Alan Silvestri

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34868
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Alan Silvestri

#451 Post autor: Wawrzyniec » wt lis 12, 2024 21:33 pm

Z ciekawości Hybrid dał "Here" 5/6, a "Gladiatorowi 2" i "The Substance" tylko 3/6.

I recenzja z Synchrotones:
https://synchrotones.com/2024/11/12/her ... silvestri/
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59840
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alan Silvestri

#452 Post autor: Adam » czw gru 19, 2024 22:29 pm

Mystery pisze:
czw paź 31, 2024 19:23 pm
Obrazek
Na RT 36 % przy 44 reckach, także eksperyment raczej nieudany. Szkoda, bo jakby film porwał krytyków była by Oscarowa szansa dla Alana, bo jak nie teraz to kiedy...
Udało się załapać na jedyny przedpremierowy pokaz dziś.. Scenariuszowo i przekazowo rzeczywiście film średni - wg mnie nakręcony głównie po to, żeby pokazać, że można zapoczątkować erę AI w kinie, oraz dla zabawy stopklatkami czasu w tym samym ujęciu (który to sposób realizacji od razu pokazuje jego słabą stronę - widz często czuje sie jak w dalekim rzędzie na przedstaw3ieniu teatralnym, ponieważ kamera jest statyczna i nieruchoma, oraz nie robi zbliżeń ani zoomów, więc gdy bohaterowie są głębiej ekranu, to mało co widać). Kto wie, czy w przyszłości ten film nie będzie dla efektów postarzania i odmładzania aktorów tym, czym był kiedys T2 i Park Jurajski dla ery efektów specjalnych... Momentami w trakcie seansu człowiek jest wręcz przerażony, jak doskonale i bezbłędnie jak nigdy dotąd jest to zrobione - a zakres lat Hanksa i Wright na ekranie to czas od nastoletniego aż do 80-tki.

Muzyka przepięknie gra w filmie, ale od razu wyjaśnia się na seansie, dlaczego odpadła z Oskarów - film jest zawalony muzyką klasyczną i piosenkami z poszczególnych epok (nawet Beatlesi się załapali - co kosztowało pewnie więcej, niż budżet Alana na score ;-) ), i przy tak krótkim scorze, mamy odpowiedź dlaczego się nie załapał. Najlepszy Alan w jakimkolwiek filmie od czasu "Flight".
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
swordfish
Zdobywca Oscara
Posty: 3202
Rejestracja: śr gru 01, 2010 11:44 am
Lokalizacja: Polska

Re: Alan Silvestri

#453 Post autor: swordfish » pt gru 20, 2024 16:47 pm

Score w klasycznym wydaniu. Dla nas wychowanych na orkiestrowym graniu - cudowne.
Film najlepiej sprawdza się w kinie. Ten 8-minutowy wstęp, który można obejrzeć na RT na małym ekranie komputera nie robi wrażenia. Ze względu na wycinanie w kadrze innych obrazków z tego samego miejsca z innej epoki może wydawać się chaotyczne i na małym ekranie może być nie do ogarnięcia.
Ciemna sala kinowa wprowadza większe skupienie. W domowych warunkach jest zbyt dużo przeszkadzaczy. A to inni członkowie rodziny, chcą coś od Ciebie, telefon zadzwoni, ktoś zapuka do drzwi itd. Rozpraszanie uwagi w tym filmie nie jest wskazane. Należy uważnie oglądać, bo w kadrze pojawia się wiele elementów mających wpływ na opowiadaną historię. Potrzeba do tego przestrzeni, więc oglądanie na laptopie opada.
Początkowo brak linearnego opowiadania może sprawiać chaos. Z czasem można szybko się zorientować przy jakiej rodzinie jesteśmy i w jakim okresie. Np. grający telewizor podpowiada jaki możemy mieć rok.
Historia nie jest zbyt skomplikowana, ale sposób narracji sprawił, że wzruszała mnie ta wymuszona melancholia mijającego czasu.
Zemeckis ponownie udowodnił, że jest tym, który wyznacza nowe możliwości techniczne w kinie. 30 lat temu zachwycaliśmy się multiplikowaniem tłumów na stadionach, piórkiem fruwającym w powietrzu i aktorem wchodzącym w interakcję z postaciami historycznymi na archiwalnych zdjęciach. 20 lat temu mieliśmy animację motion capture, gdzie aktor wcielił się w 6 różnych ról. Teraz mamy aktorów odmładzanych. Wierzę, że za kolejne 10-20 lat Zemckis znów pokaże nam kolejną nowość.

