we śnie znajdowałem się ogromnym pomieszczenie z kolumnami, w którym leżały rozrzucone zabawki, w tym dużo olejku do smarowania dzieci (baby oil). W tym śnie nie widziałem Diddy'ego w całej okazałości, a jedynie miałem przebłyski na jego martwe obserwujące sytuację oczy. Jak i nigdy nie zamykającą się buzię (bo jak dobrze wiemy Diddy ma zawsze otwartą buzię) z której czasami wychodziła buchająca para, czasami odgłosy dyszenia, a czasmi jęzor oblizujący wargi.
Jestem w tym pomieszczenie trzymając Duel of the Fates, dosłownie blisko serca i nie wiem co robić. Słyszę jak P. Diddy dyszy i sapie. Czasami mam przerywniki na wspomniane wyżej obrazy. I...
I reszty nie pamiętam, może i dobrze.
Normalnie jak wstałem musiałem przesłuchać "Duel of the Fates ", aby upewnić się, że nic się temu utworowi nie stało.
To był okropny sen, który mam nadzieję nigdy się nie ziści...
Miałem koszmarny sen, który w sumie bardziej pasowałby jako straszna historia na Halloween. Ale był on tak straszny i przerażający, że muszę go opowiedzieć, aby może ten koszmar miną.
Śniło mi się, że byłem na hollywoodzkiej imprezie, gdzie były osoby z branży filmowej i muzycznej. Żeby było ciekawiej trzymałem w rękach największe dokonanie w historii muzyki filmowej - "Duel of the Fates" Johna Williamsa. Możecie się pytać: "Ale jak to trzymałeś Duel of the Fates w rękach? Płytę CD/Vinyl, partyturę co?". Właśnie oto chodzi, że nie wiem i w moim śnie po prostu miałem "Duel of the Fates" w jakiejś fizycznej formie w moich dłoniach. Możecie sobie myśleć: "Duel of the Fates w rękach, hollywoodzka impreza, co w tym koszmarnego?". Otóż nagle podchodzi do mnie Cardi B, widzi, że mam Duel of the Fates i stwierdza, że lubi ten kawałek i z chęcią go wykorzysta i zremixuje do swojej najnowszej piosenki!!!! I jeżeli to nie jest wystarczająco przerażające, to jeszcze dodaje, że tę jej piosenkę na podkładzie Duel of the Fates wyprodukuje P. Diddy!!! Po czym Cardi B. zaczyna machać i wzywać Diddy'ego.
Przerażony wizją co czeka to wspaniałe dzieło, co czeka mnie, kiedy dorwą się do niego/do mnie Cardi B. i Diddy, rzucam się do ucieczki! Przyciskam przy tym "Duel of the Fates" blisko serca i trzymam go jak matka stara się swoim ciałem ochronić swoje dziecko.
Następnie we śnie znajdowałem się ogromnym pomieszczenie z kolumnami, w którym leżały rozrzucone zabawki, w tym dużo olejku do smarowania dzieci (baby oil). W tym śnie nie widziałem Diddy'ego w całej okazałości, a jedynie miałem przebłyski na jego martwe obserwujące sytuację oczy. Jak i nigdy nie zamykającą się buzię (bo jak dobrze wiemy Diddy ma zawsze otwartą buzię) z której czasami wychodziła buchająca para, czasami odgłosy dyszenia, a czasmi jęzor oblizujący wargi.
Jestem w tym pomieszczenie trzymając Duel of the Fates, dosłownie blisko serca i nie wiem co robić. Słyszę jak P. Diddy dyszy i sapie. Czasami mam przerywniki na wspomniane wyżej obrazy. I...
I reszty nie pamiętam, może i dobrze.
Normalnie jak wstałem musiałem przesłuchać "Duel of the Fates ", aby upewnić się, że nic się temu utworowi nie stało.
To był okropny sen, który mam nadzieję nigdy się nie ziści...
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34898
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Czy Wawrzyńce śnią o elektrycznych Williamsach?
Śniiło, że byłem ścigany przez jakiś agentów. Pamiętam dobrze, że ścigaliśmy się po dachach, w centrum handlowym i najwyraźniej pamiętam, jak zjeżdżałem po linach od windy. I wtedy kojarzę, że zamiast przejmować się zagrożeniem, bałem się czy za bardzo nie kopiuję Jamesa Bonda, Jasona Bourne'a i filmów Mission Impossible. I zacząłem się smucić i zarzucać sobie, że jestem hipokrytą, bo z jednej strony narzekam na brak oryginalnych pomysłów w Hollywood, a potem uciekając sam powielam te schematy. 
Czy w tle leciał John Powell, Thomas Newman ze Skyfall, David Arnold, John Barry, czy łapanka a la Lorne Balfe, niestety nie kojarzę.
Czy w tle leciał John Powell, Thomas Newman ze Skyfall, David Arnold, John Barry, czy łapanka a la Lorne Balfe, niestety nie kojarzę.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34898
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Czy Wawrzyńce śnią o elektrycznych Williamsach?
Miałem dziwny i smutny sen polityczno-muzyczno-filmowy.
Śniło mi się, że byłem na Garten Party dla Donalda Trumpa. Większość gości w tym i ja nie chcieliśmy brać w niej udział, ale z jakiegoś powodu byliśmy zmuszeni brać w niej udział i robić dobrą minę do złej gry.
Jedną z osób, które też chciałyby być gdzie indziej, był.. Hans Zimmer. Skąd to wiem? Sam mi to powiedział, kiedy zagadałem go na tym party. W trakcie naszej rozmowy zadzwonił telefon Hansa. I tu dochodzi ten dziwny moment we śnie, że znałem jego rozmowę. Okazało się, że to dzwoni jego była koleżanka w czasów szkolnych, która była Hansa pierwszą miłością. Hans jest bardzo szczęśliwy, bo kontakt się z nią urwał i teraz znowu ją słyszy.
W tym momencie ją odchodzę od Hansa i udaje się do stolika przy którym siedzą koledzy z redakcji i forum Filmmusic.pl. i są z czegoś bardzo zadowoloni. Kto dokładnie tambył, nie mogę niestety powiedzieć.
W każdym razie okazuje się, że ekipa z Filmmusic.pl za pomocą A.I. podszywa się pod byłą miłość Hansa Zimmera i go wkręca. I nie był to niewinny psikus, bo nagle za pomocą A.I. ekipa Filmmusic.pl zaczyna ubliżać Hansowi Zimmerowi, że jest beznadziejnym kompozytorem i nie ma pojęcia o muzyce filmowej. Hansowi Zimmerowi jest bardzo przykro i mnie również. Mówię do moich kolegów, czemu to robią i czy nie lepiej byłoby wykręcić taki numer Donaldowi Trumpowi?
A oni mi na to, że Hans Zimmer jest zdecydowanie lepszym celem, który daje większą satysfakcję.
Niestety więcej nie pamiętam, ale pamiętam, że było mi bardzo przykro I żal Hansa.
Śniło mi się, że byłem na Garten Party dla Donalda Trumpa. Większość gości w tym i ja nie chcieliśmy brać w niej udział, ale z jakiegoś powodu byliśmy zmuszeni brać w niej udział i robić dobrą minę do złej gry.
Jedną z osób, które też chciałyby być gdzie indziej, był.. Hans Zimmer. Skąd to wiem? Sam mi to powiedział, kiedy zagadałem go na tym party. W trakcie naszej rozmowy zadzwonił telefon Hansa. I tu dochodzi ten dziwny moment we śnie, że znałem jego rozmowę. Okazało się, że to dzwoni jego była koleżanka w czasów szkolnych, która była Hansa pierwszą miłością. Hans jest bardzo szczęśliwy, bo kontakt się z nią urwał i teraz znowu ją słyszy.
W tym momencie ją odchodzę od Hansa i udaje się do stolika przy którym siedzą koledzy z redakcji i forum Filmmusic.pl. i są z czegoś bardzo zadowoloni. Kto dokładnie tambył, nie mogę niestety powiedzieć.
W każdym razie okazuje się, że ekipa z Filmmusic.pl za pomocą A.I. podszywa się pod byłą miłość Hansa Zimmera i go wkręca. I nie był to niewinny psikus, bo nagle za pomocą A.I. ekipa Filmmusic.pl zaczyna ubliżać Hansowi Zimmerowi, że jest beznadziejnym kompozytorem i nie ma pojęcia o muzyce filmowej. Hansowi Zimmerowi jest bardzo przykro i mnie również. Mówię do moich kolegów, czemu to robią i czy nie lepiej byłoby wykręcić taki numer Donaldowi Trumpowi?
A oni mi na to, że Hans Zimmer jest zdecydowanie lepszym celem, który daje większą satysfakcję.
Niestety więcej nie pamiętam, ale pamiętam, że było mi bardzo przykro I żal Hansa.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34898
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Czy Wawrzyńce śnią o elektrycznych Williamsach?
Wojtek pojawiłeś się w moim śnie jako... Deadpool.
Śniło mi się, że pracowałem nad jakimś projektem (nie wiem czy to był film czy książka, czy scenariusz czy co jeszcze). W każdym razie Ty Wojtek byłeś tam i jako Deadpool komentowałeś każdy mój ruch w prześmiewczym stylu. W skrócie w typowym dla Deadpoola zachowaniu. I podobnie odnosiłeś się do mojej ekipy. Co oznacza, że miałem team. Plus jeszcze Deadpool/Wojtek groził mi, że jeżeli w tym moim projekcie dobrze nie zaprezentuję jego żony (wygląda na to że Deadpool/Wojtek ma żonę), to wyśmieje mnie i stworzy ekstra prześmiewczą kompozycję na mój temat. W ogóle Wojtek/Deadpool dawał mi do zrozumienia, że jeżeli zawalę ten projekt, to mnie wyśmieje w swojej następnej kompozycji.
Oczywiście wiem, że Ty Wojtek nigdy byś taki nie był. Dlatego też najmocniej przepraszam za taki Twój obraz w moim śnie. Ale z drugiej strony to nie byłeś do końca Ty. To był Deadpool/Wojtek.
Śniło mi się, że pracowałem nad jakimś projektem (nie wiem czy to był film czy książka, czy scenariusz czy co jeszcze). W każdym razie Ty Wojtek byłeś tam i jako Deadpool komentowałeś każdy mój ruch w prześmiewczym stylu. W skrócie w typowym dla Deadpoola zachowaniu. I podobnie odnosiłeś się do mojej ekipy. Co oznacza, że miałem team. Plus jeszcze Deadpool/Wojtek groził mi, że jeżeli w tym moim projekcie dobrze nie zaprezentuję jego żony (wygląda na to że Deadpool/Wojtek ma żonę), to wyśmieje mnie i stworzy ekstra prześmiewczą kompozycję na mój temat. W ogóle Wojtek/Deadpool dawał mi do zrozumienia, że jeżeli zawalę ten projekt, to mnie wyśmieje w swojej następnej kompozycji.
Oczywiście wiem, że Ty Wojtek nigdy byś taki nie był. Dlatego też najmocniej przepraszam za taki Twój obraz w moim śnie. Ale z drugiej strony to nie byłeś do końca Ty. To był Deadpool/Wojtek.
#WinaHansa #IStandByDaenerys