Z ciekawostek pierwszą rodziną są rdzenni Indianie. Kończymy na rodzinie afroamerykańskiej, którzy mają białą gosposię. Biała usługuje czarnym. Czy już były takie motywy w dużych produkcjach? Biała pokazana jest jako niewykształcona i przypuszczalnie analfabetka. Do tego umiera na covid. Murzyni są tu ludźmi inteligentnymi i zamożnymi. W końcu czarni doczekali się filmu, gdzie biali są traktowani jako podrzędna rasa.

Tu 8-minutowy prolog:

youtu.be/11rXdSI5XqQ

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59840
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alan Silvestri

#454 Post autor: Adam » pt gru 20, 2024 16:51 pm

swordfish pisze:
pt gru 20, 2024 16:47 pm
Biała usługuje czarnym. Czy już były takie motywy w dużych produkcjach? Biała pokazana jest jako niewykształcona i przypuszczalnie analfabetka. Do tego umiera na covid. Murzyni są tu ludźmi inteligentnymi i zamożnymi. W końcu czarni doczekali się filmu, gdzie biali są traktowani jako podrzędna rasa.
a to tylko kolejna woke bzdura hollywoodzka na którą już nie ma co zwracać uwagi - oni za chwilę będą nam udowadniać w filmach, że 200 lat temu na plantacjach bawełny w USA, to biali byli niewolnikami :)

i pamiętaj - czarny może zagrać każdego, ale biały czarnego to już zbrodnia wobec niepodległości i narodu !
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 3196
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: Alan Silvestri

#455 Post autor: qnebra » sob gru 21, 2024 13:59 pm

Tak chronologicznie, to ostatnią sceną była chyba scena z jakimś kataklizmem i powodzią, gdzie miasteczko zostało zniszczone przez falę tsunami. Scenę usunięto z filmu, mogę się mylić, lecz została uwzględniona w vfx breakdown:


youtu.be/LwuIG09My68

Just.Dan

Re: Alan Silvestri

#456 Post autor: Just.Dan » sob gru 21, 2024 22:26 pm

Adam pisze:
pt gru 20, 2024 16:51 pm

a to tylko kolejna woke bzdura hollywoodzka
Adam to jakiś konfiarz, jak Mefi, który został wieki temu zbanowany i teraz tylko na forum kmf może publikować swoje poglądy? 🙂

"Woke" używają tylko prawicowe szury, gdy nie mają argumentów, by skrytykować film. W "Here" mogę np. skrytykować, że mało emocjonalna historia. A, pochwalić np. scenografię i ten przenikający montaż czy ogólny koncept, by pokazać co działo się w tym jednym miejscu (pogrzeby i imprezy w kontraście do siebie).

Just.Dan

Re: Alan Silvestri

#457 Post autor: Just.Dan » sob gru 21, 2024 22:28 pm

swordfish pisze:
pt gru 20, 2024 16:47 pm
Do tego umiera na covid.
Czuję konfiarza. Covid to poważna choroba.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59840
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alan Silvestri

#458 Post autor: Adam » ndz gru 22, 2024 09:18 am

:lol:

nie masz pojęcia o czym piszesz i nie ma to związków z konfiarzami, których trzeba utylizować.

Woke hollywood to robienie z siebie idiotów, wmawiając widzom, że może być czarna Mała Syrenka ; wciskanie wszędzie na siłę postaci homoseksualnych i czarnoskórych ewentualnie hinduskich ; że na plantacjach bawełny 300 lat temu to biali byli niewolnikami, a nie czarni ; albo jak tutaj - że to biały jest analfabetą i służy czarnym.

oczywiście w tych kretyńskich decyzjach fabularnych i kastingowych przoduje Disney jak dotąd. Ale to już powoli się kończy, po kolejnych druzgocących porażkach artystycznych, oglądalności i wyników kasowych.

i widzowie mają te debilne decyzje decydentów już w dupie, bo to jest jedynie lol kontent i baza do memów.
#FUCKVINYL

Just.Dan

Re: Alan Silvestri

#459 Post autor: Just.Dan » ndz gru 22, 2024 10:39 am

Adam pisze:
ndz gru 22, 2024 09:18 am
:lol:

nie masz pojęcia o czym piszesz i nie ma to związków z konfiarzami, których trzeba utylizować.

Widzę Adam, wciąż mentalność 6 latka. Groźby śmierci


Wiem, co piszę. "Woke" nie istnieje. Co przeszkadza czarna Syrenka? Mi aktorka nic nie przeszkadza. Przeszkadza tylko, że Disney ją "spłaszczył" z przodu 😉🙂 Choć to fil. Dla dzieciaków,mogę pooglądać Syrenke z "Lighthouse" Eggersa.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26507
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Alan Silvestri

#460 Post autor: Koper » ndz gru 22, 2024 14:03 pm

Ale wiecie, że syrenki nie istnieją i równie dobrze mogłyby być fioletowe. ;)
Natomiast zakładając, że akcja dzieje się gdzieś tam w Danii czy innym europejskim kraju paręset lat temu, to ciężko by było czy to fioletowej, czy czarnej syrence nawet po uzyskaniu nóg udawać miejscową dziołchę. ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59840
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alan Silvestri

#461 Post autor: Adam » pn gru 23, 2024 08:50 am

Szkoda strzępić ryja. Ideolodzy woke tego nie rozumieją. ALE za to od nich, jak im Scorsese zrobi "Ostatnie Kuszenie Chrystusa", albo biały zagra afroamerykańską postać, jest taki masowy kwik oburzenia, że go słychać na Księżycu z Ziemi.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14186
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Alan Silvestri

#462 Post autor: lis23 » pn gru 23, 2024 10:27 am

Dlaczego?
"Ostatnie Kuszenie Chrystusa" to dla mnie najlepszy film Scorsese i najlepsze ukazanie Jezusa w kinie bo nie jest tu pomnikiem, tylko Człowiekiem.
Adam pisze:
ndz gru 22, 2024 09:18 am
:lol:

nie masz pojęcia o czym piszesz i nie ma to związków z konfiarzami, których trzeba utylizować.

Woke hollywood to robienie z siebie idiotów, wmawiając widzom, że może być czarna Mała Syrenka ; wciskanie wszędzie na siłę postaci homoseksualnych i czarnoskórych ewentualnie hinduskich
Adam, a w czym przoduje druga strona?
Spotkałem się z wypowiedziami, że "prawdziwy mężczyzna" nie może grać w takie gry jak "Tomb Raider" bo jako prawdziwy samiec alfa nie może się utożsamić z kobiecą postacią, oraz że w każdym filmie, serialu i grze głównym bohaterem musi być biały, silny, heteroseksualny i wierzący w Boga mężczyzna, który nie powinien mieć ani przyjaciół, ani towarzyszy, ponieważ jest tak silny i tak męski, że powinien zabijać wrogów w pojedynkę swoją męskością ;)
Moja ciocia, która mieszka od ponad 20 lat w USA jest zachwycona ze zwycięstwa Trumpa bo biały i silny samiec alfa, który wierzy w Boga przywróci Jezusa całemu światu, zakaże lewactwa, praw kobiet, aborcji, pozbędzie się Murzynów i Ameryka znowu będzie krajem białych Ludzi, wierzących w Boga.
Ostatnio zmieniony pn gru 23, 2024 10:34 am przez lis23, łącznie zmieniany 1 raz.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59840
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alan Silvestri

#463 Post autor: Adam » pn gru 23, 2024 10:30 am

byłeś za mały by pamiętać światowe oburzenie na ten film, szczególnie prawaków :P

a druga część - piszesz o biednych, prawicowych szurach. też do utylizacji.
#FUCKVINYL

Just.Dan

Re: Alan Silvestri

#464 Post autor: Just.Dan » pn gru 23, 2024 10:42 am

Adam pisze:
pn gru 23, 2024 10:30 am
byłeś za mały by pamiętać światowe oburzenie na ten film, szczególnie prawaków :P
Prawaki są zaburzeni psychicznie. Film Martina to najlepszy film o Jezusie, ukazujący sens Jego śmierci, ten rozdźwięk między Mesjaszem, którego oczekiwali Żydzi (podbój mieczem i ogniem, gdzie On sam wolałby bardziej miecz🙂), a którym miał być (podbój miłością). To jest bardziej interpretacja sensu historii Jezusa, niż dokladna "biografia", stąd te kontrowersje typu Judasz,co nie chciał zdradzić czy korzystanie z usług Magdaleny.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14186
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Alan Silvestri

#465 Post autor: lis23 » pn gru 23, 2024 10:48 am

Ogólnie to tam się najbardziej rozchodziło o wizje kuszenia w których Jezus zszedł z krzyża i wiódł spokojne życie z Marią Magdaleną, dawno widziałem ten film i aż dziw, że Jezusa gra tam późniejszy Zielony Goblin ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

ODPOWIEDZ